Jasmin Beach Hotel

Rezydenta Marina SUPER najlepsza jaką mieliśmy podczas 20-sto letnich wojaży Jedzonko przepyszne i urozmaicone Obsługa kelnerska i hotelowa SUPER Hotel nie najnowszy ale można zrobić generalne porządki typu wyprania wykładzin, zasłon, firan , żeby nie było czuć kurzu. Myślę , że tam wrócimy - POLECAM

Hotel jak hotel 4* i tego się trzymajmy. Mimo niskiej ceny za jaką pojechaliśmy i opinii gości byliśmy pełni obaw co zastaniemy na miejscu. Nic bardziej mylnego. Największym plusem jest obsługa hotelowa począwszy od sprzątających po recepcję. 5* myślę że nie przesadzam. Jedzenie podawane schludnie i bardzo smaczne. Pokoje czyste i codziennie sprzątane. Woda butelkowa, czajnik elektryczny , kawa, herbata, sejf w pokoju dostępne co nie zawsze jest takie oczywiste i dostępne. Położenie hotelu też na plus. Praktycznie w centrum Gumbet. 20-30 minut piechotą do Bodrum a dla leniwych bus spod hotelu. Dla mnie najsłabszy punkt tego hotelu to plaża hotelowa nie to żebym się czepiał ale trochę można by poprawić. Ogólnie bardzo polecam ten hotel.

Pierwsze wrażenie co ja tu robię ale z godziny na godzinę było coraz lepiej. Hotel posiada 3 baseny co jest super a dla nas najfajniejszy okazał się na dachu. Główny basen cały czas atrakcje i dla dzieci i dorosłych. Wieczorne animacje też super. Nie trzeba wstawać aby zajmować leżaki a to wielki plus. Jedzenie dobre każdy coś dla siebie znajdzie. Obsługa pomocna nie nachalna. Nam hotel służył jako miejsce wypadowe bo wszędzie blisko.

Pokój był tak ciemny, że nawet w ciągu dnia musiałam palić światło, w łazience grzyb, pęknięta deska na WC, no i przez cały pobyt czyli 10 dni popsuta klimatyzacja, z której ciągle kapała woda. W części restauracyjnej zawsze tłoczno i brakowało miejsca, żeby usiąść i spokojnie zjeść, w częściach ogólnodostępnych bardzo słabe Wi Fi. Kultura gości pozostawiała wiele do życzenia - napatrzyłam się za wszystkie czasy - Anglicy to jedna wielka makabra.

Po przyjeździe zaskoczenie, pokój zupełnie nowy z tapetami nowymi meblami oraz bardzo dobrymi materacami. Codziennie sprzątany, nowe ręczniki na bieżąco. Widok z balkonu powalał bardzo zielono uliczki z palmami aż miło było wypić kawkę. Lokalizacja bardzo dobra, na zakupy blisko, do centrum Bodrum taxi 35 lira więc szkoda czekać na busa. 3 bary z czego jeden na górnym basenie do 18tej. Leją bardzoooo dobrze. Przy dużym basenie głośna i raczej słaba muzyka z playlisty ( tureckie szlagiery ). Większość gości w hotelu to brudasy angole ( brak słów na ten naród ). reszta to Polacy i Tureccy goście bardzo w porządku. Baseny czyste z ciepłą wodą, jedyny problem to smród ze studzienek kanalizacyjnych odprowadzających nadmiar wody. ( upału robią swoje ) Nie szło wytrzymać w pobliżu takowych. Obsługa uśmiechnięta bardzo pomocna a kelnerzy szybko uwijali się ze swoją pracą. Gdyby nie szlachetni :) Anglicy to było by więcej stolików do wyboru ale nie ... trzeba wypić 2 kawy przez czas otwarcia bufetów nie patrząc na to czy koś inny zjadł czy nie. Zwiedziłem już większość europy ale takiego jedzenia jeszcze nie smakowaliśmy. Nigdy niczego nie doprawiałem aż szok bardzooo smaczne wybór nie do przejedzenia każdy znajdzie coś dla siebie. I te arbuzy... ah. Plaża raczej słaba (zatoka i zmącona woda ) leżaki z materacami i parasole free. Żwirowo piaszczysta. Wystarczy wypłynąć na rejs 6 godzinny w otwarte morze (100zł osoba dorosła z obiadem na statku oraz piwem i winem do oporu !!!) aby zobaczyć pobliskie wysepki i poskakać do lazurowej wody. Polecam !Wieczorne przedstawienia słabe praktycznie nie istniejące i ta muzyka kaczuszki codziennie to kpina. Ogólnie hotel godny polecenia. Super spędzony Tydzień.