Risa Hotel

Właśnie wróciliśmy z Risa Hotel w Bodrum , i szczerze Ja wraz z Towarzyską polecamy każdemu ten wspaniały Hotel z obsługą na najwyższym poziomie każdy był miły , pomocny , ze wszystkim zawszę stawali na wysokości zadania od sprzątania po kuchnie , doradzeniu wspaniałych wycieczek i wszystko było zapięte na ostatni guzik tak jak gość wymaga , kuchnia była różnorodna każdy coś dla siebie znajdzie nie była monotonna co się chwali , pokoje czyste klimatyzacja bez problemu , internet jest , basen , animacje wszystko na poziomie tip top 👏👏👏 ja każdemu polecam świetny hotel blisko morze ,sklepy , bazar , centrum wszystko czego człowiek zapragnie i pamiętajcie Ci którzy narzekają płacąc 5 tysięcy złoty jak oczekujesz Dubaju to nie jedz siedź w domu ale jeżeli oczekujesz miejsca dla rodziny na świetny urlop to w Bodrum tylko Risa Hotel 🍸 a o wycieczki w najlepszej cenie i profesjonalnie zorganizowanych to tylko wystarczy porozmawiać przy recepcji . Dziękujęmy jeszcze raz za wspaniałe wakacje dla Całej Obsługi Tego Hotelu 👌🍸 " TIP TOP "

Pierwszy raz piszę negatywną opinię o hotelu - jak ktoś wcześniej napisał, wszystko zależy od otrzymanego pokoju. Niestety tym razem trafiło to na mnie i moją rodzinę. Podróżowaliśmy w 5 osób i zapłaciliśmy za pokój o konkretnym standardzie. Niestety, przy meldowaniu nikogo to nie interesowało - dostaliśmy podobno ostatni dostępny pokój dla 5 osób (pokój nr 310) - mniejszy, śmierdzący wilgocią, z robalami w łazience i z karaluchem w połowie pobytu. Na plus obsługa (poza recepcją), w miarę zróżnicowane jedzenie, basen. Hotel ma na TUI 4 gwiazdki - w mojej ocenie nie zasługuje na 2. Animacja to farsa - 15 minut dla dzieci po 21 to nie animacja - te same piosenki, tańce i Pani Aisha animatorka znikała. Stół do bilarda z porwanym poszyciem, dart to wisząca na ścianie nie działająca tarcza - i to tyle z atrakcji. WIFI w hotelu NIE MA, słabo działa jedynie w lobby przy recepcji. Jak zgłaszałem problemy z WIFI to proponowano nam zakupienie karty SIM po dużo droższej cenie niż standardowo w sklepie w Bitez czy Bodrum. All Inclusive - piwo w plastikowych kubeczkach, tak jak drinki (wódka, gin i wino), regionalny alkohol czyli mieszanka owoców, soków i alkoholu nieznanego pochodzenia. Dziwi mnie, że taki hotel jest w ofercie takiego biura jak TUI.

Mieszane uczucia. Z jednej strony nie jest tak źle jak inni to malują. Pokoje codziennie sprzątane. Obsługa miła i pomocna (do czasu). Duży czysty basen. Jedzenia dużo - europejskie niezjadliwe, tureckie pyszne. Do morza i deptaku 3 minuty pieszo. Z drugiej strony rozczarowanie: animacja polegają na 6 minutach aerobiku wodnego polegającego na kręceniu głową w wodzie i skłonach w 1,5m głębokim basenie - poleciłabym Pani animatorce obejrzenie chociaż 2 filmików na youtubie jak powinna wyglądać podstawowy aerobik wodny. Zero atrakcji dla dzieci - animator opowiadał, że codziennie kids party i ze malowanie buziek. Nic takiego nigdy się nie wydarzyło. Plac zabaw wygląda jak z horroru, pokój zabaw to składowisko ręczników. Największe rozczarowanie to poranek wylotu: nie dość, że TUI nie wysłało transportu na lotnisko, to nie otrzymaliśmy zamówionego dwa dni wcześniej pakietu śniadaniowego, co uroczy Pan recepcjonista oznajmił nam smacznie zajadając śniadanie, gdy zapytaliśmy czy możemy w takim razie sami coś sobie zrobić to: "niestety nie, bo kuchnia jest zamknięta". W związku z tym i biegiem na lotnisko (autobus był godzinę opóźniony) na śniadanie zjedliśmy czipsy…. Wakacje nie były najgorsze, ale nastawcie się na brak animacji i ogólnie średnią jakość wyjazdu.

Hotel przyjemny. Znajduje się w spokojnej okolicy, choć nieco oddalonej od kurortu Bodrum ( dojazd taxi 10 dolarów lub lokalnym busem 50 lirów tureckich). Plaża miejska z darmowymi leżakami malutka, ale w tej okolicy niestety większość terenu zajęta jest przez hotele i restauracje. Pokoje całkiem przyjemne. W łazience owszem był problem z ciekącą lekko rurą odpływowa z prysznica, ale nie spowodowało to wielkiego dyskomfortu. Klimatyzacja gratis, działała dobrze i nie ma na co narzekać, przynajmniej tak było w pokoju 316. . Otoczenie basenu czyszczone było codziennie, łącznie z wodą w basenie. Jedzenie być może powtarzało się, ale przecież w domu w ciągu tygodnia także stosujemy tę zasadę. Mnóstwo smacznych warzyw i owoców. Na pewno jest w czym wybierać. Lokalne przysmaki znakomite, zupy krem wyśmienite. Uprzejmy, kulturalny i przyjazny personel. Animatorka Melisa bardzo komunikatywna i pomocna. Fatalny zasięg WIFI, ale to mankament typowy w tureckich hotelach.

No cóż Risa Hotel bardzo Nas rozczarował. Czytając negatywne opinie na jego temat pomyślałam "nie może być tak źle" i zaryzykowałam. Uprzedzam, że nie jesteśmy jacyś mega wybredni,ale naprawdę baardzo dużo jest do poprawy. Przede wszystkim chodzi o czystość czy to na basenie, czy w łazienkach niby sprzątane codziennie, ale jakoś tak mało starannie. Na basenie po prostu brudno, płytki, kącik dla dzieci no niestety nikt nie dba o czystość bądźmy szczerzy. Wszędzie palone papierosy przede wszystkim przy basenie, również tym dla dzieci, brak wydzielonej strefy dla osób palących naprawdę dla osób niepalących na dłuższą metę przeszkadza. Leżaki lata świetności dawno mają za sobą. Łazienki w pokojach też pozostawiają wiele do życzenia, pleśń na fugach i robaki u sufitu w pajęczynach najprościej w świecie zniechęcają. Po drugie jedzenie, monotonne i bardzo często po prostu zimne. Śmierdząca klimatyzacja z naprawdę specyficznym zapachem pod koniec pobytu była już nie do wytrzymania. Plus za odległość do plaży, która i tak jest tragiczna, kamienista nawet buty do wody nie dały rady. Obsługa hotelu sama w sobie ok, barmani też spoko. Animacje niestety nienajwyższych lotów,ale idzie przeżyć. Drugi raz bym nie wybrała tego hotelu i niestety nie mogę polecić go na wakacje zwłaszcza dla rodzin z dziećmi.