Vincci Saphir Palace

Byliśmy 05.09-12-09 w dniu dzisiejszym jeszcze nie zakończyły się oficjalnie nasze problemy żołądkowe...zgadzam się w pełni z poprzednimi opiniami jest tu uprawiany "recykling żywieniowy" wiadomo coś tam zawsze się zje ale często nie dosmażone. Pierwsze wrażenie na stołówce to wściekłość za mało obsługi pełno pozostawianych brudnych naczyń ,a stołu z czystym kompletem brak ...brak talerzy!(W życiu się z czymś takim nie spotkałem w żadnym nawet 2 gwiazdkowym hotelu) I kolejka po jedzenie ,ewidentnie za mała strefa do wydawania jedzenia względem gości i miejsc do siedzenia których jest dużo ,napewno to nie jest miejsce dla ludzi którzy są introwertykami bo jak się nie odezwiesz nie poprosisz to możliwe że nie zjesz nie wypijesz .Odradzam pić z automatów bo podpięte do kranów ,więc smak niezapomniany i ogień z jelita . Plaża blisko i bar na plaży też ok Z leżakami niema problemu ani na basenie ani na plaży ,basen w porządku wydaje się czysty , Animacje..raczej ich brak codziennie na basenie 11:30 aerobik ,jakieś strzelanie z łuku i gra w bule..i to na tyle ,raz wieczorem w lobby grał człowiek na instrumencie i to akurat bardzo mi się podobało ...i to wszystko 😄 Reszta wieczorów to znudzenie i oglądanie meczu z Angielskimi emerytami i patrzenie na znudzonych współ towarzyszy niedoli wpatrzonych w telefony ,i tu jest opcja jak to rozwiązać jest obok lobby Brooklyn bar który spokojnie mógłby być parkietem dla dorosłych wystarczy puścić muzykę i wszytko samo się rozkręci. Kwestia pokoju:czystość standard afrykański,czyli brudno ,szyby brudne ,pościel z plamami ,ale nie było robactwa więc w porządku pozatym mieliśmy dość duży pokój ,klimatyzacja działała (kapała woda)ale nie na głowę więc ok . W pokojach od strony morza głośno ,nie dość że słychać co się dzieje w pokojach obok ,to naganiacze na hulajnogi puszczają na głośnikach muzykę (a są tam takie dwa stoiska)a także krzyczą i śpiewają prowadzący dorożki.i najważniejsze ,jak chcesz poczuć co to jest dyskryminacja człowieka o innym pochodzeniu niż afrykańskie to napewno tego zaznasz , będąc w kolejce zostaniesz olany bo akurat podszedł ktoś wyglądem przypominający mieszkańca północnej Afryki .Reasumując zmarnowane wakacje ,Europejczycy kochani Polacy ,nie dajmy się oszukiwać nie przystajmy na coś takiego ,to oni powinni dążyć do poziomu naszych hoteli a nie my zaniżamy swoje wymagania ,ktoś kto ma szacunek do Siebie do swoich pieniędzy niech da sobie spokój (chyba że żyje na granicy ubóstwa wtedy będzie pewnie zadowolony taka namiastką luksusu bo na kartce ładnie wyglada 5 gwiazdek ale w rzeczywistości 2 to dość dużo Albo poprostu powinien się zastanowić nad sobą)pozdrawiam tych biednych ludzi z obsługi Bo jednak mimo wszystko uśmiechnięci (zapewne bo widzą bankomat)no ale taka specyfika

Polecam pobyt, wszyscy życzliwi, pomocni frontem do klienta. Przyjeżdżając trzeba wziąć pod uwagę że nasze europejskie 5* to nie są równorzędne jak 5* w Afryce, to inny klimat zwyczaje i standardy, hotel widać że nadgryza go ząb czasu ale idą w dobra stronę część wyremontowana. Pokoje są ok ale inaczej się u nas sprzata a inaczej tutaj. Dla mnie woda w kranie nie nadaje się do umycia zębów (myliśmy wodą z butelki). Poprosilam Panią sprzatającą o dodatkowe reczniki i srodki higieny super wszystko posprzatala, widac i czuć. Zrobiła dla nas łabądki z ręczników. Nastepnym sprzataniem zachowala ten sam standard i pamiętała o co prosiłam poprzednim razem. Kilka DT napiwku i wszyscy zadowoleni. Fakt, mogliby myć czesciej ściany i drzwi w łazienkach, w windzie, stoliki czyms innym bo sie lepią, używać w toaletach odświeżaczy powietrza, wisi w damskiej ale nie psiuka... przydałyby się nakładki na toalety, płyny do dezynfekcji. Toalety sprzątane są kilka razy dziennie to na duży +, sądzę że takie wyjazdy nie obędą się bez chusteczek dezynfekujących... Co do jedzenia, jak pisali poprzednicy- każdy znajdzie coś dla siebie , warto próbować wszystkiego, po trochu. Słodycze - co kto lubi. Owoce zawsze świeże. Wszystkiego na full. Kelnerzy uprzejmi, nie nachalni, pytają co do picia, nie uniży też nikomu jak sam poprosi. Drinków w barze bez limitu - ok. W stołówce kawa i soki z ekspresu są również na tej wodzie która smakuje błotem :-/ Do kolacji a'la carte lepiej się nie nastawiać, nie ma szału, dla mnie porównywalne z jedzeniem że stołówki, jest ok. Warto przy basenie rano zająć sobie ręcznikiem leżaczek, z animacji jest strzelanie do tarczy i aqua aerobic. Jest co wieczór potańcówka, fajnie bo leci również polska muzyka. Pani Manager super kobieta ! Pięknie mówi po angielsku, elokwentna, zainteresowana opinią. Widać że dba o jakość obsługi.

Jesteśmy pierwszy raz w Tunezji i wybraliśmy Sephir Palace. Pokój jest bardzo dobry, jedzenie bardzo dobre, do wyboru dla każdego. Chcę pochwalić zespół animacji za aktywację wszystkich do zabawy. Super są też wieczorne potańcówki. Na pewno tu wrócimy.

Restauracja super, animacje super , obsługa miła, basen fajny , plaza ładna, fotograf przy basenie robi super zdjęcia . Oussama and chef khayam są bardzo mili i pomocni , pokoje spoko . Ogólnie wyjazd bardzo udany. Polecam gorąco ten hotel

Pokoje czyste i bardzo ładne jedyny minus śmierdząca woda z kranu więc lepiej płukać woda butelkowa jedzenie w porządku lecz troszkę mały wybór kawa śmierdzi takim jakby grzybem czasem bo nie zawsze nw czym to może być spowodowane basen duży i przyjemny nie było dnia żebyś nie było dla nas wolnych leżaków obsługa jest miła i pomocna i nie było żadnych problemów plaża ładna oussama ma bardzo fajne zajęcia yoga lub zabawa w basenie i mogę polecić ten hotel też jest on w bardzo fajnej lokalizacji dużo sklepów a nawet niedaleko jest też baza