Memories Jibacoa

BARDZO FAJNY MILY I PRZYTULNY HOTEL. Bylem juz w wielu hotelach w europie i na swiecie ale ten przeszedl swoje mozliwosci jezeli chodzi o kube moze i sa lepsze ale ja z moja partnerka bylismy zadowoleni z pobytu bardzo mila obsluga pokoje czyste sprzatane co dziennie lodowka non stop pelna. Plaza sprzatana co dziennie rano i dodatkowo panowie jeszcze dbaja o przadek przez caly dzien. Obsluga bardzo dba o gosci recepcja,bar,restauracja nie wspomne o paniach na plazy . POLECAM WSZYSTKIM CO CHCA ODPOCZAC OD ZGIELKU I WIELKICH HOTELOWYCH IMPREZ

Spędziliśmy tu 3 noce i uważam, że jest to idealna długość pobytu. Hotel wybrany ze względu na możliwość snurkowania na rafie koralowej, co zawsze staramy się robić. Jednak rafa dostępna z brzegu szału nie robi, a opłynęliśmy chyba wszystko co można było zobaczyć z brzegu, aż do najdalszych zakątków rafy (chyba nasz rekord w odpłynięciu od brzegu) ale i tak ryb było bardzo mało i małych, koralowce zniszczone. Od hotelowych raf w Egipcie to lata świetlne, w Azji też widzieliśmy lepsze. Plaża po Varadero wydawała się taka sobie. Jednak samo położenie hotelu w dolince otoczonej wzgórzami z palmami fenomenalne. Jedzenie raczej przeciętne z wyjątkiem dobrej restauracji ala carte (była jedna reszta w maju została zamknięta). Nie wiem może to wina niezbyt wielkiego obłożenia hotelu. Powrotny przejazd do Havany oldtimerem uzgodniliśmy z taksówkarzem kręcącym się po parkingu kilkanaście CUC taniej niż życzył sobie hotel. Do hotelu dojechaliśmy stylowym różowiutkim kabrio z Varadero za 45 CUC (złapany dzień wcześniej na ulicy, trzeba trochę poszukać i później potargować bo najpierw wszyscy z tych muskanych autek, których pełno w Varadero chcieli 70 CUC. Gdyby nie interesowała was rafa lepszym wyborem byłoby chyba Varadero lub Cayo Coco czy Santa Maria.

Bylismy goscmi hotelu Memories przez 2 tygodnie i jestesmy zachwyceni. Osrodek polozony jest przy malenkiej wiosce co gwarantuje cisze i spokuj. Aby dotrzec do Hawany potrzeba ok. 1h autem. Pokoj bardzo duzy z balkonem. Na wyposazeniu znajduja sie: sejf, suszarka do wlosow, ekspres do kawy, lodowka, duza wanna z mozliwoscia prysznica. Trzeba wiedziec, ze hotel ma juz ok 20 lat mimo to jest wypielegnowany, czysciutki i zadbany. Jedzenie smaczne, duzy wybor. Trzy restauracje A´la Carte (kubanska, wloska i miedzynarodowa), nalezy sie wczesniej zapisac na konkretna date. A takze malutki bar otwarty cala noc. My z niego skorzystalismy po przyjezdzie w srodku nocy. Lobby bar otwarty 24h. Duzy wybor drinkow a takze dlugia lista, mnostwa rodzajow kawy. Codziennie odbywaly sie animacje. Te wieczorne tj. balet w wodzie, spiewy, tance. A takze w ciagu dnia: konkursy na plazy, aeronik w basenie, nauka tanca, nauka jezyka hiszpanskiego, testowanie rumu i czekolady, tance w basenie pelnym piany. W kazdym z konkursow wygrywalo sie realne nagrody tj. butelka rumu 1l., magiczne pudelka a nawet 1h masazu i wiele wiecej. Plaza a w wodzie ogrom kolorowych rybek, kilka metrow w glab piekna rafa koralowa. Za darmo mozna bylo wypozyczac sprzet do nurkowania, rowerki wodne a takze przeplynac sie 1h katamaranem wlasnie w okolicach rafy (sterowal profesjonalista). Hotel zaoferowal nam takze, calkiem za darmo, z czego skorzytalismy wyjazd i nocleg w Hawanie. Wyjazd po obiedzie, zwiedzanie Hawany, kolacja,wieczorny show taneczny na 150 tancerzy, orkiestre na zywo i akrobatow, nocleg. Rano sniadanko i 2 godzinny spacer na wlasna reke po stolicy. Po powrocie dostalismy nowe pokoje. Koniecznie trzeba wspomniec o obsludze, ktora byla wspaniala. Wszyscy mili ale nienachalni. Kiedy wyjezdzalismy wladnie do Hawany obsluga wyszla przed hotel nam pomachac na do widzenia, kiedy wrocilismy i cala grupa meldowalismy sie w lobby sam dyrektor hotelu przyniosl nam po zimnym piwie, bo pewnie jestesmy zmeczeni. Sami Kubanczycy sa bardzo zyczliwi i mili, nie sa napastliwi jak w innych krajach. Nie na Beach Boy. Polecamy serdecznie bo warto. Gosia i Witek