Be Live Experience Las Morlas

Najgorszy hotel jaki można sobie wyobrazić. Brak jedzenia, nie było żadnych owoców, warzyw deserów kompletnie nic co można by było zjeść. Obsługa tragedia. OKROPNY !!!!!! Tragedia nigdy tak nie jedzcie Nawet coli nie dawali. Brak zwykłej herbaty nie działające ekspresy. Wszystko zepsute

Ogólnie same pozytywy, może nie jest to standard jak np w meksyku, ale w sumie nic nie brakuje, wszyscy się starają. Dużo soków, owoców, świeże ryby, krewetki, głodny człowiek nie chodzi. Wszystko rekompensuje plaża!, zero glonów, tak jak na zdjęciach. Koniecznie trzeba odwiedzić Havane ! Podziękowania dla Indira Yadiray z recepcji za udostępnienie pokoju przed transferem na lotnisko.

Przepiekne otoczenie; zyczliwosc obslugi hotelowej; duza roznorodnosc w bufecie sniadaniowym i wszystko podpiete na ostatni guzik...to jedne z niewielu zalet tego hotelu. Jak wroce nastepnym razem na Kube to na pewno do tego hotelu. polecam!!!

To nie nasza pierwsza wizyta na Karaibach wiec porownac mozemy i wybralibysmy ten hotel ponownie z malym ale , ale o tym puzniej...... Hotel nie najmlodszy jednak jak na Kube b.dobrze utrzymany,pokoje ladne i czyste ( wanny w pokojach maja swoje lata wiec lepiej uzytkowac je jako prysznice), zreszta jak caly hotel. Jedzenie wysmienite duzy wybor i codziennie przynajmniej polowa menu zmieniana ( polecam w srode " dzien kubanski " zostac w Hotelu przez caly dzien i zasmakowac grilla ) mozna nawet powiedziec ze odpowiada 4 * w europejskich Hotelach choc to zapewne zasluga ogromnej ilosci Wlochow. MINUS -Wlosi glosni... niestety Animatorzy to porazka ( 2 milych Joshe i ciemny kubanczyk) traktuja gosci z zielonymi opaskami jak powietrze nawet nie odpowiedza na pozdrowienie przez 2 tyg. raz zostalismy zapytani czy chcemy zagrac w Darta.. Niestety to odczucia wiekszosci gosci ktorzy nie posiadali zoltych opasek i po odwruceniu ich na biale byli zagadywani... ? Wieczorne show przyjemne choc czasem zbyt glosne niestety tylko w jezyku wloskim moderowane. Bary.. ach tu mozna wybierac w alkocholach orginalny kubanski rum z butelki troche szkoda ze tylko w lobby podawany w szklankach ( nasz trick rano zabranie szklanki z restauracji i w poludnie uzywanie jej w barze przy basenie na plazy jednak uzywalismy plastikowych kubkow wystarczy zostawic szklaneczke w barze a dostaniecie ja puzniej no moze z pomoca kilku CUC ale to tylko na poczatku ). Dawanie napiwkow jak wszedzie mile widziane choc my stosujemy zasade na przywitanie w polowie i na koniec ...dwa pierwsze sa male ale zachecaja ostatni wiekszy i podzielony na gotowke do szklaneczki ( do podzialu dla wszystkich ) i cos konkretnego dla tej osoby ( karta na internet ,plyn do kapieli, srodki czystosci czy zwykle tampony) . Naprawde super Hotel i szkoda ze z takim minusem ale jesli ktos potrafi to zaakceptowac to naprawde POLECAMY

Jedzenie jak na Kubę to wyśmienite, szczególnie tematyczne kolacje, chociaż kucharze trochę ospali. Nie było problemu z mocą drinków i chęcią ich serwowania przez obsługę. Należy pamiętać, że Kuba to kraj gdzie one Dolar to dużo pieniędzy jak na ich zarobki.