Royal Son Bou Family Club

Hotel dokładnie taki jak na zdjęciach. Raj dla dzieciaków ok 20 animatorów z którymi mozna zostawić swoje pociechy. Baseny dwa dla małych i duzych. Część pokoi z widokiem na morze - boskim. Pokije sprzatane codziennie. Wyżywienie klasyczne jak wszędzie. Obsługa absolutnie fantastyczna, wiecznie usmiechnieta, radosna, miła. Dla dzieci animiacje prawie od rana do nocy od gier zespołowych, przez prace plastyczne, dekorowanie lodów etc etc nie da się wszystkiego wymienić, wieczorem mini disco i show dla rodziców, hotel od 22 zamiera ciszą :) Skierowany włąsciwie tylko dla rodzin z dziećmi. Podczas lanchu i kolacji pociechy w wieku 0-4 mozna zostawić w mini sali zabaw przy restauracji pod opieką animatorek. Okolica sympatyczna, lotnisko ok 20 min. Wycieczki z TUI tylko angielskojęzyczne, standardowo niezgodne z programem. Jedyny minus hotelu brak Polaków. Głównie Anglicy i Niemcy.

Bylismy w tym hotelu z 2 wnukami 4 i 8 lat w sierpniu tego roku. Nie rozumiemy zachwytow tym hotelem na stronach Tui.pl oraz Trip Advisor. Na wstępie powiem, ze uwielbiamy ten kraj, jeździmy do Hiszpanii bardzo czesto. W tym roku zaliczylismy 79 wjazd do Hiszpanii (3 razy w samym 2018) i wielokrotnie byliśmy w hiszpańskich hotelach dla dzieci, wcześniej z naszymi dziecmi, teraz z wnukami, mamy wiec już bogate doświadczenie. W przypadku Royal Son Bou Family Club pochwalic mogę jedynie sprzątanie pokoi, obsluge restauracji i dobra jakość posilkow. Wielkie brawa dla wymienionego personelu! A teraz wady: Przede wszystkim hotel jest klaustrofobiczny, na bardzo malym terenie. Z pokoju wchodzisz prosto na basen albo go mijasz żeby dojsc do restauracji. To prawda, ze jest tez drugi basen dla malutkich dzieci ale chłopcy w wieku 4 i 8 lat mogą wyłącznie moczyc się w basenie albo isc nad morze, albo na miasto. Nie ma zadnych terenowych zajec sportowych albo choćby miejsca na spacer, wiec jest to hotel dla rodzin z bardzo malymi dziecmi (klubik jest). Napisalam o moczenieu się w basenie, bo, przynajmniej w sierpniu, nie da się poplywac. Hotel pozwala na pływanie na materacach i innych dmuchanych zabawkach wiec zdarzalo się ze przy probie pływania nie mogliśmy się wynurzyć. Uwazam rowniez , ze jest to bardzo niebezpieczne, ze nie było wydzielonej strefy na pływanie na materacach, które w wielu miejscach wręcz dotykaly jedne drugich. Poza tym po południu była organizowana gra w pilke reczna (waterpolo) bez wytyczenia pola gry bojami lub linami, wiec niektórzy w basenie dostali po glowie przy okazji. Wiecej, nie było zadnego oznakowania jakości wody w basenie. 13 sierpnia w basenie plywala kupa. Wszyscy zostali wyproszeni na moment. Zabrudzenia wyłowiono i dalej można było się kapac. Nie widzialam nidgy nikogo pobierającego probki wody do zbadania. Jeśli chodzi o pokoje, sypialnie były ciemne z oknami wychodzącymi na otwarta wewnetrzna klatke schodowa. Można wiec było spac wyłącznie przy zamkniętych oknach i glosno dzialajacej klimatyzacji lub slyszec wszystkie halasy z innych sypialni w innych takich samych apartamentach lub z klatki schodowej. Mielismy pokoj typu APX1 dla 5 osob. Owszem, było nas 5 osob: 3 dorosle i 2 dzieci ale były tylko 2 lozka dla dorosłych, zsunięte razem, w sypialni dwu-osobowej. Jedna osoba dorosla musiala wiec spac na lozku krótkim , w wysuwanej szufladzie wbudowanej w sofe, uderzajac stopami w drewniana rame obudowy. 5 dni walczyłam z paniami w recepcji, żeby cos poradzily-zero zainteresowania przy milych uśmiechach na ich twarzach twarzach. Kompletna indolencja i brak profesjonalizmu. Jedynie pani sprzatajaca (chyba Felipa) probowala pomoc przynosząc pokrowiec i jedno wielkie przescieradlo na lozko w sypialni dla dorosłych, zeby można było sie polozyc z dzieckiem po srodku. Nie dalo rady, wiec poprosilam o rozmowe z dyrekcja. Niestety recepcjonistka Aina zdecydowala, ze nie ja potrzebuje dyrekcji tylko jej zwierzchniczki od przydzielania pokojow. Pani tej było mnie bardzo szkoda, ze nie może nic zrobić i długo na glos zastanawiala się, jak ona mi te mordege nocna wynagrodzi i ta pani zastanawia się z pewnoscia do tej pory, bo nic nie wymyslila. W końcu, 6-ego dnia, umieszczono posciel na sofie zamiast w szufladzie. Dodam, ze to super twarda sofa, nie przeznaczona do spania. Na szczęście 7-ego dnia wyjechaliśmy.

Plusy: Hotel znakomity dla dzieci. Czysty, wspaniała zieleń, blisko do wspaniałej plaży i cudownie ciepłej i czystej wody w morzu. Bardzo dobre jedzenie - szczególnie ryby i owoce morza, ale nie tylko, bardzo wygodny i czysty apartament, jedna łazienka przystosowana dla dzieci, obok sklepy, można było robić drobne zakupy. Znakomite jedzenie w knajpkach na plaży ( uwaga - ogromne porcje). Minusy: Mieliśmy wyżywienie 2 posiłki i nie było napojów do kolacji, a ceny hotelowe bardzo wysokie. Na plaży leżaki i parasole były daleko a cena - 18 Euro za komplet.