Grupotel Orient

Nie polecam. Nie wiem skąd ten hotel ma 4*.... zasługuje na max 3. Lokalizacja- najdalej od plaży i centrum w porównaniu do wszystkich okolicznych hoteli. W pokojach śmierdzi z klimatyzacji, która działa kiedy chce, teoretycznie po “remoncie”- ściany pękają i jest brudno, całe gniazdka w kurzu, jeszcze ten okropny smród.... Jedzenie niesmaczne, bardzo mały wybór jak na 4*. Za mały basen- jest jeden, według oferty teoretycznie 3... ciekawe. Siłownia i inne „atrakcje” w hotelu obok mimo, że w ofercie wymienione są w tym hotelu... Windy 2, małe- wieczna bitwa i raczej radzę nastawić się na chodzenie 6-7 pięter na piechotę bo złapać windę to jak wygrać na loterii. Animacje- praktycznie brak, „dyskoteka” dla dzieci i w sumie to wszystko, czasem jakiś zespół wystąpi ale ogólnie straszna nuda. Goście to przeważnie Niemcy, jest bardzo głośno, hotel nie jest zainteresowany tym, że goście o 2-3 w nocy chodzą po korytarzach i krzyczą, a wszystko niestety słychać w pokojach poprzez totalnie nieszczelne drzwi. Na 4* kompletnie nie zasługuje, brud, nuda. Polecam tym, którzy chcą schudnąć bo jedzenie jest beznadziejne, dodatkowo w hotelu jest na tyle nieciekawie, że nie chce się w nim siedzieć więc dodatkowe kalorie spalacie na jak najdalsze spacery od tego miejsca.;)

W tym hotelu spędziłam 2 tygodnie z mężem i 9-letnim synem na początku lipca. Mieliśmy wykupione 3 posiłki dziennie. Przez dwa tygodnie chodziłam głodna, bo jedzenie było bardzo niesmaczne. Oczywiste jest, że w hotelowych restauracjach jedzenie jest dosyć monotonne, ale tu oprócz tego było po prostu niesmaczne i zupełnie niedoprawione. Ze względu na upały w pokoju trzeba było cały czas mieć włączoną klimatyzację - ale ona po prostu śmierdziała. Czuć to było zwłaszcza wchodząc z zewnątrz do pokoju. Jeśli chodzi o czystość, to sprzątaczka przez dwa tygodnie łazienkę sprzątnęła tylko raz! Jej sprzątanie ograniczało się tylko do wymiany ręczników i zamiecenia piachu. Trzeba było upominać się o mydło czy papier toaletowy, to zupełnie nie zwracała uwagi na to, że się skończyły. Wróciłam z wczasów wymęczona i niezadowolona.

Ocena bardzo pozytywna. Grupotel Orient połączony przejściem przy barze z Grupotelem Taurus. Razem do dyspozycji 3 baseny, w tym wewnętrzny kryty wraz z sauną i łaźnią. Jedzenie smaczne, nieco mało doprawione. Delikatny kłopot z windą, dla pokoju na 6p. czas wejścia/zejścia z piętra często równy czasowi oczekiwania na windę. Goście hotelu zdecydowanie w przedziale 50+ wyłącznie Niemcy. Obsługa w restauracji mówi po niemiecku/hiszpańsku. Jeden kelner Polak po polsku i angielsku. Polskie kanały w TV: Polonia i Tele5. Widok z pokoju wychodzącego nie na basen a na tył hotelu kiepski, dużo śmieci na trawniku poza hotelem, które widać z balkonu. Spotkanie Tu Welcome dopiero w 5 dniu pobytu, zgodnie z ulotką otrzymaną na lotnisku w Palmie po przylocie, to zdecydowanie za późno. Sam hotel oceniam bardzo wysoko. Pobyt bardzo przyjemny.