TUI SUNEO Althea Village

Bardzo polecam! Świetny hotel, kameralny. Wszystko jest tak jak powinno być, warto tu przyjechać ;) Czysto, smaczne jedzenie i sympatyczna obsługa. Warto wykupić wycieczkę na wyspę Balos, a także na wyspę Gramvousa. Chętnie powtórzę wizytę w tym hotelu!

Byliśmy w hotelu przez 2 tygodnie. Pokój bardzo przestronny, sprzątany codziennie z pełnym wyposażeniem. 3 baseny, jeden z animacjami, gdzie duzo się działo i dwa spokojne. Każdy znajdzie coś dla siebie. Jedzenie bardzo dobre, różnorodne, międzynarodowe. Duży wybór słodkości. Chętnie tam wrócę.

Kameralny hotel położony w spokojnej okolicy (Kato Daratso), a jednocześnie blisko od lotniska i miasta Chania - tylko 4 km, co jest dużym plusem. Hotel pięknie się prezentuje, zbudowany w charakterze wioski wakacyjnej. Lobby piękne i wręcz pachnące, co było miłym zaskoczeniem, kiedy przyjechaliśmy zmęczeni do hotelu po północy. Personel recepcji zaprowadził nas do zamkniętej już restauracji na skromny posiłek i możliwość skorzystania z napojów i alkoholi. Pokoje położone w wielu budynkach w pięknym i zadbanym ogrodzie. Przepiękna roślinność: róże, jaśminy, juki, bananowce, drzewa oliwne. Zawsze wybieram hotele z dużą ilością zieleni, po prostu takie lubię. Alejki mają swoje nazwy, co uważam, że jest urocze, my mieszkaliśmy przy Alejce Różanej. Pokój rodzinny duży, dwa pomieszczenia, czysty, dwa małe balkony, na jednym była suszarka na mokre ręczniki, czy pranie. Restauracja i stoliki czyste, sprzątane na bieżąco, uprzejmy personel z kierownikiem sali na czele, który cały czas doglądał porządku. Jedzenie dobre, świeże, nie ma bardzo dużego wyboru, ale każdy znajdzie coś dla siebie. Smaczne desery. Dobre wino i piwo. Bar położony pod dużym, starym drzewem oliwnym przy jednym z basenów. Tam był większy ruch w ciągu dnia, leciała muzyka. Wieczorem były animacje lub muzyka na żywo. Drugi basen w innym miejscu, bardziej spokojny. Baseny czyste, wolne leżaki. Hotel posiada część budynków oraz 1 basen (łącznie są 3 baseny) po drugiej stronie nieruchliwej uliczki, także część gości jest tam zakwaterowana. Plaża Agia Apostoli oddalona ok. 1 km od hotelu, ok. 10 minut pieszo, ładna, piaszczysta. Niedaleko od hotelu, ok. 5-7 minut pieszo, polecam wypożyczalnię samochodów Time Car, dobre ceny, możliwość płatności gotówką, brak kaucji. Polecam Kretę Zachodnią! Polecam zwiedzić: wąwóz Samaria, laguna Balos, plaża Elafonisi, Chania, Rethymno, plaża Preveli, jezioro Kournas.

Hotel bardzo ładny. Zadbana roślinność i naprawdę duże i przestronne pokoje. Baseny bardzo fajne i nie trzeba rezerwować leżaków - co mega pozytywnie nas zaskoczyło. 💪 Jak na 4* to niestety: - słabe jedzenie wręcz stołówkowe - mały wybór, 3 razy w trakcie pobytu ryba panga(!), codziennie kurczak (pałki lub skrzydełka) tylko sposób podania się zmieniał. Dla dzieci codziennie spagetti - tylko kształt makaronu się zmieniał. - ręczniki na basenie - bez możliwości wymiany. Dostajesz jeden zestaw na cały tydzień i suszysz sobie je na balkonie (nie spotkałem się z tym w innych 4*) - alkohole - w ramach all inclusive- nalewane z maszyny jak do kawy - więc wogle smaku nie mają (ale mają dobre własne wino i piwo też ok) - w pokoju na 5 osób mieliśmy jedną dużą szafe - ale uwaga z jedną półką 😁 więc wszystkie rzeczy w walizkach musiały być - na basenie ludzie palą papierosy - nikt z pracowników nie zwraca uwagi, - restauracja (dla mnie jednak bardziej stołówka) bez klimatyzacji - więc przy ponad 30 stopni słabo się tam siedzi, Podsumowując: rozczarowany jestem pobytem. Hotel naprawdę ładny, ale słabe jedzie i inne niedociągnięcia dla mnie przekreślają ten pobyt. I wg mnie niestety to nie 4*. Zastanawiam się też kto pisze te dobre opinie o jedzeniu …

Nigdy nie przypuszczałam, że znajdę się na wyspie. Przy moim lęku wysokości nie było mowy, że wejdę nawet zobaczyć jak wygląda wnętrze samolotu. A właśnie na pierwsze wakacje all wybraliśmy z mężem Kretę po bankructwie innego biura turystycznego i wszelkich przygodach podróżnych -takie wakacje były naszą podróżą poślubną po kilku latach. Po dwóch tygodniach czytania jak ludzie narzekają w różnych hotelach biur podróży na małe pokoje, brak leżaków, wysoki podatek, małe baseny, sama znalazłam ten hotel. Przekonały mnie opinie o bardzo dobrym jedzeniu, miłej obsłudze, zdjęcia hotelu, który jest "wtopiony" w piękny ogród drzewek oliwnych, kwiatów, cytrusów, palm. Nie było hałasu, pijaków, złodziei, a to świadczy o bardzo bezpiecznym miejscu. Opinie się potwierdziły-hotel zasługuje na 5*. Lokalizacja hotelu jest kapitalna- każdy znajdzie coś dla siebie-sklepy spożywcze i z pamiątkami, wypożyczalnie samochodów, blisko przystanek autobusowy do większego miasta Chania, aptekę, restauracje, bary. Do morza jest też kilka uliczek. Nie było dnia bez słońca, nie było dnia bez wody jakiejkolwiek, a Kreta ma wody naprawdę duuużo ! Zwiedziliśmy plażę Elafonisii z różowym piaskiem i turkusową morską wodą, klasztor Chrysoskalitissa, próbowaliśmy sałatkę kreteńską, grecką, raki, deser Kadaifi, oliwki itp. jedzenie było bardzo dobre w hotelu jak i poza nim u Kreteńczyków w różnych lokalizacjach wyspy. Poznaliśmy wielu ciekawych ludzi. Kreteńczycy są bardzo uprzejmi, mają wielką cierpliwość, nie poddają się przy bardzo wysokich temperaturach pracują, są świetnymi kierowcami na krętych stromych drogach. Każdy bystry turysta zauważy ich starania przy jakiejkolwiek organizacji. Chętnie próbują nawiązać kontakt nawet z osobą, która nie zna angielskiego. Choć krajobraz po wylądowaniu na lotnisku w Chanii jest górzysty z widokiem na skały, z milionową ilością drzewek oliwnych to Kreta jest bardzo zielona, rośnie tam masa ziół, są i kasztanowce, zbierany jest miód i wyspa produkuje i hoduje to co potrzebuje na wszystkie 4 pory roku.