TUI SUNEO Althea Village

Hotel wspaniały,polecam z czystym sumieniem. Spędziłam tam 10 super dni wraz z 2 nastoletnich dzieci.Pokoj nieduży,ale było wszytko co potrzebne,sprzątany codziennie i codziennie świeże ręcznymi.W cały hotelu bardzo czysto, piękna przestrzeń,mnóstwo zieleni,2 super baseny z fajną wodą,która dawała wytchnienie. Przepyszne jedzenie,osobne menu dla dzieci no i przemiła,uczynna obsługa! Jeśli ktoś szuka odpoczynku,to hotel dla Was, jeśli dyskotek i rozrywki,to nie ten adres. Cluby są w Chani-10 min autobusem niedaleko hotelu za 1,20€,ale wrocic trzeba taxi,jeśli chce się być do późna,koszt ok.15€. Plaza ładna, ale 15 min trzeba na nią iść,jedna z falami,można się pobawić a druga spokojniejsza, z klifem i wieloma stworzeniami,które można podziwiać pod wodą (Iguana Beach). Ważna wiadomość dla nastolatków-wifi śmigające w całym hotelu. Polecam w 100%!!!

Hotel: Obiekt to tak naprawdę mała wioska, która posiada jeden bar z alkoholami, jedną główną restaurację, snack bar, ale świetnie zaopatrzony i bary samoobsługowe przy każdym z 3 basenów. Teren hotelowy jest bardzo zadbany. Piękne alejki udekorowane kwiatami, drzewami oliwnymi i zadbaną trawą. Na miejscu jest darmowy parking i świetnie działające WiFi, które zasięgiem obejmuje cały obiekt. Można skorzystać ze SPA oraz z siłowni które znajdują się w części hotelowej po drugiej stronie ulicy od recepcji. Pokój: Pokoje są z malutkimi tarasami lub balkonami. Ja spędziłem wakacje na piętrze i to jest w mojej ocenie lepszy wybór niż na parterze ponieważ nikt nie zagląda do pokoju. Pokoj posiada wszystko co potrzeba, oprócz czajnika, ale można się o niego bezpłatnie upomnieć w recepcji. Warto zwrócić uwagę, że w tym hotelu papier toaletowy wyrzuca się do kosza a nie do toalety. Restauracja: Jedzenie jest wyśmienite. Śniadania bardzo urozmaicone, a obiady i kolacje zmieniały się codziennie i wszystko zawsze każdemu smakowało. Piwo z nalewaka jest pyszne, tak samo wino. Do wyboru jest 6 równych win z opcji all inclusive, a także butelkowane za dodatkową opłatą. Przez cały dzień dostępny są napoje zimne i ciepłe (kawa, herbata, czekolada, pepsi, pepsi max, 7 up zero, różne soki, woda gazowana i zwykła), które można samemu nalewać z dozowników. Z każdego basenu jest to na wyciągnięcie ręki. Obsługa jest po prostu przemiła. Naprawdę zasługują na pochwałę, a zwłaszcza kucharze którzy robią wspaniałe dania! Snack bar: Otwarty od 11-18 i można w nim zjeść: grecki gyros (pyszny), frytki, hot dogi, nuggetsy, deserki, kanapki i sałatki (w tym pyszna grecka). Bar: Bardzo bogata oferta drinków all inclusive, ale są również płatne, które są bardziej wyszukane i podane w piękny sposób. Oczywiście wszystkie wcześniej wymienione napoje również można tu otrzymać. W barze podają również lody w godzinach 12:30-15:00 i 19-21. Baseny: Są 3 większe i dwa brodziki (jeden jest na 100% w pełni zadaszony co jest wielkim plusem dla maluchów. Od rana nie było żadnego wyścigu po leżaki, chociaż jak się przyszło o 10 to już wszystkie były zajęte na każdym basenie. Ratownik dokładał, ale czasem brakowało. Baseny nie są duże i o jakichś treningach pływackich można zapomnieć. Jednak do zabaw i błogiego chillu są w zupełności wystarczające. Brak zjeżdżalni. Animacje: Ekipa animatorów idealnie wpisuje się w charakter tego miejsca. Dbają o to, by pobyt w hotelu był zabarwiony dobrą zabawą, ale nie w sposób nachalny. W ciągu dnia można skorzystać z oferowanego planu, a wieczorem popijając greckie wino przyglądać się tradycyjnym tańcom greckim. Wraz z moją 10 letnią córką uczestniczyliśmy praktycznie w każdej zabawie i bardzo nam się podobało. Kinga, Alice, Radek i Batu naprawdę zasługują na pochwałę.

Wybraliśmy ten hotel, kierując się pozytywnymi opiniami, atrakcyjnymi zdjęciami oraz dogodną lokalizacją. Po pobycie mamy jednak nieco odmienne odczucia, szczególnie jeśli chodzi o jakość jedzenia i drinków. Pokój, w którym mieszkaliśmy, sprawiał wrażenie nieco przestarzałego i z pewnością przydałoby mu się odświeżenie – był również dość mały. Na plus zasługuje codzienne sprzątanie oraz kilkukrotna wymiana ręczników. Wspólna część hotelowa robi bardzo dobre wrażenie – obiekt przypomina małe, zielone miasteczko z trzema basenami i dużą ilością roślinności. Hotel jest podzielony na dwie części po obu stronach ulicy. Obsługa była zawsze uprzejma i pomocna, co zdecydowanie podnosi komfort pobytu. Dodatkowym atutem jest bliskość przystanku autobusowego (ok. 400 metrów), z którego można bezpośrednio dojechać do Chanii linią nr 21. Bilety można kupić w automacie (1,20 €) lub u kierowcy (2 €). Jeśli chodzi o wyżywienie – tu niestety byliśmy nieco rozczarowani. Choć głodni nie chodziliśmy, to jedzenie rzadko kiedy wzbudzało entuzjazm. Pozytywnie zapamiętaliśmy jedynie jedną lub dwie kolacje. Najsłabiej wypadały obiady – zdarzało się, że zamiast korzystać z bufetu, wybieraliśmy pity ze snack baru. Drinki przygotowywane były z automatów barmańskich – alkoholu nie brakowało, ale niestety nie były one zbyt smaczne, prawdopodobnie z powodu słabej jakości napojów. Alternatywą było dostępne piwo, wino lub drinki za dodatkową opłatą.

Byliśmy bardzo miło zaskoczeni hotelem, ponieważ po zdjęciach nie spodziewaliśmy się efektu wow. Wychodzi na to, że TUI ma opublikowane nieaktualne zdjęcia. Hotel i jego infrastruktura zachwyciły nas od pierwszego dnia. Estetyka i przemyślana przestrzeń cechują ten hotel. 3 baseny duże, do tego 2 brodziki sprawiają, że nie ma tłoku. Jedzenie pyszne różnorodne, mogliby jedynie popracować nad śniadaniami i zadbać, aby były dostępne świeże owoce pokrojone do śniadania również, nie tylko do kolacji. Obsługa miła, bardzo pomocna, nawet w kryzysowej sytuacji, która niestety nas spotkała. Pokoje nowoczesne, czyste, przestronne. Wygodne materace i poduszki. To co zasługuje na uwagę to przestrzeń wokół hotelu - mnóstwo zieleni, kwiatów, piękne budynki, wizualnie hotel prezentuje naprawdę wysoki poziom. Jedyne co nam się nie podobało to okolica hotelu, pobliskie plaże są odstraszające, nieprzygotowane dla turystów. Chania pewnie ładne miasto, ale odstraszyło nas niestety marszem Palestyńczyków i zamieszkami z tym związanymi. Widać duży chaos w samej Grecji jako kraju, co z pewnością nie sprzyja zwiedzaniu. Autobus miejski nie zatrzymywał się na przystanku przez 2h, mimo że przejeżdżał koło nas i w rezultacie staliśmy 2h na przystanku aż się jakiś zatrzyma. Dodam, że był to planowy przystanek trasy autobusu. Radzę uważać, jak wybierasz się wieczorem, ponieważ my przez to wróciliśmy po północy zamiast o 22:00. Nie polecam komunikacji miejskiej w Chanii.

Polecam pobyt w hotelu Althea: - cudowna roślinność na terenie obiektu - hotel kameralny jednocześnie przestronny - duża dbałość i zaangażowanie obsługi ( zawsze pomocny i uśmiechnięty personel) - restauracja i bar w gaju oliwnym ( bardzo przyjemne miejsce, smaczne jedzenie)