Servatur Waikiki

Servatur Waikiki – rozczarowujący pobyt mimo pięknej wyspy (27.06–04.07) Na Gran Canarię wrócimy na pewno – wyspa jest piękna, klimatyczna i pełna uroku, ale niestety hotel Servatur Waikiki nie spełnił naszych oczekiwań. Przyjechaliśmy do hotelu późno, bo o 00:00 Zostaliśmy miło przywitani przez recepcjonistę, który świetnie mówił po angielsku i dokładnie wszystko wytłumaczył – gdzie są pokoje, co i jak działa w hotelu. Niestety, mimo że nasza doba hotelowa zaczęła się od godziny 15:00, nikt nie zaproponował nam nawet drobnego posiłku po podróży, co było rozczarowujące przy wykupionym all inclusive. Zamieszkaliśmy w budynku B, na 6. piętrze. Pokoje były w miarę czyste, choć w jednym z nich brakowało lodówki – poinformowano nas, że nie mają zapasu i nie da się jej dostawić. Pokoje sprzątano codziennie, ręczniki wymieniano, jeśli zostawiliśmy je w łazience, natomiast pościel nie została zmieniona przez cały tydzień. Największy problem to obecność karaluchów. Kilkukrotnie widzieliśmy je: na ziemi przy strefie jadalnej, przy napojach na blacie w restauracji, wieczorami w barze, przy strefie gier oraz windach – było ich naprawdę dużo. Zaczęliśmy czytać opinie o innych hotelach, bo rozumiemy, że na Gran Canarii to może się zdarzać. Jednak w sąsiednich obiektach – nawet tych zlokalizowanych obok, za płotem – nie ma takich zgłoszeń, co sugeruje, że to nie problem wyspy, a konkretnego obiektu. Jedzenie w hotelu jest raczej dobre – każdy znajdzie coś dla siebie. Była też strefa bez glutenowa. Basen duży i czysty, wystarczający dla liczby gości. Niestety, od rana wszystkie leżaki były zajmowane ręcznikami, co uniemożliwiało swobodne korzystanie z basenu w ciągu dnia. Na minus zapamiętam też zachowanie jednego z barmanów – starszego pana, który był opryskliwy i nieprzyjemny. Byłam też świadkiem niepokojącej sytuacji – pani z obsługi kuchni na barze rozcięła sobie rękę i mimo dużego obłożenia nikt z personelu jej nie pomógł. Musiała dalej pracować na zmywaku z otwartą raną, a współpracownicy tylko dokładali kolejne naczynia – to nie tylko nieprofesjonalne, ale też niehigieniczne. W dniu wyjazdu nasza doba kończyła się o 15:00, a wylot mieliśmy dopiero o 23:00. Zapytaliśmy, czy można dokupić pokój – niestety nie było takiej możliwości z powodu dużego obłożenia. Poinformowano nas jednak, że możemy skorzystać z prysznica w dolnej części hotelu i pozostać z opaskami do samego wyjazdu. Ja i mój mąż bez problemu otrzymaliśmy klucz do prysznica, ale nasza siostra, która przyszła godzinę później, została odesłana przez innego recepcjonistę, który twierdził, że trzeba było zarezerwować wcześniej – choć nikt jej o tym nie poinformował. Traktowanie gości w zależności od tego, na kogo się trafi w recepcji, nie powinno mieć miejsca. Podsumowanie: 🌴 Gran Canaria – cudowna, magiczna wyspa, na którą na pewno wrócimy. Temperatura na wyspie ta pora 30-33 codziennie słonecznie. Wieczory dosyć chłodne. 🏨 Servatur Waikiki – zdecydowanie nie wrócimy do tego hotelu. Mimo kilku plusów (miła recepcja, basen, jedzenie), problemy z karaluchami, jakością obsługi i higieną zaważyły na ogólnej ocenie.

Hotel godny polecenia. Pokoje odświeżone, łazienki wymagają odświeżenia ale jest czysto. Jedzenie smaczne, wybór wystarczajacay jak na 4 gwiazki. Alkohole ok. Świetna lokalizacja, 20 minut spacerek do oceanu, 20 minut do wydm w Maspalomas, blisko hotelu przystanek autobusowy, super komunikacja w różnych kierunkach wyspy. Blisko sklepy, restauracje, wynajem samochodów.

Pobyt był znakomity. 💚☀️ Polecamy. ⭐⭐⭐⭐ Każde miejsce ma swoje plusy i minusy. Tutaj przeważają plusy, do których można zaliczyć: - Przesympatyczną i sprawną obsługę hotelu na każdym jego poziomie. - Czystość. - Lokalizacja. Idealna baza wypadowa. Przystanek obok hotelu. Plaża około 20 minut spacerkiem. Do wydm brzegiem oceanu około 40 minut. - Wielkość oraz wyposażenie hotelu. - Bransoletki na których jest karta do pokoju. Bardzo wygodne. Pierwszy raz się z czymś takim spotkaliśmy. - Jedzenie. Spory wybór, urozmaicone, smaczne. Każdy znajdzie coś dla siebie. Najmniej urozmaicone były śniadania, ale to w niczym nie przeszkadzało. - W mojej ocenie na plus efektowne pilnowanie, aby na posiłki ludzie wchodzili przyzwoicie ubrani. - Liczne animacje w trakcie dnia i wieczorem. - Wyznaczona strefa +18. - Z okazji urodzin czekała na męża w pokoju miła niespodzianka od hotelu. - Po wymeldowaniu możliwość dalszego korzystania z hotelu, a także rezerwacja kąpieli przed wyjazdem. - Sejf w cenie. Minusy: - W budynkach pewnie poprzez efektowną otwartą klatę schodową bardzo niesie się dźwięk. Nie ma wyznaczonej godziny ciszy nocnej, więc niekiedy w trakcie nocy czeka nas niespodziewana pobudka, gdy inni postanowią pokrzyczeć.

Pierwsze wrażenie po przybyciu do hotelu jest fantastyczne. Białe okrągłe budynki otoczone palmami, a pomiędzy nimi bardzo duży basen. Czar pryska trochę po wejściu do pokoju, który był w średnim stanie - meble odrapane, trochę brudne ściany, łazienka też już najlepsze czasy miała za sobą - na pewno nie jest to standard na 4 gwiazdki, bardziej na 2,5. Na minus również jedzenie - bardzo powtarzalne, średniej jakości, czasami słabo doprawione, tutaj jest bardzo duże pole do poprawy. W czasie tygodniowego pobytu All Inclusive, przez ostatnie dwa dni nie miałem już ochoty w ogóle na posiłki. Maszyna do lodów przez 7 dni, czynna była tylko na jednej kolacji. Duży problem również z czystością w restauracji. Codziennie trafiałem na brudny talerz albo sztućce. Stoły były przecierane szmatą na sucho, zamiast zostać porządnie zdezynfekowane. Snack bar to bardzo fajny pomysł, ale jakość przekąsek również słaba - wszystko najtańsze albo z mrożonek. Będąc na All Inclusive jeśli będziemy chcieli drinka innego niż alkohol + napój, to pozostaje nam albo dopłacić do normalnego drinka albo otrzymamy jedynie drink z automatu (w smaku jakby nie miał w sobie w ogóle alkoholu, jedynie różne słodkie syropy). Nie polecam się więc nastawiać na piękne, kolorowe drinki. Jeśli komuś odpowiada zestaw alkohol + napój (szeroki wybór jednego i drugiego) to jest jak najbardziej ok i bez ograniczeń. Bez ograniczeń również wino (podłe) i piwo (całkiem znośne) z dystrybutorów oraz kawa i zimne napoje z automatów. Obsługa była miła i pomocna, komunikatywnie posługująca się językiem angielskim. Hotel współpracuje z wypożyczalnią samochodów, więc w recepcji można sobie zamówić auto, które następnego dnia rano podstawią nam pod hotel. Basen i animacje to najmocniejszy punkt tego miejsca. Basen bardzo duży, czysty, woda ciepła, aż nie chce się z niego wychodzić. Animatorzy są wspaniali, dostarczają rozrywki o każdej porze dnia. Codziennie odbywały się wydarzenia na żywo - muzyka lub występy innych artystów, a wieczorami w klubie było karaoke lub impreza taneczna. Zarówno bar przy basenie, jak i klub w piwnicy są bardzo fajne i ładne. Dużo barmanów, więc nie tworzyły się kolejki. Na terenie obiektu jest mały sklepik, drugi basen ze zjeżdżalniami dla dzieci, jacuzzi, stoły do bilarda, tenisa stołowego, boisko do siatkówki plażowej, całkiem niezła siłownia - naprawdę jest tego dużo i wszystko w bardzo dobrym stanie. Na plażę jeździ darmowy autobus, ale chyba szybciej przejść ten kawałek pieszo, co zajmuje 10-15 minut. Okolica hotelu była cicha, spokojna i bezpieczna. Pogoda była rewelacyjna, delikatny wiatr, codziennie bezchmurne niebo i temperatury w zakresie 23-28 *C. W marcu obłożenie w hotelu to było maksymalnie 50%, a może mniej. Głównie ludzie starsi, przeważali Niemcy. Od obsługi dowiedziałem się, że w sezonie bywa dużo więcej ludzi, więc nie wiem jak wygląda to wtedy, ale w marcu było cicho, spokojnie, bez tłoku - wymarzony wypoczynek. Podsumowując, do poprawy jedzenie i czystość, a pokoje wymagają odświeżenia. Na duży plus basen, ogólny wygląd hotelu, bar, klub, atrakcje, wyposażenie, obsługa, lokalizacja. Jeśli weźmiemy poprawkę na te rzekome 4 gwiazdki i nie będziemy oczekiwali luksusów, pobyt może być bardzo miły i udany, szczególnie poza sezonem. W ogólnym rozrachunku mogę polecić ten hotel.

Pomimo, że pokoje są od 15:00 dostaliśmy nasz o godzinie 12:00. Pokój czysty, całkiem duży, klimat okrągłej klatki schodowej bardzo fajny. W budynku 3 windy. Pokoje codziennie sprzątane, klimatyzacja wydajna, telewizora nie włączyliśmy. Jedzenie urozmaicone, dużo owoców morza, na których nam najbardziej zależalo. Śniadania nieco monotonne, za to super burgery w snack barze. Cały czas dostępna kawa, piwo (Tropical) , wino, sok oraz napoje z automatu (wszystko z Coca-Cola). Kawa w barze dużo lepsza niż w restauracji. Dla dzieci lody w kubeczkach oraz z automatu na kolacji. Basen duży, bez problemu z leżakami, najlepiej położyć się pow wysokimi na 7 pięter palmami... Co dziwne te piękne miejsca zawsze były wolne. Darmowy parking w hotelu. Obsługa bardzo miła i pomocna. W hotelu dużo hiszpanów (z hiszpańskiego IP hotel jest tańszy) oraz Anglików i Polaków. Bus na plażę... Jedzie dłużej niż trwa spacer na plażę. Ogólnie bardzo dobry i czysty hotel z doskonałym wyżywieniem oraz idealną lokalizacją . Polecam każdemu, kto nie oczekuje wnętrz ociekających marmurami i złoceniami.