Seaside Palm Beach

Hotel zasługuje na swoje gwiazdki. Elegancki wystrój i wymagany elegancki ubiór do restauracji. Bufet wspaniały. Lepiej kupić samo Śniadanie ponieważ przy opcji HB często jest Ala Carte a rzadko bufet. Wspaniałe 4 baseny. Oczywiście najlepsze cieplutkie bajorko przy saunach ❤️ pełno saun, jacuzzi, i wszystkiego co będzie potrzebne typy Ping pong, rzutki. Wspaniały i szybki internet. Bardzo miłe Panie sprzątające - trzeba pochwalić cały personel. Cały personel na bardzo wysokim poziomie. Hotel przy Wydmach Maspalomas wiec nie ma co tu dużo mówić - miejsce fantastyczne. Obok mały sklep a w pobliżu 60m pełno straganów i dziwnych sklepów. Do „centrum” to tak z 200 m wiec wszędzie bardzo blisko. Miliony możliwości w tym nieopodal Casyno :) Oczywiście polecam hotel

Bardzo przyjemny hotel z miłą i grzeczną obsługą , świetna kuchnia dużo ryb, owoców morza oraz homarów .Pokoje ładnie urządzone duże balkony widok na morze lub na ogród, my mieliśmy najpierw pokój na ogród ,ale bez problemu dostaliśmy z widokiem na morze. Hotel raczej dla starszych osób. Polecam.

Hotel rezerwowaliśmy poprzez Booking -nieco taniej niż oferowany pobyt przez TUI niemieckie, jednak otrzymane potwierdzenie rezerwacji suita z widokiem na Atlantyk okazało się nieskuteczne Recepcja hotelu bardzo grzecznie przeprosiła ,że w tej chwili nie dysponuje takim pokojem. Kierowniczka recepcji Pani Elise poinformowała ,że pokój z widokiem na Atlantyk możemy mieć za 4 dni. i bardzo dokładnie przedstawiła plan hotelu i pokazała pokój. Pokój suita b. czysty urządzony gustownie , dwa balkony , sprzątany dwa razy dziennie , wieczorem wymieniane ręczniki dostarczana woda do picia i czekoladki, W całym hotelu nienaganna czystość. Lobby hotelowe bardzo skromne.Hotel dysponuje 4 basenami , wydzielona strefa cicha bez dzieci , obok siłowni sauna i leżaki dla nudystów. Mieliśmy wyżywienie HB , można zamienić kolację na obiad. Kolacje na przemian menu z karty i dania z grilla.Jedzenie dobre ale nie rewelacja. Serwis pokojowy , na basenie i restauracji b . grzeczny, nienaganny. Hotel położony w starym lesie palmowym, od linii brzegowej i pierwszych leżaków ok. 200 m. Oczywiście po 4 dniach pobytu otrzymaliśmy pokój z widokiem na ocean.Pokój dość duży, łóżka łączone jednoosobowe, które rozsuwają się. Łazienka w pokoju dwuosobowym b. mała ciasna, nie ma bidetu - to trochę za mało jak na 5* . Dziękujemy Pani Elise za pokój z widokiem na ocean.

Spędziłem tu mile pierwszy tydzień listopada z moją żoną. Po pierwsze, jesteśmy już na emeryturze a klientela tego hotelu to głównie ludzie po 65 roku życia, prawdopodobnie 80-85% z nich to Niemcy, co bardzo nam odpowiadało ale może nie odpowiadać młodszym osobom. Była to nasza druga wizyta. Standard hotelu jest bardzo dobry. Pokoje urządzone są w stylu retro z wygodnymi łóżkami. Co rozczarowujące, łazienki są małe i znajdują się w nich jedynie otwarty prysznic, sedes i umywalka, brak natomiast wanny. Hotelowy bufet był znakomity. Było tam wszystko czego można sobie zażyczyć w dużych ilościach. Dwa stoiska do gotowania, by przyrządzić jajka na bekonie, omlet itp. Śniadanie serwowane jest między 7 a 11, co pozwala komfortowo zjeść śniadanie nawet jeśli zaśpisz. My jadaliśmy śniadania o 10 i było dość tłoczno, ale zawsze udawało nam się znaleźć stolik. Jeśli zaś chodzi o kolację, 4 razy odbywała się z obsługą kelnerską a 3 był to bufet. Muszę powiedzieć, że nie przepadam zbytnio za grillowaniem, ale wybraliśmy się dwa razy i jedzenie było fantastyczne. Dawno nie jadłem tak dobrego steku. Za drugim razem tematem przewodnim była karkówka i jedzenie również było świetne. W niedzielę wybraliśmy się do restauracji Maximillian's. Serwują tam świetne potrawy włoskie. W dniach z obsługą kelnerską menu składało się z 4 potraw, co oznaczało niewielkie porcje. Tak więc zawsze dostawało się coś co się lubi lub coś nowego do spróbowania. Wszystkie dania były smaczne a obsługa kelnerska wydajna, grzeczna i uprzejma. Rozrywka odbywała się każdego wieczora na terenie baru. Zazwyczaj występowali piosenkarze, choć jednego wieczora występował iluzjonista. Niektórzy byli dobrzy, inni w porządku. Bar nigdy nie pękał w szwach, gdyż większość gości najwyraźniej wcześnie jadła kolację i udawała się do swoich pokoi. Tak więc w barze czasem brakowało odpowiedniej atmosfery. Ogólnie nasz pobyt był bardzo udany i prawdopodobnie jeszcze byśmy tu wrócili, aczkolwiek wolimy powiązany hotel The Seaside Grand Residencia. Jest mniejszy i trochę droższy, ale warty swojej ceny.