Ca' Formenta

Jest to ładny, przytulny hotelik, znajdujący się kilka przystanków do Placu San Marco. Z jednej strony nieopodal placu, a z drugiej jednak trochę od niego oddalony, bez gwarnych turystów, krzyczących pod oknem. Miła obsługa hotelowa, pyszne, świeże soki na śniadanie, przytulne pokoje sprawiają, że chce się tam wracać i regenerować siły przed weneckim zwiedzaniem.

Pokój 103, który zajmowaliśmy był niezbyt duży ale wymagający odświeżenia. Łazienka zbyt mała, kabina prysznicowa 50x50 to zbyt mało dla szczupłej osoby nie mówiąc o osobach większych. Kilka razy poobijałam sobie łokcie... Wygodne łóżko ale strasznie nie wygodne poduszki. W pokoju zimno. Klimatyzacja niestety nie działała. Grzejnik w łazience jest świetnym pomysłem bo chociaż w niej było ciepło. Śniadanie niczym nie zaskakiwało (codziennie to samo), nic na ciepło ale na początek dnia wystarczało. Czystość w pokoju nie najgorsza ale mimo iż kurze nie były wycierane moje rzeczy były przestawiane :( Codziennie o 6 rano pobudka ponieważ wtedy włączane było ogrzewanie i słychać było odgłosy. Kolejna pobudka ok 7 kiedy to zaczynano przygotowania do śniadania. Niestety nie zważano na gości... Położenie bardzo dobre, krótki spacer do Placu Marka. Blisko stacja transportu wodnego. Miła obsługa w recepcji. Mam mieszane odczucia co do tego hotelu. Niby przytulny, w dobrej lokalizacji a jednak nie do końca spełniający moje oczekiwania...