Elysee Rive

Byliśmy już 3 raz w Alanya i ten hotel spodobał nam się najbardziej. Wszędzie bardzo czysto. Pokoje sprzątane kiedy tylko się poprosiło. Jedzenie urozmaicone. W ciągu 10 dni - 2 razy był łosoś na obiad, a na zmianę udka lub skrzydełka. Dodatkowo kebab i codziennie pita z mięsem lub warzywami. Wspaniałe były ciastka. Był nawet tort. A także duży wybór owoców : jabłka, gruszki, melon, arbuz, winogrona, śliwki i oliwki. Pragniemy podziękować kelnerom o imionach Ferat i Dayan. Barmanowi Styar i jego kolegom oraz panom w recepcji Mehmet i Soleyman za profesjonalne podejście do swojej pracy, a także za miłą obsługę i życzliwość. Z pełną odpowiedzialnością mogę polecić ten hotel kolejnym zainteresowanym.

Hotel niby po remoncie ale wygląda jak by się nadal nie skończył, wykończenia zrobione są bardzo niedbale - wszedzie jakieś niedoróbki. Hotel położony przy bardzo ruchliwej ulicy, w nocy mimo zamkniętych drzwi słychać huk samochodów, na badanie jest tak głośno że nie da się wytrzymać. Plaża kamienista, ciężko się po niej chodzi bez butów. Jeśli chodzi o jedzenie to bardzo słaby wybór, z reguły jakieś gotowe mrożone produkty typu krążki cebulowe itp, codziennie do znudzenia to samo jedzenie, jedyny plus to że jest 20-30 min na piechotę do centrum Analya aczkolwiek po kilku razach i tak zaczęliśmy jeździć autobusem.

Obiekt wyremontowany, duże przestronne pokoje z ładnym widokiem na morze. Jedzenie przeciętne: kolacje nuda i ciągle to samo, odradzam zdecydowanie ceniącym jakość i smak. All inklusiv w Élysée to żadna przyjemność, piwo słabe a wina przeciętne. Ostatnie dwa dni jadłem kolację w porcie. Kogo to nie odstraszy niech pamięta o zabraniu obuwia do kąpieli - skaliste wejście do morza.