The Leaf on The Sands

Hotel położony wśród zieleni, można w nim wypocząć korzystając jednocześnie ze wszystkich miejskich atrakcji. Przy hotelu jest mnóstwo lokalnych knajpek z pysznym, tajskim jedzeniem. Pokoje są przestronne i czyste. Śniadania urozmaicone i smaczne. Hotel nie będzie odpowiedni dla osób, które do szczęścia potrzebują animacji.

Rewelacja! To znaczy nam się bardzo podobało. Już na samym początku w recepcji powitała nas miła i bardzo radosna Pani (niestety, nie pamiętam jej imienia. Miała zmiany popołudniowe) i to już wprowadziło nas w dobry nastrój. Pokój mieliśmy w bungalowie, na piętrze. Nie jest ekskluzywny, ale ma wszystko co trzeba - jest czysty, pościel świeża, lodówka, zestaw do herbaty, ręczniki, taras ze stolikiem i krzesłami, widok na basen. Na terenie hotelu bardzo dużo zieleni i... CISZA. To znaczy ptaki drą ryja, gekony biegają po ścianach (na zewnątrz) ale jest super. Na terenie hotelu mieszka też waran, ale on unika ludzi :) Do plaży jest 5 minut piechotą, do najbliższego banku 0,5 minuty, taksówki są wszędzie. Sklepy, restauracje - również. My dużo chodziliśmy, na pobliski targ jest około 20-25 minut główną drogą. Można też dojść plażą, ale trzeba przeprawić się przez rzekę (przy odpływie 1,5 m głębokości, przy przypływie nie do przejścia). Śniadania serwowane są w przyległej restauracji (Rice Barn) i nie są zbyt fajne. Można zjeść, wszystko jest świeże, ale standard lekko poniżej spodziewanego. Mieliśmy też wykupione kolacje. Jedzenie jest zamawiane z karty i tu należą się tylko pochwały. Naprawdę było pysznie!!! Polecam jednak zamawianie dań tajskich, a nie europejskich :) Najważniejsze - to nie jest luksusowy hotel. Jeżeli ktoś liczy na marmury, fontanny, dziesiątki perfekcyjnie zorganizowanych osób obsługi, pokoju z widokiem na morze - to nie tu. Natomiast jeżeli oczekujecie luzu, swobody, super atmosfery, odrobiny chaosu i wspaniałej, uśmiechniętej obsługi hotelowej ratującej każdą sytuację - TO JEST TO MIEJSCE!!! Byliśmy w czasie, gdy gości było bardzo mało, może dlatego tak nam się podobało :)

The Leaf (Liść) to przyjemny hotel, znajdujący się jakieś 500 metrów od plaży Nang Thong w Khao Lak. Pokój w małym domku, w którym się zatrzymaliśmy jest nowocześnie wyposażony w balkon i taras. Hotel jest otoczony tropikalnymi ogrodami, oferuje też fajny basen z barkiem, do którego trzeba podpłynąć. Obsługa jest pomocna i uprzejma. Dostępne jest również spa, choć osobiście polecam raczej to znajdujące się na mieście ze względu na niższe ceny i wyższą jakość oferowanych masaży. Ogólnie rzecz biorąc polecam - jeśli macie ograniczony budżet, ten hotel pozwoli go dobrze wykorzystać i miło spędzić czas!