Vila Gale Nautico

Villa Galé Náutico Armação de Pêra Położony niedaleko centrum małego miasteczka. Do plaży publicznej około 300 m. Sama plaża zatłoczona, a w wodzie niebezpieczne głazy. Pokój standardowej wielkości, przeciętnie urządzony i wyposażony. Klimatyzacja zużyta, nie chłodzi tak jak powinna. Łazienka średniej wielkości, wanna z niesprawnym korkiem, więc służy jako prysznic. W pokoju jest mini bar, sejf, tv, ale nie ma czajnika. Balkon ze stolikiem i 2 krzesłami. Jest czysto, codziennie sprzątane. Basen zewnętrzny na niedużym terenie, leżaki rozmieszczone są bardzo blisko siebie. Jest ich dużo i po śniadaniu można było znaleźć wolne miejsce, choć większość była zajęta - goście pozostawiali na nich celowo ręczniki przed śniadaniem. Śniadania w formie bufetu, duży wybór i dobre. Zła organizacja powoduje, że do wejścia restauracji, ustawiała się długa kolejka, bo personel odnotowywał gości na liście, a potem zaprowadzał ich do wolnego stolika.

Choć sieć Vila Gale szczyci się 45 obiektami, budując renomę, to Vila Gale Nautico wydaje się być artystyczną duszą rodziny, odważnie podążającą własną, 'unikalną' ścieżką: Klimatyzacja, prawdziwy antyk, serwowała nam nocne serenady, a jej wnętrze było tak bogate w kurz i drobnoustroje, że z powodzeniem mogłoby służyć jako muzeum flory i fauny. Musieliśmy ją wyłączyć, by nie wdychać historii, a także by móc usłyszeć własne myśli, a nie tylko symfonię jej mechanicznych westchnień... No ale my, aktywni urlopowicze, traktowaliśmy hotel jedynie jako bazę wypoczynkową. Odkryliśmy radość minimalizmu, gdy pewnego dnia zapomniano posprzątać nasz pokój, a żel pod prysznic, w połowie naszego pobytu, stał się mityczną legendą, mimo naszych próśb o jego uzupełnienie. Widocznie hotel promuje ekologiczny styl życia i naturalną higienę. Ogólny stan obiektu oceniamy na 'istniejący', a śniadania i kolacje na 'adekwatne'. Jak na cztery gwiazdki, to już niemalże kwalifikuje się do nagrody za... bycie tak przeciętnym, że aż dziw bierze, skąd te cztery gwiazdki się wzięły!? - Śniadania oferowały ekscytującą monotonię, a kolejka po naleśniki i jajecznicę była doskonałą okazją do nawiązywania nowych znajomości. -Kolacje to była prawdziwa kulinarna ruletka, gdzie każdy talerz niósł ze sobą dreszczyk emocji. Rozgotowane owoce morza niemalże prosiły o litość, paella była tak sucha, że wymagała instrukcji obsługi, a sałatki o 'specyficznym' składzie z pewnością poszerzały horyzonty naszej definicji 'jedzenia'. Jogurty - tragedia Danone w czasie rzeczywistym, a kawa, jak wszędzie, 'znośna'. Na szczęście - owoce, sery, chleb, ciastka i lody były zaskakująco jadalne, więc nie głodowaliśmy! Duży plus za dostępność kawy i innych napoi z ekspresów do kolacji. Plus też za długotrwającą kolacje, co daje mnóstwo czasu na delektowanie się 'specjałami'. Drinki natomiast to mistrzostwo subtelności: ledwo alkoholowe i zadziwiająco bezsmakowe. Widać, że hotel stawia na nawodnienie, a nie na upojenie (te które się domawia do kolacji, a nie te z oferty all-in). Odseparowując się od hotelu, stwierdzamy, że był to kolejny udany pobyt w Portugalii, który utwierdził nas w przekonaniu, że poza Vila Gale Nautico, świat kulinarny Portugalii jest o wiele smaczniejszy. A jeśli już musicie wybrać dany hotel, to pamiętajcie o: - lampce UV do dezynfekcji klimatyzacji, - zatyczkach do uszu na nocne koncerty starożytnego sprzętu, - zapasie żelu pod prysznic – bo ten hotel lubi zaskakiwać jego brakiem. Podsumowując: doświadczenie nie do powtórzenia. I to jest komplement dla Ciebie - o Vila Gala Nautico!!

Hotel był czysty i zadbany. Położony w przyjemnej okolicy, blisko szerokiej piaszczystej plaży. Minusem był mały basen z małą przestrzenią dookoła basenu. Leżaki był ustawione jeden przy drugim. Jedzenie w hotelu niestety było niedobre. Niedoprawione, monotonne.

Jako jedynym z całej grupy odmówiono nam late check out a byliśmy z 1.5 rocznym dzieckiem. Na transport na lotnisku czekaliśmy 4h. A zaznaczę że prosilismy o to kilka dni wcześniej, pracownicy recepcji w ogóle nie pomocni. Napewno nigdy więcej nie przyjedziemy.

Miła i przyjazna obsługa, bardzo smaczna kuchnia, ogólnie przyjemna atmosfera i hotel warty polecenia. Jedyny minus to rozrywka zorganizowana pod kątem Anglików, którzy stanowili zdecydowaną większość gości, w zależności od tego, ile czasu spędza się na terenie hotelu może to przeszkadzać lub nie.