Hotel New Skanpol

Wybraliśmy ten hotel ze względu na świetną lokalizacje - blisko dworca PKP, ale to tyle z plusów. Hotel na recepcji jest ładny, ale na górze - wszystko stare. Ale najbardziej mnie zasmuciło zachowanie jednej recpcjonistki - Pani nie dość, że była chora i kaszlała, to jeszcze bardzo obrażona. Z wielką łaską zrealizowała moją prośbę o przygotowanie śniadania na wynos na kolejny dzień, co zgłaszałam w dniu przyjazdu. Śniadanie okazało się tragiczne - 1 malutki plasterek szybki na całą kanapkę i nic więcej. Często prosze o przygotowanie śniadania na wynos w hotelach ze względu na wcześniejsze wyjazdy i nigdy nie spotkałam się z tak żenującym podejściem jak w tym hotelu. Przykro mi i w życiu tu nie wrócę.

Hotel trzygwiazdkowy znajduje się w samym centrum miasta, co ma tę pozytywną stronę, że wszędzie stąd blisko: do dworca 5 minut, nad morze 15-20, na bulwary nad Sprewą - 10, a na rynek starego miasta też około 10. Naprzeciwko hotelu znajduje się uroczy park z fontannami. Jest to hotel duży więc gdy ktoś nie lubi dużych hoteli, jadalni, długich korytarzy z wieloma drzwiami po obu stronach - niech unika. Przy barze witają nas wycinanki Christiana Andersena, co jest sympatycznym pomysłem, zważywszy na dużą ilość skandynawskich gości. W hotelu znajduje się basen, co jest przyjemne. Nie jest on duży, ale całkiem wystarczający, na ogół korzystają z niego rodziny z dziećmi. W pokoju nie ma lodówki, co by się przydało w czasie letnich upałów, bo nie ma też klimatyzacji. Większość pokoi nie ma też balkonów, więc gdy komuś szczególnie na tym zależy musi o to dopytać przy rezerwacji. Wszystkie okna z jednej strony hotelu wychodzą na duże połacie dachów. W przyszłości radziłabym jakieś zazielenienie tych dachów, jakieś dachy darniowe itp. bo jest i brzydko i nagrzewa się bardzo. Na śniadania wybór duży, ale nie było tam nic szczególnie pysznego, czy zachwycającego. Taki przeciętny standard. Wszędzie bardzo czysto, pomieszczenia ogólnodostępne sprzątane są non stop. Ze względu na covid pokoje indywidualne na życzenie, ale codziennie pytano czy czegoś nie brakuje, czy wyrzucić śmieci itp. W hotelu znajduje się restauracja, pokój zabaw dla dzieci i inne udogodnienia. Dla mnie - osoby z klaustrofobią feler był taki, że choć prosiłam o to przy rezerwacji, by było to nie wyżej niż I piętro i może formalnie było to I piętro, to faktycznie jest to piętro III. Po prostu na dwu niższych kondygnacjach są biura, sale konferencyjne itp. Niby wszystko w porządku, ale jakoś nie fair. Codzienne kilkukrotne wchodzenie i schodzenie z III piętra było jednak dość uciążliwe. Ogólnie hotel nie jest zły, lepiej zawsze może być.

Byliśmy z żoną 7 noclegów w tym hotelu (pakiet tydzień nad morzem) .Według nas dajemy średnią ocenę. Śniadania i obiadokolacje się powtarzały. Tragedią jest brak napojów podczas obiadokolacji- brak wody lub herbaty! Wszystko do popicia dodatkowo płatne.. Rozumiemy opłaty za piwo lub kawę.. ale wszystko pozostałe. W naszej ocenie to śmiech oraz brak profesjonalizmu. Jeśli chodzi o wyprasowanie ubrań to deska do prasowania oraz żelazko to paranoja oraz przykład zabytku "z czasów gierka". Wygląd pokoi to odświeżony "gierek" choć sprzątane to jeśli przypatrzeć się po kątach, półkach można spotkać kurz. Miałem ochotę zaproponować przy wyjeździe żeby na recepcji ustawić skarbonkę na zakup nowego żelazka + deski do prasowania!