City Express Playa del Carmen

Hotel tragiczny,obsługa to samo. Byliśmy tam z Mężem na przełomie styczeń/luty 2020. Najbardziej nas zabolało to,że zostaliśmy okradzeni,100 euro zostało zabrane z naszych rzeczy osobistych. Oczywiście biuro podróży TUI z ktorego pojechaliśmy znalazło wiele powodów zeby umyć ręce. Co do samego hotelu to nie można otworzyć okien w pokojach,co jest tragiczne,bo nie ma żadnej wymiany powietrza,chcąc cokolwiek zrobic, mozna właczyc klimatyzacje,ale albo jest za zimno,a jak włączy sie na srednio chłodne powietrze to zaczyna z niej okropnie śmierdzieć. Niektore meble mocno zniszczone, odrapane, klosze od lampek nocnych ubrudzone nie wiadomo czym.Widać ze hotel jest stary, a jedynie czesc pomieszczen,zwlaszcza tych ogolnodostepnych przeszla remont,zapewne dlatego zeby stwarzac wrazenie wyzszego komfortu.Sprzątaczki po kilku dniach pobytu zabieraly nam reczniki uzywane, a nie zostawily nowych,trzeba bylo sie dopominać o recznik w recepcji.Obsługa z ktora mielismy do czynienia na recepcji zupelnie nic nie mówila po angielsku,co jest nieprawdopodobne z uwagi na to,ze przeciez biura podrozy z innych krajów orgnizuja tam wycieczki. Jakim cudem ten hotel jest określany jako 3 gwiazdkowy to nie mam pojecia. Lokalizcja tez nieciekawa,zaraz obok bardzo ruchliwej drogi,przez ktora nie da sie przejsc, najblizszy market spozywczy okolo 15 minut pieszo,do plazy i jakichkolwiek restauracji jest okolo 20 minut.Ogólnie zawsze na wakacjach jesteśmy z Mężem nastawieni na całodniowe zwiedzanie, pobyt poza hotelem, wiec niewiele nam trzeba,ale tutaj pobyt jedynie wieczormi i nocami nie byl ani troche przyjemny.Tragedia.Jedyny plus to internet,ktory dzilal w miare bez zastrzezen i codzienne sprzatanie,choc akurat codzienne odwiedziny sprzątaczek przysporzyły wiecej problemow niz pozytku.

Na hotel zdecydowaliśmy się na podstawie całkiem dobrych opinii na portalu Tripadvsor jednakże nasz pobyt zrewidował powyższe opinie. Wyposażenie pokoi skromne, ale schludne. Pokoje codziennie były sprzątane. Monotonne śniadania - od czasu do czasu przydałby się jakaś zmiana (choćby w weekendy). Odniosłam wrażenie, że była poinstruowana żeby za często nie dokładać brakujących produktów. Klimatyzacja w pokojach była wybawieniem po pełnym wrażeń dniu, szkoda, że przy temperaturze 26 stopni zaczynało z niej nieprzyjemnie pachnieć. Bardzo ciężko było się porozumieć z obsługą w języku angielskim, nawet na recepcji. Najbardziej nieprzyjemną rzeczą, która nas spotkała było zniknięcie z naszej walizki 100 USD. Jednak okazało się, że byliśmy prawdziwymi szczęściarzami ponieważ innym Polakom przebywającym w tym samym czasie w hotelu zniknęło 1000 USD (nie zostali wcześniej poinformowani o darmowym sejfie w recepcji). Manager hotelu nie chciał z nimi rozmawiać twierdząc, że ufa swojej obsłudze. Byłabym na jego miejscu ostrożna z takimi twierdzeniami gdyż jeszcze inna Polka była przekonana, że przeszukano jej rzeczy.

Hotel bardzo zadbany, pokoje były sprzątane codziennie. Śniadania dość monotonne ale nie można narzekać. Obsługa była zawsze bardzo uprzejma, mimo że udało mi się trafić na tylko jednego Pana mówiącego po angielsku. Hotel położony jest przy ruchliwej trasie, około 15 minut spacerem od najbliższej plaży, gdzie można było znaleźć mnóstwo sklepików i restauracji dedykowanych odwiedzającym turystom. Generalnie bardzo dobra baza wypadowa do dalszego podróżowania