Castell dels Hams

Niestety do wyboru hotelu skłoniło mnie określenie „spokojna okolica”. W rzeczywistości jest położony przy ruchliwej szosie, którą wieczorami słychać. do najbliższego miasteczka 2km, chodnika brak. Bus hotelowy na plażę co prawda jeździ, ale trzeba rezerwować go dzień wcześniej. Hotel ukierunkowany na Francuzów- obsługa zakładała z góry że jesteśmy francuzami i w tym właśnie języku do nas mówiła, co po kilku dniach było już irytujące, gdyż po angielsku nie mówili nic, jedynie dwie osoby na recepcji. Animacji dużo, ale wszystkie wyłącznie po francusku. Strefa spa i basen wewnętrzny w sezonie nieczynne! Czystość w pokojach rzeczywiście jest, jednak stan łazienki pozostawia wiele do życzenia. W prysznicu najczęściej tylko gorąca woda-a raczej wrzątek (chyba kiedy dużo osób naraz brało prysznic). Na plus jedzenie, na lunchach widać było różnorodność. Za mało kelnerów na stołówce, nie wyrabiali się z nakrywaniem stołów więc musieliśmy sami chodzić po sztućce. Szklanki i talerze brudne… Bar otwarty do północy, lecz all inclusive do godz 23:00.

Super, bierzcie, żarcie wypasione i duzo, hotel ładny blisko miasteczka z plażą, rzeczywiście dużo seniorów malo młodych, ale dla niektórych to jest atut

Poszedłem do tego hotelu z nadzieją, że znajdę się w ładnym hiszpańskim hotelu na środku Majorki. Cóż, wcale tak nie było. Pierwszą rzeczą, którą należy wiedzieć, jest to, że jest to hotel francuski. Kierownicy i pracownicy mówią po francusku, wszystkie zajęcia odbywają się po francusku, restauracja po francusku i tak dalej. W ogóle nie poczujesz hiszpańskiego. Po drugie, grupą docelową tego hotelu są osoby w wieku 65+. Byłem tu z moją partnerką jako młoda para, ale nie polecam żadnej młodej parze, aby poszła do tego hotelu! Znajdziesz się wśród 200 osób w wieku powyżej 65 lat, co sprawi, że poczujesz się jak w domu spokojnej starości. Nie mam żadnych silnych uczuć w stosunku do osób starszych, ale młoda para nie ma przyjemności przebywać w hotelu w wieku powyżej 65 lat. Potem restauracja. Co za bałagan. Kafeteria, w której musisz zjeść, to jeden duży pokój, który może pomieścić 250 gości. To jest jak jedzenie w stołówce w szkole średniej, ale potem przez ponad 65 sekund. Wszyscy rozmawiają ze sobą, co sprawia, że jest bardzo, bardzo głośno. Wydaje się również, że wszyscy ci seniorzy odwiedzają hotel w dużych grupach, ponieważ prawie wszystkie stoliki są dla nich zarezerwowane. Jest to poszukiwanie wolnego miejsca dla dwóch osób. Kafeteria czynna jest od 20:00 do 22:00, ale jeśli wejdziesz o 21:00, już przegapisz naczynia, ponieważ wszystko będzie uzupełniane tylko do około 20:30. To również zmusza wszystkich do jedzenia o 20:00 wraz z 250 osobami. Ponadto nie ma możliwości siedzenia na zewnątrz. Uważam to za bardzo dziwne, ponieważ na zewnątrz jest wystarczająco dużo miejsca i ponieważ jest to gorący kraj, w którym można usiąść na zewnątrz o 20:00. Jesteś zmuszony jeść w stołówce z 250 innymi osobami.   A potem jedzenie, co za koszmar. Wygląda na to, że nic nie jest świeże. Nie ma świeżych warzyw gotowanych, tylko smażone. Rano nie znajdziesz też świeżego soku. Mięso jest tak suche, że wydaje się, że siedzi tam przez wiele dni. Na deser mają tylko 3 rodzaje budyń, które smakują jak śmieci (przepraszam za mój angielski), dwa rodzaje sera, które smakują jak woda i niektóre suche wypieki. W przypadku drinków na kolację możesz wybrać tylko wino (które smakuje jak woda i smakuje okropnie) lub wodę. Dostajesz te napoje za darmo, ale nic więcej nie jest dostępne. Nie mogę komentować infrastruktury hotelu. Obszar rekreacyjny (baseny, korty tenisowe, ...) jest w porządku. Pokój jest schludny i nowoczesny. Problemem jest tylko łóżko. Poprosiłem o podwójne łóżko, ale podwójne łóżko było dość małe i bardzo wyboiste. Czułem się jak trampolina. Jeśli śpisz na tym łóżku z dwoma osobami, nikt z was nie dostanie miłego odpoczynku. Również Wi-Fi jest bardzo słabe i często nie działa w wielu obszarach.