H10 Montcada

Zacznę od plusów: bardzo miła obsługa, czysto, rewelacyjny widok z tarasu na dachu budynku (wjeżdżamy windą na 8 piętro i dalej kawałek po schodkach, jest tam też jacuzzi i bar), przepyszne śniadanie i przede wszystkim świetna lokalizacja, wszędzie blisko i gdzie się nie pójdzie spacerkiem można znaleźć coś ciekawego, dodatkowo dobry dojazd aerobusem z lotniska i bezpłatne wi-fi. Jednak niestety trzeba uważać na pokoje bo można trafić tak jak my na pudełko, w pokój był malusieńki i prawie cały zajmowało łóżko, żeby dostać się do szafy trzeba było przestawiać biurko i fotel, jednak najgorsze było okno, żeby w ogóle je otworzyć trzeba było przestawiać wszystko na biurku, z reszta otwieranie i tak nic nie dawało, okno wychodziło na swego rodzaju szyb wewnątrz budynku (był to tak maleńki otwór, że nie można tego nazwać nawet podwórkiem typu studnia), dodatkowo szyb był zadaszony i nie dochodziło światło słoneczne, więc nie wiadomo było jaka jest pogodna ani nawet czy jest dzień czy noc, przy dłuższym pobycie depresja gwarantowana. Niektórzy klienci próbowali reklamować pokoje tego typu ale obsługa tłumaczyła, że takie już są i nie mogą zaproponować nic w zamian.

Zacznę od plusów: bardzo miła obsługa, czysto, rewelacyjny widok z tarasu na dachu budynku (wjeżdżamy windą na 8 piętro i dalej kawałek po schodkach, jest tam też jacuzzi i bar), przepyszne śniadanie i przede wszystkim świetna lokalizacja, wszędzie blisko i gdzie się nie pójdzie spacerkiem można znaleźć coś ciekawego, dodatkowo dobry dojazd aerobusem z lotniska i bezpłatne wi-fi. Jednak niestety trzeba uważać na pokoje bo można trafić tak jak my na pudełko, w pokój był malusieńki i prawie cały zajmowało łóżko, żeby dostać się do szafy trzeba było przestawiać biurko i fotel, jednak najgorsze było okno, żeby w ogóle je otworzyć trzeba było przestawiać wszystko na biurku, z reszta otwieranie i tak nic nie dawało, okno wychodziło na swego rodzaju szyb wewnątrz budynku (był to tak maleńki otwór, że nie można tego nazwać nawet podwórkiem typu studnia), dodatkowo szyb był zadaszony i nie dochodziło światło słoneczne, więc nie wiadomo było jaka jest pogodna ani nawet czy jest dzień czy noc, przy dłuższym pobycie depresja gwarantowana. Niektórzy klienci próbowali reklamować pokoje tego typu ale obsługa tłumaczyła, że takie już są i nie mogą zaproponować nic w zamian.