Kampos Village

Bardzo przyjemny hotel złożony z wielu małych budynków. 3 zróżnicowane baseny. Jedzenie na plus, na kolacji za każdym razem danie przygotowywane na żywo. Codziennie inne kilka dań specjalnych/regionalnych. 70% oczywiście się powtarza, ale te 30% wystarcza i do najedzenia i zadowolenia. Na all inclusive również napoje alkoholowe (wchodzące w all) do posiłków gratis. Hotel znajduje się na wzniesieniu, kawałek trzeba podejść od główniej ulicy. Tuż przy zejściu przy ulicy spory sklep spożywczy. Pokoje czyste, sprzątane co 2 dni. Obsługa miła i pomocna. Bez problemu pomagali przy naszym pobycie z 1-rocznym dzieckiem. Na terenie hotelu również mały plac zabaw, jednak na pełnym słońcu więc do korzystania głównie wieczorami. Spory parking tuż przy hotelu, dużo wypożyczalni aut w najbliższej okolicy. 3* tego hotelu dużo lepsze niż niektóre 4*.

Kameralny, klimatyczny hotel, położony u zbocza gór w przyjaznej miejscowości. Czyste pokoje i teren hotelu. Trzy baseny do wyboru -różne głębokości. Jedzenie dobre, duży wybór (all inclusive). Obsługa bardzo miła i pomocna. Bardzo blisko plaży wystarczy przejść przez uliczkę, po drodze na plażę super market. Piękne widoki na góry i morze. Możliwość wypożyczenia auta, skutera lub roweru - blisko hotelu kilka wypożyczalni do wyboru. W całej miejscowości dużo knajpek ( bardzo klimatyczna rodzinna Anna's Restaurant na prawo od hotelu ). We wrześniu cisza i spokój polecam.

BARDZO PRZYJEMNY HOTEL, DOBRZE POŁOŻONY, BLISKO MORZA, TRZY BASENY, JEDZENIE BARDZO SMACZNE. TO NA PLUS. TERAZ MINUSY: 1. POMIMO PRZYLOTU NA KOLACJĘ I WYLOTU PO ŚNIADANIU NIE DOSTALIŚMY LUNCH BOX ZA OSTATNI DZIEŃ, DLACZEGO? DLATEGO ŻE HOTEL MA TAKIE PRZEPISY. TO JEST NIEDOPEŁNIENIE WARUNKÓW UMOWY ALL INCLUSIVE. 2. MOŻLIWE BYŁO WZIĘCIE JEDYNIE DWÓCH DRINKÓW PRZEZ JEDNĄ OSOBĘ. W TO WLICZANO NP SODĘ. NIE POZWALANO WZIĄĆ WODY GAZOWANEJ DO SWOJEGO POJEMNIKA DO PICIA. TRZEBA BYŁO BRAĆ DWIE SZKLANKI. NIE MOŻNA BYŁO PRZELAĆ DO SWOJEGO POJEMNIKA BO MANAGER KRZYCZAŁ!!! TO JEST SKANDAL. GDZIE EKOLOGIA, GDZIE PODEJŚCIE DO GOŚCIA JAKO GOŚCIA A NIE INTRUZA??? 3.BASENY CZYNNE JEDYNIE DO 18.00. PRZY TAKIM GORĄCYM KLIMACIE TO RÓWNIEŻ SKANDAL. 4. W BASENACH MILIONY MUCH - BASENY NIE BYŁY CZYSZCZONE. 5. DOBA HOTELOWA DO GODZINY 11.00. PONIEWAŻ WARSZAWA MIAŁA LOT PO POŁUDNIU - LUNCH DODATKOWO PŁATNY KILKANAŚCIE EUR. W TYM 1 NAPÓJ. CZYLI NIE MOŻNA WZIĄĆ WODY I PIWA ALBO WINA I COLI. TO SKĄPSTWO Z JAKIM NIGDY NIE SPOTKALAM SIĘ W SWOICH BLISKO 100 PODRÓŻACH. 6. ŁAZIENKA MIKROSKOOPIJNA. JEŚLI MASZ ROZMIAR 44 I WIĘKSZY - TRUDNO SIĘ OBRÓCIĆ. 7. PANI REZYDENT NIE MA POJĘCIA GDZIE JEST NAJBLIŻSZA APTEKA. TAKĄ WIEDZĘ POWINNA MIEĆ.