Paradise

Hotel dla niewymagających osób. Pobyt z TUI. Pokoje ciemne. Małe. Głośno (przy samej ulicy). Brak intymności- każdy widzi Twój pokój. Nasz był praktycznie przy ulicy. Balkon mikroskopijnej wielkości tuż na ulicy. Mieliśmy wynajęte 4 pokoje. Jeden z nich był budżetowy- koszmar! Pokoje raczej nie sprzątane- tylko wyrzucane śmieci. Pościel zmieniana raz w tygodniu, ręczniki dwa razy. Aneks kuchenny bezużyteczny. Nie ma w czym podgrzać nawet mleka- 1 garnek 5 litów, 2 widelce, 2 łyżki… Malutki basen i pełen liści. Ale najmniej przyjemna rzeczą był brak greckiej gościnności. Dużo podróżuję po świecie. W tym roku już odwiedziłam ponad 20 hoteli i pensjonatów. W każdym na powitanie jest chociaż sok! Tu po długiej podróży poprosiłam właścicielkę o szklankę wody. Powiedziała, ze nie ma. Ze musiałaby iść do sklepu! A przecież na miejscu jest tawerna! I nie otrzymałam nawet szklanki wody. To jest podejście do klienta? Właścicielka jest Austriaczka nie Greczynka. Wiec miła jest tylko dla wybranych. Nawet nie zapytała nas o nic w trakcie całego pobytu. Zabrałam całą rodzine na nasze pierwsze wspólne greckie wakacje i bardzo nas to miejsce rozczarowało. Jedyny plus- blisko do morza i centrum uroczego miasteczka.

Bardzo klimatyczny hotel, całość robi naprawdę miłe dla oka wrażenie. Wybierany raczej przez gości, którzy pragną ciszy i spokoju, niż przez rodziny z dziećmi (przynajmniej we wrześniu). Pokoje czyste, regularnie sprzątane podczas naszej nieobecności. Przyjemnie było spędzać czas wieczorami nad basenem. Obsługa bardzo miła i pomocna. Polecamy!