Mare Blue Crete

Właśnie wróciłem z tego hotelu po 2 tygodniowym pobycie więc napiszę parę słów. Po pierwsze długi transfer z lotniska 2,5 h . Po drugie hotel to taki "pudrowany trup". trochę odremontowany (pokoje i stołowka) ale generalnie to stary bo 35 letni obiekt i to widać.Tu coś odpada tu się odkleja tu coś popękane a to szambem zalatuje generalnie te 5* to pewnie on miał ale te 35 lat temu teraz to max.4*. Kafelki w łazience polski 8 latek położy by lepiej :) no ale może się czepiam. Generalnie klima działa ,pokoje duże , łóżka wygodne gdyby jeszcze nie ta paskudna woda odsalana w kranie byłoby Ok.Jeden polski kanał tv Polonia za to mnóstwo francuskich i niemeickich:) Czystość względna fugi w łazience pod prysznicem czarne serwis sprzątający przychodzi codziennie tylko o ręcznik podłogowy trzeba się dopraszać .Położenie obiektu fajne miedzy górami a morzem w małej mieścinie. Obok kilka hoteli ,knajpek ,sklepów na pewno nie dla amatorów "Zycia nocnego". Na terenie obiektu fajna stara zadbana zieleń i 3 baseny jeden ze zjezdzalniami (bardzo zimna woda) .Wyżywienie typowe dla tej kategorii hoteli montonne śniadania tutaj "przebojem" jajecznica i omlet z jaj w proszku. Soki z proszku z automatów.Obiady i kolacje zjadliwe każdego dnia coś innego.Jeśli ktoś szykuje się na jakieś wybitne jedzenie godne 5* hotelu będzie zawiedziony :) Na duży plus alkohole w barach wszystkie importowane jak whisky to Balntines jak wódka to Absolut rum Havana Club itd. wino i piwo tez niezłe. Pyszne drinki. Barmani bardzo mili. Goście w hotelu to głownie Polacy i Czesi dalej Francuzi, Niemcy ,Włosi no i oczywiście wiecznie pijani i robiący tzw."bydło" Ukraińcy. Dużo emerytów. Teraz trochę o rozrywkach Animacje są ale jakby ich nie było:( tzn.jest grupa animatorów francuskich którzy prowadzą animacje dla Fracuzów .Jest też mała grupka animatorów niemieckich - animacje dla Niemców. Animatorzy sprawnie rozpoznają "swoich" innych unikając jak trędowatych. To smutne bo Polacy i Czesi są w zdecydowanej większości i znają języki.Plaż ładna ,morze czyściutkie leżaków dużo (stare) ale nie trzeba rezerwować o każdej porze coś się znajdzie. Generalnie pobyt uważam za udany gdyby nie animacje ps. hotel dla "kociarzy" kotów na terenie jest tu mnóstwo:)

Hotel 5* ale daję mu 4*. Łazienka w pokoju rodzinnym po generalnym remoncie, nowa. Podłoga w pokoju nowe płytki. Do poprawy materace na łóżkach. Niemniej wyposażenie pokoju wpisuje się w kolorystykę i specyfikę Krety. Jedzenie bardzo ok. Na obiedzie czy kolacji zawsze ryba plus jakieś mięso grillowane. Przyprawy w miseczkach od białego pieprzu po kurkumę, oliwa czy ocet winny w dowolnej ilosci. Plaża ogromna ok, warto mieć buty do morza bo kamyki bardzo gorące, parzą w stopy. Alkohole w all markowe tj absolut, havana rum, olmeca silver czy "balantines", lane bez odmierzania ile kto chce. Zjeżdżalnie dla dzieci na basenie. Duży plac zabaw zacieniony Ocena ogólna bardzo wysoka jak na greckie standardy. Ewidentnie zmiana właściciela hotelu wyszła turystom na plus. Do poprawy łazienki przy basenach, jadalni i plaży. Są za małe, jest ich za mało i nie były remontowane. Nie robiło mi to jednak problemu i nie wpływa na ocenę.

Co tu dużo pisać , bylo mega ! Wszystko czyściutko, jedzenie przepyszne , sprzątane co dziennie , o basenie sie nie wypowiem bo jak jade nad morze to jestem nad morzem 😅 ale ogólnie super . Jestem zadowolony

Wspaniałe wakacje! Hotel bardzo czysty, pokojówki i cały personel niezwykle mili i pomocni. Jedzenie urozmaicone – każdy znajdzie coś dla siebie. Morze przejrzyste, a leżaki na plaży zawsze dostępne. Animacje były głównie po francusku, ale dzieciom i tak się podobało. Na terenie hotelu jest sklepik z pamiątkami i rzeczami plażowymi, choć lepiej i taniej kupować takie rzeczy w miasteczku, u lokalnych sprzedawców. Jedyny minus to dość długi transfer z lotniska. Ale ogólnie – polecam z całego serca! Napewno jeszcze tu wrócimy!

Hotel bardzo przyjazdy w fajnym miejscu, ale bardzo wietrznym. Duża przestronna prywatna plaża z leżakami w cenie. Bar przy plaży z dużym tarasem, to plus bo jak nie chcesz leżeć już na leżaku to możesz posiedzieć przy stoliku w cieniu z drinkiem w ręku - rewejacja! Bar przy samym basenie nie był otwarty, tam siedział ratownik, ale dosłownie 10 kroków od baseny już bar był, więc nie było problemu. Pokoje czyste i ładne, nasz był z widokiem na morze, plus za deszczownice w łazience i duży wygodny prysznic, minus za nie wygodny materac. Pokoje były sprzątane co dziennie, nie było zawieszki na klamkę jakby ktoś nie chciał żeby ktoś wchodził do pokoju. Drinki świetne, bardzo dobre, leją oryginalne alkohole nie jakieś byle co, no i nie żałują. Jedzenie rewelacja, było jedno z lepszych jedzeń allinclusive, nie było monotonii (poza śniadaniem) chyba przez cały tydzień nie powtórzyły się żadne dania główne. Animacji dużo, ale są one po francusku. Generalnie Holet nastawiony jest na turystów z Francji. Na przeciwko hotelu są sklepiki i wypożyczalnia samochodów - tańsza niż ta w hotelu. Sklep "kalimera" jest obsługiwany przez polaków - czyli jest najdroższy z trzech sklepów obok siebie :) Podsumowując to za bardzo nie ma się za bardzo do czego przyczepić: - jedzenie i picie 10/10, - czystość pokoji 10/10, - wygoda łóżka 3/10 (mnie od tego materaca bolały plecy)