Falcon Naama Star

Bardzo miła obsługa. Pomocna na każdym kroku. Zaletą jest też biuro podróży na miejscu oraz sklepy-spozywczy, z pamiątkami oraz drogeryjny. Pokoje wygodne klimatyzowane co dziennie świeże ręczniki. Animacje oraz obsługa basenu na najwyższym poziomie. Świetna obsługa restauracji, pyszne różnorodne jedzenie. Lokalizacja hotelu umożliwia korzystanie z atrakcji w miejscowości bez pruszania się taxi. Jak dla mnie bardzo duży plus. Wszelkie atrakcje turystyczne oraz lotnisko w zasiegu 30 km. Polecam .

Jesteśmy zadowoleni z pobytu w tym hotelu.Ludzie są mili ,obsługa się stara ,pogoda piękna.Jesteśmy nastawieni podczas tego pobytu wyłącznie na odpoczynek .Relax , masaże ,spacery i pływanie.Jedzenie jest ok , może nie ma dużego wyboru ale głodni nie chodzimy.Uwazam ze za tą cenę która zapłaciliśmy jest ok.Pozdrawiamy personel Jarek i Margerita😋

Chce pochwalić zajęcia które prowadzą "animatorzy" młodzi ludzie są kreatywni i posiadają miła aurę.Hotel Falcon mimo swego wieku jest miejscem które w swej kategorii jest dobrym punktem noclegu wyżywienia.Ja ze swej strony Polecam pobyt w miłym hotelu.

Kameralny hotel w samym sercu Naama Bay. W hotelu byliśmy w połowie stycznia dwie osoby dorosłe i nastolatek. Pokój, który dostaliśmy przy zakwaterowaniu był obskurny-widok na zaplecze, pęknięta deska klozetowa brudne obicie łóżek. Po interwencji rezydentki mogliśmy wybrać z pośród dwóch pokoi. Kilkoro naszych rodaków, chciało dokonać zmian na własną rękę i niestety zmuszeni byli dopłacić 35$. Nie dajcie się naciągnąć- po to macie rezydentów. W okresie zimowym basen jest nie podgrzewany, natomiast w pokojach nie ma możliwości dogrzewania klimatyzacją. W niektóre noce było naprawdę zimno. Pokoje bardzo średnie, łazienki nadają się do remontu,ale klimatyzacja jest, codziennie czysta pościel i ręczniki oraz sejf i lodówka do dyspozycji. Woda butelkowana jest dostępna bez ograniczeń w barze przy recepcji. Hotel oferuje dwa bary jeden przy jadalni-basenie i drugi przy lobby. Bar przy recepcji bardzo zadymiony nie da się siedzieć jeśli ktoś nie pali! Drinki nie oszukiwane nawet lepsze niż w niektórych hotelach 5*. Jedzenie monotonne, głównie królował kurczak ryż parówki z warzywami, fasolę lepsze porcje mięsa były wydzielane przez kucharzy. Natomiast słodkości wyborne! Obsługa miła i pomocna mówiąca w w języku angielskim i rosyjskim. WiFi w hotelu bardzo słabiutkie, największy zasięg w lobby , Plaża hotelowa oddalona ok 1200 metrów, nieduża ,wynajmowana przez hotel. Nieduża rafa, dno piaszczyste, nie potrzeba butów do wody. Ręczniki pobiera się w hotelu jak również bilety na plażę. Obsługa na plaży nachalna licząca na napiwki! Bar na plaży płatny. W sezonie zimowym na plaży jak i w hotelowej stołówce bardzo tłoczno i to bez pełnego obłożenia. Nie wyobrażamy sobie pobytu latem. Cena, którą zapłaciliśmy była adekwatna do jakości. Po odcięciu opaski o 12 przestaje działać All inclusive! Przedłużanie doby jest możliwe tylko o 5h i koszt to 18$. Hotel polecamy osobom nie wymagającym.

Hotel lata swojej świetności ma dawno za sobą. Potrzebny jest generalny remont, który odnowi to miejsce. Minusem w hotelu jest niemalże brak Wi-Fi - bezpłatny internet jest dostępny tylko przy recepcji, ale sygnał jest bardzo, bardzo słaby. Co do jedzenia ciężko mi się wypowiedzieć - to był mój pierwszy kontakt z egipską kuchnią i chyba nie jestem fanką... Na pewno nie można powiedzieć żeby brakowało jedzenia, wszystkiego było pod dostatkiem. Na plus: było czysto, żadnego robactwa i obsługa hotelowa robiła wszystko by nie dać odczuć, że jest to miejsce średniej klasy. Barmani bardzo mili (i w moim mniemaniu nie szczędzący na alkoholu w drinkach), kelnerzy cały czas w ruchu (momentalnie zbierali puste talerze itp.). Dużym plusem jest bezpłatny sejf w pokoju. Hotel ma fajne położenie, jest blisko do Naama Bay więc można bez problemu wyjść wieczorem, na plażę też nie jest szczególnie daleko. Byliśmy stanowczo poza sezonem (28.12 - 04.01), więc w hotelu nie odbywały się animacje (przynajmniej ja nie zauważyłam). Nie wiem też czy zawsze jest tam tylu rosyjskich gości, ale byłoby fajnie gdyby obsługa patrzyła też na inne narodowości, a nie poddawała się naciskom Rosjan (np. w kwestii muzyki na sylwestra czy w ciągu dnia przy basenie). Do hotelu należy prywatna plaża Viva, ale jest dosyć ciasna. Żeby wejść bezpłatnie trzeba z recepcji pobrać bilet. Na plaży jest bar (dodatkowo płatny), można zamówić jedzenie i picie, ale można też bez problemu wnieść swoje.