Viva Dominicus Palace by Wyndham

Hotel ma piękną plażę, jest połączony z Beach, więc można korzystać z obu hoteli. W części Palace jest główna plaża i basen, wystawione są 2 wielkie głośniki i muzyka dosłownie z nich ryczy, spokojniej jest w części Beach. Leżaków jest bardzo dużo, ale są bardzo brudne, nie są czyszczone , tak jak zostawią turyści wieczorem, tak jest rano, z piachem itp. Plaża też jest bardzo słabo czyszczona, tylko kubki zbierają. Jest ogrom niedopałków po papierosach. W tym hotelu wszędzie palą, dosłownie, w każdym barze, na plaży, dramat. Brak wydzielonych stref. Infrastruktura hotelu Beach o wiele lepsza niż Palace, ale jest wszędzie zielono ładnie. Mieliśmy pokój z widokiem na morze, więc super, pokoje stare, ale sprzątane codziennie, klimatyzacja działała normalnie. Restauracja główna: jedzenie średnie, makarony bardzo dobre, śniadania ok, pyszne omlety, pyszne owoce, najgorsze jest to, że nie ma ekspresu do kawy i wody na herbatę, w zamian chodzi obsługa z termosami i nalewa okropną kawę. Najpierw trzeba się doprosić o filiżanki, potem znaleźć obsługę z termosami, dodam że obsługa nie potrafi nawet najprostszych zwrotów po angielsku, cyfrę 4 trzeba pokazywać na palcach i jeszcze dopytuje po hiszpańsku , chyba pół godziny prosiłam o miętowa herbatę, przynoszą tylko czarną. Jeszcze w żadnym hotelu z czymś takim się nie spotkałam, zawsze były wystawione ekspresy i filiżanki. Wina też nie ma w nalewakach, ani lampek. Znowu trzeba czekać aż przyniosą lampkę wina, to bardzo denerwowało, przy dużej ilości turystów to długo trwa. Restauracje a la carte ViVa café cudowna nad morzem i pyszne jedzenie, Bambi również, Mexico dramat i Il Paso też nie polecam. Świetna jest restauracja z pizzą przy małym basenie. Ręczniki na plażę wymieniają kiedy się chce, nie ma z tym problemu. Dużo animacji jest w części Beach, w Palace słabe, codziennie w lobby ktoś śpiewa ale na cały regulator, rozmawiać się nie da. Obsługa w recepcji w porządku. Bardzo słabe WiFi. Kawiarnia w lobby cudowna i świetna obsługa, najlepsza rano, robią pyszną kawę i są bardzo mili. Ogólnie hotel jest dobry, normalny 4 gwiazdkowy, standard podwyższa plaża, która jest naprawdę cudowna, jasny piasek , błękitna woda i mnóstwo palm.

Najpyszniejsza kawa na wyspie jaka piłam była robiona przez sympatyczna Isamar w Cafe Dominicus. Zawsze z uśmiechem szykowała dla naszej rodziny kawę, co sprawiało że nasz dzień zaczynał się bardzo przyjemnie. Cały resort Viva by Wyndham jest ogromny, skąpany w bujnej roślinności. Wyjazd marzenie!

Zacznę może od minusów, bo było ich o wiele mniej niż plusów :) zdecydowanie nie podobało mi się nie wydzielenie stref dla palących i niepalących w barach na zewnątrz. Poza restauracjami i pokojami można palić dosłownie wszędzie. W barach przy basenach czy wieczorami kiedy chciało się np. posiedzieć i posłuchać muzyki przy barach wieczorem. Dla mnie jako osoby niepalącej jest to duży minus bo praktycznie za każdym razem korzystając z tych miejsc obok siedział ktoś kto palił więc można było albo odejść albo wdychać dym. Drugi minus to klimatyzacja w pokoju. Była dosyć dziwna. Działała bardziej jak nadmuch i to bardzo mocny i głośny którego nie dało się wyregulować, więc albo wiało jak z bardzo głośniej dmuchawy albo było gorąco i bardzo wilgotno, (bo wilgotność powietrza jest tutaj bardzo duża) i dosłownie nie ma czym oddychać. Ale to na tyle z minusów. Poza tym pokoje czyste, sprzątane codziennie. Hotel czysty i zadbany. Personel miły i pomocny. Napiwki oczywiście mile widziane jak wszędzie na Dominikanie. Kwota napiwków nie jest jakaś ustalona - ile kto uważa. U nas było to od 1 do 5 dolarów, generalnie podczas 10 dniowego pobytu na napiwki wydaliśmy około 65-70 USD. Na terenie hotelu jest kantor, ale wszędzie płaciliśmy dolarami amerykańskimi i wszędzie - w hotelu czy na mieście były przyjmowane bez problemu. Hotel jest połączony z siostrzanym hotelem Viva Beach i w zasadzie granicy między nimi nie widać. Można korzystać ze wszystkiego w obydwu hotelach (jak się jest gościem Viva Palace, dla gości Viva Beach nie są dostępne niektóre restagracjacje). Plaża jest przy hotelu, jest piękna czysta i zadbana. Ciągnie się na całej długości obydwu hoteli. Sporo basenów, hamaki i łóżka z materacami również są dostępne i jest ich sporo. Jedzenie w bufetach i barach OK, w restauracjach a’la carte (których jest tu sporo i każda oferuje inną kuchnię) jedzenie jest super. Przy 10 dniowym pobycie przysługuje 5 restauracji a’la carte w ramach rezerwacji. W hotelu dużo się dzieje w ciągu dnia aż po noc. Zajęcia taneczne czy sportowe, wieczorami muzyka na żywo w różnych częściach hotelu, wieczorami jakieś przedstawienia przygotowywane przez grupę entertaiment z hotelu, po przedstawieniach fiesta z DJem na dworze. Dodatkowo w samym hotelu można wykupić wycieczki fakultatywne, których jest sporo, zarówno na sąsiadujące wysepki czy po Dominikanie. Można też wykupić nurkowanie z butlą. Hotel przypomina raczej małe miasteczko ze sklepami (gdzie ceny są takie same lub niższe niż na mieście), restauracjami i punktami usługowymi. Myślę że każdy coś dla siebie tu znajdzie. Pogoda była bardzo fajna. Trafiły nam się dwa pochmurne i deszczowe dni (na 10) i czasami w trakcie słonecznego dnia pojawiała się z nikąd chmura, z której lał deszcz a po 15-20 minutach znów wychodziło słońce. Temperatura utrzymywała się w granicach 27-30 stopni bez względu na zachmurzenie, problem był tylko wówczas, kiedy zmokły ręczniki i nasze rzeczy, bo przy wilgotności powietrza, które sięga 90% przy zachmurzeniu czy w nocy rzeczy po porostu nie schną. Hotel daje jednak swoje ręczniki plażowe które można wymieniać codziennie, co jest dużym plusem. Woda w morzu cieplutka (myślę że około 29 stopni) bez względu na porę dnia czy pogodę. W morzu przepiękne rybki blisko brzegu więc warto wziąć zestaw z rurką do nurkowania :) Podsumowując, były to bardzo miłe i relaksujące wakacje. Pogoda była wspaniała, widoki przepiękne i całkiem sympatyczny hotel - zdecydowanie polecam.