Papouis Protaras Hotel

Papouis Hotel Teren hotelu jest ładnie zagospodarowany od strony basenu, hotel wygląda na odnowiony. Jest zieleń, która jest zadbana. Teren hotelu jest czysty. Pokój- klimatyzacja działa bardzo dobrze, w pokoju jest zestaw do parzenia kawy i herbaty, mini lodówka, łóżko w miarę wygodne, poduszki twarde, łazienka z prysznicem i deszczownicą, do dyspozycji sejf (za darmo), na korytarzu dystrybutor z wodą, co jest dużym udogodnieniem, bo można uzupełniać swoje butelki( lub mini butelki z własnym imieniem, które otrzymuje się od hotelu przy zameldowaniu). Jeśli ktoś otrzyma pokój od ulicy, na tak zwanym wysokim parterze tuż nad wejściem dla personelu, to ma codziennie pobudkę o 7:00. Jeśli chodzi o czystość pokoju to sprzątania nie było w ogóle, a ręczniki nie były wymienione ani razu. Jedzenie- bardzo przeciętne, właściwie codziennie prawie to samo, 2,3 rodzaje mięsa, czasami jakaś ryba ugotowana, nie smażona, przygotowana w ten sam sposób, nuggetsy, ryż, makaron, frytki, w czasie przekąsek jest pizza. W czasie posiłków po sali lub poza nią chodzą kelnerzy i zbierają zamówienia na napoje. Jest to bardzo sprawne i całkiem nieźle działa. Obsługa jest bardzo miła i posługuje się językiem angielskim. Śniadania w miarę dobre, choć również codziennie to samo. Na uwagę zasługuje świeży, dobry chleb i świeże bułki. W restauracji jest wystarczająca ilość miejsc i jest klimatyzowana, można jeść również na zewnątrz. Napoje- w ofercie all inclusive są różne drinki. Białe wino jest dobre, piwo również, drinki przeciętne. Bar jest czynny do 23:00. Obsługa baru bardzo sprawna Okolica- hotel znajduje się w miejscowości Pernera, ładne miejsce z deptakiem wzdłuż morza. Wieczorem można tam odbywać bardzo miłe spacery, bo cały deptak jest oświetlony. Wzdłuż deptaka są darmowe toalety, podobnie jak przy plaży w Protarasie. Hotel znajduje się w niewielkiej odległości od plaży Pernera Beach (raczej kiepska), natomiast do pięknej piaszczystej, z turkusową wodą plaży Vrissi trzeba zrobić sobie spacer ok 1,5 km, do Fig Tree 2 km. Lokalizacja hotelu pod względem komfortu wypoczynku jest dobra. Jest on , co prawda przy ulicy, ale nie jest to miejsce hałaśliwe, po drugiej stronie okna wychodzą na basen i bar, w którym gra muzyka do północy. Jeśli ktoś chodzi spać wcześniej, radzę wybrać pokój po stronie ulicy. Kilka razy w tygodniu są jakieś wieczorne przedstawienia np. taniec brzucha, wieczór magii, dance show, czy występ muzyczny. Całkiem fajne, ale bardzo krótkie. Obsługa recepcji bardzo miła. Pracuje tam Polka, więc jest pewne ułatwienie dla ludzi nie posługującym się językiem angielskim. Niedaleko hotelu jest autobus jeżdżący przez Protaras do Ayia Napy. W hotelu są 2 baseny ( nie korzystałam), leżaki zawsze oblegane. W ciągu dnia są lody, ale jak raz chciałam skorzystać niestety okazało się , ze jedne się skończyły, a inne były rozmrożone. W ogólnej ocenie uważam, że hotel jest dobry na wypoczynek, jeśli chcesz siedzieć przy basenie, jeśli masz trochę siły i energii, żeby codziennie chodzić do Protarasa na plażę, to również jest to dobre miejsce. Jedzenie przeciętne, ale głodnym się nie jest. Upalna pogoda i ciepła woda o pięknym kolorze wystarczy do cudnego wypoczynku. Polecam ten hotel na udane wakacje.

Byliśmy w hotelu Papouis Protaras w sierpniu 2025 roku w 4 osoby dorosłe. Niestety już od momentu zakwaterowania spotkało nas ogromne rozczarowanie – zamiast odpowiedniego pokoju dostaliśmy standardowy pokój 2-osobowy, do którego wstawiono dodatkowe łóżko oraz łóżko polowe które ledwo się mieściło. Pokój był tak mały, że nie było miejsca ani na bagaże, ani na swobodne poruszanie się. Największym problemem było łóżko polowe – miało ok. 180 cm długości, więc dorosła osoba zwyczajnie się na nim nie mieściła. Komfort snu był bardzo słaby, a warunki zupełnie nie odpowiadały temu, czego można się spodziewać po ofercie dla czterech dorosłych osób. Próby zmiany pokoju w recepcji zakończyły się niepowodzeniem – obsługa nie była w stanie nam pomóc. Niestety kontakt z biurem TUI również nie przyniósł żadnego rozwiązania. Sam hotel ma swoje plusy, ale sposób, w jaki potraktowano nas w kwestii zakwaterowania, sprawił, że cały pobyt pozostawił bardzo negatywne wrażenie. Nie polecam tego hotelu dla większych grup dorosłych osób chcących mieszkać razem – pokoje nie są do tego przystosowane, a wsparcie ze strony obsługi i organizatora jest zerowe. Organizator, czyli biuro TUI w sms napisał że pokój w którym nas zakwaterowano to pokój rodzinny, największy w hotelu co nie jest prawdą.

W hotelu spędziliśmy tydzień w lipcu. Rodzina+ nastolatka. Pierwsze wrażenie wspaniałe, czysto, przyjemnie, szybkie zameldowanie - byliśmy późnym wieczorem, na powitanie prezent w postaci personalizowanych bidonów. W pokoju czekał na nas talerz z kanapkami i kilka owoców. Na każdym piętrze dystrybutor z wodą. 2 windy. Pokoje nieduże ale funkcjonalne i czyste, wygodne łóżka. W pokoju zestaw do herbaty, czajnik+ filiżanki, herbata, kawa. Nikt nie robi problemu z wynoszeniem jedzenia że stołówki - korzystaliśmy 1 dzień gdy córka się rozchorowała. Klimatyzacja i Wi-Fi działa bardzo dobrze.Spory wybór posiłków, choć wiadomo że po kilku dniach zaczyna się powtarzać to i tak nigdy nie chodzi się głodnym. Czy smaczne to kwestia upodobań, my nie narzekaliśmy. Kelnerzy bardzo się starają, donoszą napoje do stolików jak i leżaków. Bardzo dobre drinki w barze. Miła obsługa, pomocna. W recepcji pracuje pani która jest Polką, 1 animatorka to również Polka. 2 baseny o max głębokości 150cm i brak ratowników+ mały brodzik dla dzieci. Dużo leżaków. Blisko do przystanku autobusowego i morza. Niestety dużą wada hotelu jest głośność wieczornych animacji. O ile w dzień animatorów prawie nie widać to w nocy nagłośnienie jest takie że nawet w pokoju na 4p ciężko było zasnąć przed północą.

Bardzo fajny hotel. Nowe czyste pokoje, ładnie urządzone, widać, że hotel jest po remoncie - tak jak piszą. Od razu napiszę, że nieprawdą jest, że nie sprzątają, bo sprzątają codziennie, wymieniają ręczniki codziennie!!My mieliśmy pokój 233 z którego widać było morze :) Jedzenie smaczne i róznorodne, owszem zdarzały się kolejki - ale nie zawsze i nie jakieś uciążliwe. Na bardzo duży plus zaliczam ekspres do kawy a nawet dwa, które były do każdego posiłku!A nie jak w większości hoteli gdzie kawa jest tylko do śniadania. Kawa ogólnie z ekspresu całkiem dobra. Drinki w barze ok chociaż my zbyt dużo ich nie piliśmy. Miła, uśmiechnięta obsluga kelnerska, podchodzą i pytają co chcesz się napić. Najsłabszym ogniwem w hotelu są animacje - tutaj można by pomyśleć o urozmaiceniu, bo muzyka disco polo nie każdemu odpowiada - nam nie. Blisko hotelu jest przystanej autobusowy z którego często kursuje autobus. My nastawiliśmy się na odwiedzania róznych plaż, a jest co oglądać!Piękne plaże i można do nich dotrzeć właśnie autobusem. Mnie najbardziej podobała się plaża Nissi na której byliśmy dwa razy:) Plaża niedaleko hotelu jest średnia - zwłaszcza jak się zobaczyło inne naprawdę piękne!Ogólnie pobyt bardzo nam się podobał - Cypr zaskoczył mnie bardzo pozytywnie!

Hotel wizualnie prezentuje się naprawdę ładnie – pokoje są nowoczesne, odnowione, a na terenie obiektu znajdują się dwa duże baseny z dużą liczbą leżaków, dzięki czemu nie było problemu ze znalezieniem miejsca do odpoczynku. Niestety cały pobyt został kompletnie zepsuty przez jedzenie, które było po prostu tragiczne. Po pierwsze, wybór posiłków był bardzo mały, a to, co serwowano, sprawiało wrażenie robionego po najmniejszej linii oporu. Przykładowo w sałatkach można było znaleźć parówki, „carbonara” okazywała się zwykłym makaronem zalanym śmietaną, a „bolognese” to makaron polany sosem pomidorowym. Zamiast porządnego mięsa kucharze smażyli plasterki wędliny, co wyglądało i smakowało bardzo słabo. Zupy również pozostawiały wiele do życzenia – np. pomidorowa była co drugi dzień i przypominała w smaku rozwodniony keczup, a konsystencją bardziej glut niż zupę. Przez cały tydzień nie trafiliśmy na żaden smaczny posiłek, przez co kilka razy musieliśmy zamawiać jedzenie na własną rękę, bo inaczej chodzilibyśmy głodni. Dodatkowym minusem jest fakt, że ręczniki w pokojach wymieniane są dopiero co trzy dni, co przy pobycie w hotelu tej klasy zdecydowanie nie powinno mieć miejsca. Kolejne rozczarowanie to animacje wieczorne. Praktycznie każdego dnia organizowana była gra bingo, w której animator żądał aż 10 euro za jedną kartkę, co uważam za lekką przesadę, oprócz tego można było trafić na karaoke które również odbywało się bardzo często i podczas naszego pobytu miał miejsce też występ tancerek i regionalny pokaz Na plus można jeszcze zaliczyć lokalizację – tuż obok hotelu zatrzymuje się autobus, którym można dojechać do pięknych plaż i zwiedzić okolicę. Podsumowując: choć hotel wygląda ładnie i ma dobre zaplecze basenowe, to fatalne jedzenie i słabe animacje nastawione na zysk całkowicie zepsuły nam pobyt. Osobiście nie poleciłabym tego hotelu.