Hotel Gergana Beach

Stanowczo stwierdzam, że czterech gwiazdek to ten hotel mieć nie powinien, lata świetności daleko za nim (konieczny jest remont). Wszystko co metalowe to zardzewiałe, grzyby w klimatyzacji, syf w wentylatorach łazienkowych, drzwi windy brudne, na korytarzu ślady brudu, czy krwi. Jedzenia dużo, choć monotonne, większość jedzenia ma ten sam smak. Słodycze są chemiczne. Na szczęście jest snack bar, gdzie robią pyszną pizzę, dobre gofry. Hotel broni się lokalizacją, miłą obsługą i to chyba na tyle.

Hotel blisko plaży, dobre jedzenie i duży wybór, leżaki na plaży zawsze dostępne. W ciagu dnia kilka animacji dla dzieci i dorosłych. Do centrum Albeny turystow dowożą darmowe busiki. Hotel jest ostatnim na plaży, za nim jest rezerwat przyrody z rzeką z ogromną ilością żab i nie polecamy z tej strony brać pokoji. Do dyspozycji są 3 bary z drukami i napojami, wszystko na terenie hotelu jest w cenie noclegu. Przy basenie bar z przekąskami i lodami. Ładny plac zabaw dla dzieci. Generalnie hotel idealny dla osób które chcą odpocząć w przyjemnym miejscu. Dodatkową atrakcją jest to, że przy pobycie minimum 7 dni każdemu przysługuje obiad z karty w 2 restauracjach na terenie Albeny. Sama Albena nie jest ciekawa, mały deptak ale blisko do Balcziku. Minus barmani w barze przy zamówieniu faworyzują Niemców, jeśli stoisz w kolejce i przychodzi Twoja pora na zamówienie, po prostu nie dostrzegają cię, bezczelnie omijają. Nie umieją robić drinków choć na barze stoi rozpiska jakie są drinki i co wchodzi w skład. Mimo tego za każdym razem drink był inny.

na zwykłe pasywne rodzinne wakacje. Jedzenie smaczne i urozmaicone, za normalny alkohol trzeba dopłacić, ale barmani znają się na rzeczy i nawet z darmowego potrafią zrobić pyszny koktajl. Personel jest przyjazny, zawsze czysty i zadbany.