Apart-Hotel Efir

Byliśmy w EFIRZE dwa tygodnie w sierpniu 2019 r. Po wielu wyjazdach w ALL Inclusive był to swoisty test, jak można inaczej spędzić wakacje. Apartament to w rzeczywistości mieszkanie - dwa pokoje z aneksem. Widać, że nie jest to nówka, ale jest czysto, wyposażenie nie zniszczone. Jest w nim kilka rzeczy, które irytują (brak gniazdka w łazience???, brak patelni teflonowej dla gości, ta ze stali nierdzewnej nie nadaje się do smażenia, zardzewiała suszarka na ciuchy na balkonie... zajmowanie leżaków przy basenie...), ale ogólnie jest to opcja warta swojej ceny. Panie sprzątają codziennie, co 3 dni wymiana pościeli i ręczników. Jej największa zaleta to własny basen, bar - płatny i lokalizacja - 1,5km do centrum SB co daje w miarę ciszę i spokój oraz jakieś 500 metrów do plaży, darmowej oraz tej z płatnymi leżakami. Nie polecam WIFI hotelowego. Za 25lv dostajemy mułowaty internet z ograniczeniem do jednego urządzenia. Lepiej kupić mobilny od operatora bułgarskiego - nie wymaga to rejestracji! W nocy dość duży hałas od przystanku autobusowego zlokalizowanego przy apartamentowcu. Ogólnie jest to miejsce do którego byśmy wrócili.

Hotel bardzo ładny, niedawno remontowany i to widać. Mieliśmy pokój typu studio - sypialnia, pokój z kuchnią i balkonem. Bardzo duża przestrzeń. Leżaki z parasolami przy basenie bezpłatne co jest plusem. Hotel cichy i spokojny, jest oddalony od głównej ulicy z barami i centrum dlatego jest to raczej spokojniejsza okolica. Droga do plaży to jakieś pięć minut, trzeba przejść przez drogę i między innymi hotelami i tak na prawdę jest się już na plaży. Minusem jest płatny internet, wiem że nie jedzie się po to na wakacje ale płacić 24 lewa za internet których chodzi fatalnie to lekka przesada, zdecydowanie lepiej wykupić sobie internet u operatora. Telewizor stary - kineskopowy, nic się nie obejrzy. Dodatkowo na pokój jest kaucja 50Euro, dlatego jak dostanie się w recepcji na początku spis przedmiotów warto przysiąść do tego i sprawdzić czy wszystko się zgadza, bo niektóre rzeczy są na liście, a nie ma ich w pokoju, przykładowo mieliśmy zapisane, że mamy 8 szklanek - były 7 i jeśli nie zgłosilibyśmy to do 24 godzin od przybycia, to później byłaby możliwość, że płacilibyśmy za braki, na szczęście wszystko sprawdziliśmy i kaucja była zwrócona. Co do sprzątania, to paanie przychodzą co dwa dni (ale nie jestem tego pewna, bo czasami mieliśmy posprzątane codziennie) - jest czysto, ręczniki wymieniane po 3 dniach. Mimo wszystko polecam ten hotel, bo minusy to tylko małe mankamenty.

Hotel bardzo skrupulatnie sprawdza wyposażenie kuchni podczas wymeldowania . W chwili zameldowania podpisuje sie listę wyposażenia i trzeba wszystko dokładnie sprawdzić w przeciągu 24 godzin . Po upływie tego czasu należy liczyć sie z tym ze zapłacimy za " braki w inwentaryzacji " . Cudem wybroniliśmy się z opłaty za brak patelni , której oczywiście nie było od początku na stanie faktycznym . Policzcie dokładnie ilość szklanek , kieliszków , bo przy wyjeździe możecie zapłacić za brakujące rzeczy . Wyposażenie było niepełne od początku a pobierana jest kaucja 50 €, której zwrot zależy od wyników inwentaryzacji .