Hotel Toni

Sam apartament fajny dla 3 osób czysty z kuchnią ,osobną łazienką z prysznicem i WC . Dwa odrębne pokoje jeden to sypialnia z dużym łóżkiem, drugi to salon z łóżkiem małym raczej dla dziecka . Pokoje od ulicy głośne przy otwartym oknie. Fajna lokalizacja . Ski bus jakieś 50 m. od hotelu. Kuchnia dobrze zaopatrzona brak patelni teflonowej , na tej co jest w wyposażeniu -metalowa ,wszystko przywiera do dna. Jest wifi, jest sprzątanie co dwa dni . Natomiast rodziny które wybrały apartament/studio nie mają w ramach pobytu dostępu do strefy Wallness tylko płatna opcja ;( Ale Ci co przebywają w Hotelu głównym obiekcie, już mogą za darmo .Czyli są klienci lepsi i gorsi z tego wniosek. Przykre to. Hotel Toni posiada w Swojej ofercie trzy budynki trzeba dobrze dopytać w którym Was umieszczą bo różnią się standardem pokoju . Ja byłam w środkowym i był bardzo ok. jedyny minus winda ,albo jeździ albo nie . Trzeci ostatni budynek zielony ma chyba najgorszy standard, osoba która dostała tam pokój mówiła o grzybie w łazience .

Ładny hotel, w stylu górskiego wystroju, drewniane elementy wykończenia ścian i sufitów, duża restauracja ze szwedzkim stołem, pokoje duże wygodne meble, łazienka z prysznicem. Basen i małe spa w obiekcie utrzymane w dobrym stanie. hotel dysponuje też apartamentami. Dobra lokalizacja na skibus do lodowca.

Hotel bardzo czysty, z małym - ale wystarczającym do zabawy - basenem. Jedzenie bardzo smaczne, każdy znajdzie coś dla siebie - no może poza sobotnim menu; ale to się wybaczy, jako że jest to dzień przyjazdów. 20 metrów do przystanku, a stamtąd 10 min autobusem do gondoli na Kitzstinhorn. Polecam na zimowy wypad.