Słońce. Piaszczyste plaże. Lazurowe morze. Karaibskie rytmy. Przepiękny krajobraz Gór Błękitnych. I niemal 1 mln turystów rocznie. Jamajka jest miejscem wyjątkowym pod każdym względem. Wyspę można najlepiej określić w formule 3 x R – Relaks, Reggae, Różnorodność. To idealna mieszanka na wymarzone, prawdziwie egzotyczne wakacje.
Wielbiciele słonecznego wypoczynku pokochają jedną z najpiękniejszych plaż na Jamajce – Seven Mile Beach. To około 11 km delikatnego, niemal białego piasku, turkusowa woda oraz palmy. Warto wybrać się tutaj nie tylko w słoneczny dzień, ale także wieczorem, aby usiąść w jednym z barów i podziwiać wyjątkowe zachody słońca.
Doskonałym miejscem na odpoczynek jest także plaża Jamesa Bonda w Ocho Rios. Właśnie tu kręcono sceny do słynnego filmu z agentem 007 w roli głównej. Duże wrażenie robi szczególnie krystalicznie czysta woda z bogactwem raf koralowych. Na miejscu można skorzystać z wypożyczalni sprzętu do nurkowania i udać się w niezapomnianą podwodną wyprawę.
Jamajka niemal każdemu kojarzy się z Bobem Marleyem. I słusznie. Znany na całym świecie „król reggae” jest tak naprawdę symbolem awansu społecznego na wyspie i chyba jedyną gwiazdą pochodzącą z kraju Trzeciego Świata. Marley urodził się w 1945 roku w niewielkiej wiosce – Nine Miles – usytuowanej w górach.
Do dziś zachował się jego dom rodzinny – artysta mieszkał w nim do 13 roku życia, ale później często powracał w te strony. Po śmierci muzyka powstało w tym miejscu muzeum z galerią fotograficzną, niewielki 80-osobowy teatr oraz sklep z pamiątkami. Bob Marley został pochowany ze swoją ulubioną gitarą w krypcie niedaleko rodzinnej wioski.
Jamajka, ze swymi 10 992 km2, charakteryzuje się niezwykłym bogactwem ukształtowania – od pięknych plaż (białych na północy, czarnych na południu), przez wapienne płaskowyże, a w nich wyrzeźbione przez wody podziemne koryta rzeczne, jaskinie i głębokie wąwozy, aż po urok majestatycznych, wulkanicznych Gór Błękitnych. Do tego przepiękne wodospady, kwiaty i spowite we mgle drzewa.
Kiedy Krzysztof Kolumb przybił do brzegów Jamajki w 1494 roku, w swoim dzienniku pokładowym opisał ją jako: „najpiękniejszą wyspę, jaką ujrzały jego oczy. Góry i ląd zdają się dotykać nieba… wszędzie pełno dolin, pól, równin”.
Na Karaibach rum wytwarza się od XVII wieku, a ten jamajski należy do najlepszych. Miejscowi piją rum bez dodatków, turyści zwykle preferują drinki na bazie rumu. Ciekawą formą wykorzystania tego trunku jest jego użycie podczas wędkowania do… ogłuszania ryb. Dla turystów butelka rumu może być doskonałą pamiątką z egzotycznych wakacji na Jamajce.
