Star Inn Hotel Budapest Centrum

Hotel jest w dobrej lokalizacji. Wszędzie blisko: do restauracji, pubów, zabytków, parków. Obsługa jest pomocna i miła. Ważne jest również to, że jest czysto. W pokojach tv, lodówka i sejf. Dostępny jest też parking podziemny. Jednak minusy tez są. Wystrój raczej lata 90, klima niewydajna kompletnie, śniadania monotonne i niezmienne codziennie, brak możliwości płacenia kartą przy barze. Ale jako miejsce służące tylko jako niedrogi nocleg podczas weekendowego pobytu lub delegacji jest ok.

wszystko w porządku, czysto, w miarę cicho, przestrzeń w pokoju i łazience wystarczająca, śniadanie ok, spokojnie można się najeść i całkiem różnorodne, okolica spokojna, panowie na recepcji bardzo mili, dostaliśmy ulotki i porady jak sobie zorganizować zwiedzanie. polecam ten hotel :)

Byłam z mężem w tym hotelu podczas festiwalu wina w Budapeszcie. Pokój OK, chociaż niestety bez sejfu, skromny, ale czysty, w łazience dużo miejsca na kosmetyki, jest suszarka, przy umywalce i prysznicu płyn do mycia.W pokoju pojemna szafa z wieszakami i półkami, w naszym pokoju był również fotel, krzesło i mały taboret. Jest połączenie kablowe z internetem - hasło do wi-fi wpisane na telefonie stacjonarnym- jakość internetu bardzo dobra. Mieliśmy pokój 429 na 4 piętrze, w hotelu są dwie windy uruchamiane kartą magnetyczną, która jest jednocześnie "kluczem" do pokoju. Nasz pokój nie miał widoku na ulicę, więc było bardzo cicho .Z hotelu bardzo blisko jest w każde miejsce na piechotę, po wyjściu z hotelu prawie na każdym kroku są restauracje i kawiarnie, gdzie można dobrze zjeść. Jeden minus, to podejście do gości przy śniadaniu, kiedy zjechaliśmy na śniadanie, najpierw na recepcji spytano nas o numer pokoju, a potem jeszcze podczas śniadania podszedł do nas hotelowy osiłek i jeszcze raz spytał, żeby odhaczyć na kartce, że właśnie konsumujemy śniadanie. Z wrażenia prawie zapomniałam numeru pokoju... Nie wiem, czemu miała służyć ta inwigilacja, w każdym razie poczuliśmy się trochę dziwnie ( z obserwacji innych ludzi, to chyba dla każdego było to dziwne , kiedy podczas robienia kawy podchodzi gościu i pyta o nr pokoju ), nie spotkaliśmy się z takim zwyczajem w innych hotelach, rozumiem, że miało to zapobiec wchodzeniu na śniadania ludzi z poza hotelu, ale skoro recepcjonista widział, że wysiedliśmy z windy, to chyba logiczne... Same śniadania to urozmaicony szwedzki stół, spory wybór jedzenia. Generalnie polecam ten hotel, gdybym miała wrócić do Budapesztu, prawdopodobnie wybrałabym jeszcze raz to miejsce.