Palador Venice Beach

Jedyny pozytyw to personel. Starają się robić wszystko aby gość był zadowolony. Jednak nawet ich starania nie powodują chęci pozostania w tym miejscu. Pierwszy raz nie mogłam się doczekać końca tych nieszczęsnych wakacji. Pokoje fatalne, obskurne i brudne. Baseny nie zachęcaj do pływania. Jedzenie wydzielane , nieświeże i niesmaczne. Piwo podawane w czymś co przypomina naparstek (mowa o pojemności). Plaża należąca do hotelu , położona po drugiej stronie ulicy to maleńki pas piasku z kilkoma leżakami. Tzw "bar" na plaży to rzeczywiście jakiś schowek na szczotki w którym stoi mała lodówka "obslugiwana" przez sympatycznego pana. Ogólnie dramat.

Hotel spokojny. Pokoje i cały Hotel czysty. Jedzenie skromne ale wszystko bardzo smaczne. Obsługa bardzo miła, uprzejma i uśmiechnięta. Panuje tutaj rodzinna atmosfera. Uważam że obsługa to największy plus tego hotelu. Na drugim miejscu spokój oraz położenie.

Hotel ma swój klimat. Należy na niego patrzeć z przymrużeniem oka. Pamiętaj, że wybierając ten hotel udajesz się do trzygwiazdkowego obiektu, więc nie spodziewaj się luksusu. Jest czysto, baseny ok. Panie sprzątające naprawdę ciężko pracują. Minusem obiektu jest jego (prawdopodobnie) główny manager, który od rana do wieczora uprzykrza życie turystom. Gbur jakich mało. Kręci się po hotelu z niezadowoloną miną jakby wszyscy przeszkadzali mu w życiu. Plaża hotelowa bardzo mała. Nazwa "bar na plaży" wymaga nowej definicji :) Jednak, jeśli złapiesz rytm, zaświeci słońce i znajdziesz wygodny leżak - zapewniam, że odpoczniesz.

Zaletą tego hotelu jest położenie blisko plaży (własne leżaki i mini bar), piękne turkusowe morze i wielbłądy. Mocną stroną hotelu są animacje, zarówno w dzień, jak i wieczorem i te właśnie wieczorne są świetne (fakirzy, tańce brzucha, wieczorki tunezyjskie). Jedzenie dobre, choć nie ma wielkiego wyboru to jednak na pewno nie będziesz głodny. Alkohol słaby. Najbardziej nie podobały mi się kubki jednorazowe i można byłoby się przyczepić do czystości leżaków basenowych. Pokoje czyste, sprzątane, sprawna klima. Nie ma jednak suszarki ani hotelowych kosmetyków. Taksówką jedź koniecznie na farmę krokodyli. Generalnie pobyt na plus.

Bylismy w tym hotelu w drugiej polowie czerwca.Sam hotel bardzo nam sie podobal,przestronnie,ogrody zadbane,mnostwo zieleni,co rzuca sie w oczy to czystosc, pokoje czysciutkie, sprzatane dokladnie ,codziennie czyste reczniki, posciel ,fakt- brakuje lodowki,przydalaby sie,telewizor z czasow gierkowskich, ale mnie nie przeszkadzalo bo na wczasach telewizji nie ogladam.Ale najwazniejsze-atmosfera,obsluga,animatorzy, ktorzy robili wspaniala robote,fakt, nie bylo pelnego oblozenia ,dlatego wszedzie czulismy sie jak w rodzinie,jedzenie skromne,ale nikt nie chodzil glodny,dla nas wazne bylo to ze czulismy sie zaopiekowani , do plazy 5 min spacerkiem, czysto, woda ciepla.W barze dobre piwko,drineczki i ich wodeczka bucha,dobra ze spraitem.ogolnie bardzo milo spedzilismy tam czas i bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich pracownikow hotelu.w