Wallis

Białe szaleństwo

Wallis to prawdziwy raj szczególnie dla narciarzy. W tym urokliwym kantonie znajdują się najwyżej położone ośrodki narciarskie i najdłuższe trasy zjazdowe w Europie. Możliwość szusowania wśród majestatycznych alpejskich szczytów każdego roku ściąga tysiące turystów spragnionych zimowego szaleństwa i zabawy. Cudowna trasa zjazdowa z Gobba di Rollin (3899 m n.p.m.) prowadzi przez łagodne partie lodowca Theodul. Początkowo wiedzie w kierunku Matterhornu, a potem przez skalne kotły do samego Zermatt. To 25 km jazdy, blisko 2300 m różnicy poziomów i przynajmniej kilkanaście postojów – żeby zaczerpnąć tchu i podziwiać przepiękne widoki. Dużym udogodnieniem dla turystów są autobusy kursujące między dolnymi stacjami wyciągów trzech regionów: Gornergrat, Stockhorn-Schwarzsee, Kl. Matterhorn-Sunnega. Po nartach warto wybrać się na spacer. Bo w Wallis zachowała się tradycyjna drewniana architektura tak kiedyś charakterystyczna dla alpejskich regionów. Warto skusić się też na degustację miejscowych specjałów – białego wina, suszonego mięsa i żytniego chleba. A na sam koniec pozostawić relaks w jednym z basenów termalnych.

Serowy przysmak

Nie można nie spróbować tutejszego przysmaku, jakim jest fondue, będący połączeniem sera Gruyere i ementalera. Po francuska nazwa tego dania oznacza roztapiać się. Zwyczaj jedzenia fondue zakłada dzielenie się posiłkiem ze wspólnego garnka razem ze wszystkimi osobami przy stole. Trzeba jednak być ostrożnym! Zgodnie z tradycją nawet upuszczenie nabitego na widelec kawałka pieczywa ma tutaj znaczenie. W przypadku mężczyzn zobowiązuje do postawienia kolejki, w przypadku kobiet do obdarzenia wszystkich obecnych całusami.