Hotel San Simon Resort

Kilka budynkow o standardzie od 3 do 4 gwiazdek. Nas biuro podróży wysłało do budynku 3 gwiazdkowego, ale bardzo ok (brak wi-fi ale w UE obecnie to nie problem). Cały resort jest na prawdę przyjemny. Obsługa świetna i bardzo pomocna. Elastyczne podejscie do gości i jak mogą to pomogą, na prawdę! Fajna plaża choć mała, ale mimo sierpnia dało się spokojnie znależć miejsce tak na leżakach jak i samej plaży czy trawie (a na prawdę jestem wybredny jesli idzie o tłok!). Zejście do morza łagodne i na bardzo dużej powierzchni płytko. Dno to kamienie z piaskiem, więc nie takie typowe głazowisko tylko spoko dla maluchów. Dzieciaki zachwycone, choć woda sama w sobie zamulona glonami i nie jest przejrzysta, raczej coś jak w polskich jeziorach. Fajny bar na plaży i o dziwo ceny jak na mieście a wręcz niższe. Dokładnie nie pamietam, ale pizza coś koło 6-7 eur, jakieś inne nieskomplikowane danie podobnie 8-9 eur i drożej. Leżaki płatne i tu minus bo bardzo gęsto ustawione więc praktycznie nie da się położyc koca obok. Mówię tu o rodzinie z dwójką dzieci, gdzie normalnie dzieciaki bawią się na kocu - tutaj może być za ciasno. Jedzenie w wersji HB na prawdę rewelacja.Duży wybór dań, na obiadokolacje ok. 10-12 dań plus sałatki, desery, zupy, owoce, i codziennie jedno lub dwa dania inne, więc nie można marudzić, że monotonne. Niestety napoje płatne od 1,5 eur za wodę w górę, średnio coś koło 2 eur z groszami, ale kto nie chce ten nie musi zamawiać i nikt nie jest w tej kwestii nachalny. Śniadania troche mniejszy wybór ale też wystarczająco dużo i super. Część potraw kucharze przyrządzają na widoku gości. Same pokoje fajne, czyste, codziennie sprzątane, łazienka ok, czysta, nie śmierdzi. Jako rodzina 2+2 dostalismy pokój z łóżkiem małzeńskim i łóżkiem piętrowym dla dzieci. Jest też klimatyzacja, ale nie da się nią sterować. Można włączyć albo wyłączyć. Zamiast balkonu jest de facto sama balustrada, czyli otwiera się drzwi balkonowe i można wystawić pół stopy. Ale nam to wystarczało. Parking duży w cenie. Osobiście uważam, że werjsa HB w zupełnosci wystarczy, a dla super głodnych mozna założyc małe dojadanie na mieście typu kawalek pizzy lub jedna na dwoje. Albo w barze na plazy, albo w kilku barach tuz poza terenem hotelu. All Inclusive natomiast jest daleki od znanych z Egiptu czy Tunezji. Miejscówka super, blisko do centrum Izoli, którą uważam za na prawde fajną. Plaża miejska w centrum też fajna i z płytkim zejściem, ale więcej ludzi. Ceny niższe niż w drogim Portoroz, a mając auto wszędzie blisko.Jedyne co, to trzeba pamiętać, że pogoda w Słowenii jest dość zmienna i łatwo o deszcz, choć podczas naszego pobytu temperatura powietrza przekraczała 30 stopni a wody niewiele mniej. Tak czy inaczej POLECAM, bo region piękny a hotel na prawdę dobry i odpowiedni dla ilości gwiazdek 3-4.

Hotel posiada kilka budynków z czego jedna część jest 3* a druga 4*. Byliśmy w obu pokojach i możemy powiedzieć, że obie części są czyste i zadbane, chociaż jest duża różnica w standardzie. Dużo bardziej polecam część 4*, natomiast w 3* też spokojnie można spać. Na duży minus restauracja, ponieważ codziennie podaje praktycznie te same dania, nie wspominając o śniadaniach, które są codziennie takie same. Jakość warzyw woła o pomste do nieba. Suche, bez smaku. Tragedia! Picie też najniższej jakości. W opcji all picie dostępne tylko w dwóch miejscach, do ktorych trzeba trochę sie nabiegać. Mała plaża przyjazna dla dzieci, ponieważ jest płytko i powoli się pogłębia. Na duży plus obsługa, która posługuje się kilkoma językami - angielski, niemiecki, włoski. Teren obok hotelu czysty ale nie licząc placu zabaw odświeżany początkiem lat 90-tych. Obiekt ok na tydzień, nie dłużej ze względu na słabe jedzenie.

Hotel : czesc grupy mieszkała w czesci 4 gwiazkowej, a czesc w 3 gwiazdkowej. I jedne i drugie pokoje były przyjemnie urzadzone, czyste, duże, w 3* mniejsze balkony, ale wystarczajace,żeby recznik wywiesić, 4* duże balkony z krzesłami i stołem. Na terenie hotelu czysto, bardzo zadbany ogród, obsługa uprzejma, smaczne, różnorodne posiłki(jedyny minus napoje dodatkowo płatne do kolacji, troche drogo) piekne widoki, blisko do centrum, na terenie hotelu dużo miejsc parkingowych. Plaża: duża, czesc z trawa, czesc na betonie, kto co lubi, w lipcu dużo ludzi ale każdy znalazł miejsce nawet w godzinach południowych, czysta, zadbana plaża i woda. Okolica : super, fajna baza wypadowa do Włoch, Chorwacji, okolicznych miast Piran, Portoroz, Koper.

Do SS przyjechaliśmy z 4 letnią córeczką. Zostaliśmy umiejscowieni w budynku Sirena (hotel to kilka budynków). Budynek jak i pokój lata świetności ma za sobą. Stary telewizor, stara kotara pod prysznic, brak balkonu tzn. jest taki, że można wystawić nogi. Pokój czysty i codziennie sprzątany ale na "żaluzjach" niezła warstwa kurzu. Widok "z balkonu" fajny bo na morze i majaczące w oddali góry. W porównaniu do głównego budynku u nas cicho nie licząc czasami jakichś rannych prac porządkowych czy stojącego przed budynkiem autokaru. Do restauracji mieszczącej się w innym budynku mielismy 3 minuty piechotką a więc to żaden problem. Nie mielismy all incl. ale na temat jedzenia można powiedzieć, że było raz lepsze raz gorsze. Potraw do wyboru było jednak sporo i chyba każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Widoki z restauracji na może na plus. Na plażę bliziutko, 5 minut spacerkiem. Plaża kamienista, miejsca do leżenia można znaleźć jednak na wysuszonej ziemi a gdzieniegdzie nawet na trawie. Warto zwrócić uwagę, że plaża jest nie tylko dla hotelowych gości ale dla wszystkich chętnych. Brak basenu tzn. jest ale chyba zamknięty na lato (hmmmm). Leżaki i parasole dodatkowo płatne i to za niemałą kasę. Z hotelu 10-15 minut do centrum Izoli. W niepogodę szybko można się też dostać np. do Szkocjańskiej Jaskini bądź Piranu/Kopru.

Ostatni raz jestem w tym hotelu i być może w Sloweni. Jeśli ktoś oczekiwał tutaj wypasu all inclusive jak w Bulgarii to się srogo przejedzie. Brak basenu otwartego a za parasol 🌂 przy plaży trzeba dodatkowo płacić. Za darmo są leżaki które sobie samemu przynieśc na plac jakieś 200m! Paranoja. Jedzenie 🍴 jest smaczne ale trzeci dzień to samo, na plaży bar w którym na all można dostać tylko piwo 🍻 i wino a za resztę placi się jak za zboże np lód za cene jednej całkiem 2euro..! Tragedia jednym słowem. A teraz plus to świetna miejscówka, widok i świetny pokój. Tak więc co kto woli ale to mój ostatni raz tutaj.