Valmer Resort

Spędziliśmy w tym hotelu 7 dni w listopadzie 2014. Hotel przyjemny, stylowo urządzony a właścicielem jest podobno francuski malarz mieszkający na Seszelach z żoną Seszelką i rodziną. Koszt to 200 Euro za dobę od osoby ze śniadaniami w cenie.Mieszkaliśy w szeregowej will o powierzchni ok. 40 z aneksem kuchennym , tarasem i widokiem na zatokę Lazare. Ośrodek posiada piękny basen z olbrzymim głazem dominującym nad jego otoczeniem. Czasem korzystaliśmy z tematycznych kolacji w formie bufetu za cenę ok. 100 zł od osoby. Istotnym mankamentem było dla nas bardzo strome i męczące zejście na plażę a szczególnie powrót po górę. Plaża zawsze prawie pusta , cudowna do pływania i raczej średnia do snorklingu ale bez żadnej infrastruktury. W pobliżu kilka sklepików, bar i piekarnia, gdzie można się zaopatrzyć w podstawowe produkty. Internet dostępny tylko w lobby. Próbowaliśmy kilka razy skorzystać z lokalnej komunikacji autobusowej ale po długim oczekiwaniu na przystanku zrezygnowaliśmy. Nie liczcie na to, że autobusy jadą według rozkładu.

Spędziliśmy w tym hotelu 7 dni w listopadzie 2014. Hotel przyjemny, stylowo urządzony a właścicielem jest podobno francuski malarz mieszkający na Seszelach z żoną Seszelką i rodziną. Koszt to 200 Euro za dobę od osoby ze śniadaniami w cenie.Mieszkaliśy w szeregowej will o powierzchni ok. 40 z aneksem kuchennym , tarasem i widokiem na zatokę Lazare. Ośrodek posiada piękny basen z olbrzymim głazem dominującym nad jego otoczeniem. Czasem korzystaliśmy z tematycznych kolacji w formie bufetu za cenę ok. 100 zł od osoby. Istotnym mankamentem było dla nas bardzo strome i męczące zejście na plażę a szczególnie powrót po górę. Plaża zawsze prawie pusta , cudowna do pływania i raczej średnia do snorklingu ale bez żadnej infrastruktury. W pobliżu kilka sklepików, bar i piekarnia, gdzie można się zaopatrzyć w podstawowe produkty. Internet dostępny tylko w lobby. Próbowaliśmy kilka razy skorzystać z lokalnej komunikacji autobusowej ale po długim oczekiwaniu na przystanku zrezygnowaliśmy. Nie liczcie na to, że autobusy jadą według rozkładu.