Holiday Inn Krakow City Center

Wspaniały obiekt blisko Starego Miasta , miła i kompetentna obsługa a na śniadaniu duży wybór. Polecam na krótkie jak i z rodziną pobyty - dzieci nocują i jedzą w pokoju z rodzicami bez dodatkowych opłat. Są również sale konferencyjne - ale tym razem nie korzystałam

10/10 najlepszy hotel w Krakowie......Super lokalizacja,blisko na rynek w Krakowie. 10 min spacerem z PKP dworca głównego Bardzo dobre jedzenie .... miła profesjonalna obsługa.. parking dostępny...... wygodne łóżka i duzy wybór poduszek.....

Po uciążliwej podróży, z dość daleka, dotarłem, wraz z przyjaciółmi, do hotelu Holiday Inn Kraków City Centre, słonecznym popołudniem, przepięknej pogody majowej, do Krakowa, mojego ulubionego miasta w Polsce, pełnego kultury, wyrafinowanej zmysłowości, spokoju twórczego, oraz poezyjnej piękności. Gościłem w tym hotelu już kilka razy, w przeszłości, zanim przeprowadzono rozbudowę tego obiektu, i zawsze wspominam z niezapomnianymi, tylko dobrymi emocjami i osobistymi, rodzinnymi, familijnymi odczuciami. Dlatego poradziłem również moim znajomym, abyśmy spędzili kilka dni majowego Krakowa, mieszkając w tym miejscu, które znam jako radosne światło i gościnność wyjątkowa. Oczywiście zmieniły się czasy, również nowa generacja zespołu recepcj, młodych wiekiem ludzi ( niestety również doświadczeniem ), nie koniecznie dobrze przygotowanych do stawianiu czoła wszelkim zgrzytom i niezadowoleniom gości, zagościła przy intensywnie podłączonych komputerach na recepcji hotelu. Znać obce języki, to jeszcze zbyt mało, aby witać i pomagać gościom, którzy posiadają prawo do profesjonalnego stylu pracownikow, którzy przekazują klucz do pokoju...., tu jeszcze ważne jest gościnne nastawienie, uśmiech, umiejętność psychologicznego wykształcenia, pokonywanie wszelkich barier, nawet, jeśli goście hotelu nie zawsze mogą stać po stronie faktycznego wydarzenia. Recepcja hotelowa, a szczególnie zaplecze mentalne zespołu, który wita i rejestruje gości, jest bowiem pierwszym znakiem i kontaktem, który powinien być realizowany z uśmiechem, przyjacielstwem oraz z otwartością. Nasz pierwszy kontakt nie kreował niestety tejże perspektywy. Zapewne jest to dzieło dosyć skomplikowanej chwili czasu, w której to dane nam było szukać przyznanego nam numeru pokoju, w hotelu, który po generalnym remoncie, kilka lat temu, powiększył swój wymiar przestrzeni, o wiele więcej pokoi, niż kiedyś. W tym labiryncie naprawdę trudno jest się na początku rozeznać. Pogubiliśmy się, ładując na różnych poziomach tego rozbudowanego pałacu. W tym miejscu dziękuję Panu Kubie, managerowi recepcji, za rzetelnā pomoc w odszukaniu mojego przyjaciela, który kompletnie zgubił się w hotelowych korytarzach, w towarzystwie walizek, których przy wejściu do hotelu, nikt nawet nie proponował nam dostarczyć do pokoju. Obok wisi tabliczka, ze jest to hotel pięcio-gwiazdkowy, a zagubiony w korytarzach (pałacu) gość jest w starszym wieku. Opanowanie Pana Kuby, (wybaczam, ze nazwał dyskusje ze mną jako jałowa), sprawiło uratowaniem napiętego charakteru pierwszych chwil w tym hotelu, gdy już planowaliśmy przeprowadzkę do oryginalnego Indigo. Dawny Pałac Pereńskich, ówczesne miejsce spotkań artystycznej śmietanki krakowskiej, przekształcone zostało w dobudowane skrzydła nowoczesnej architektury, czasami jest to mizerny wizerunek, często jednak sprawnie wbudowany, w otoczenie ulicy Wielopole. Ta lokalizacja jest przemiła. Z wielka przyjemnością można dostać się w szybkim czasie na bajeczne planty, na Rynek, na Wawel, na przepiękny Kazimierz. Kraków jest tak pięknym miastem. Otrzymaliśmy pokój -suitę ( B29). Niezbyt to radosne miejsce, ogromnie ciemne, bezduszne, bez żadnego elementu łączności z królewskim miastem Kraków, dla mnie ciagle i zawsze będącym stolicā Polski. Różnie bywało ze sprzątaniem pokoju, czasami potrzebna była reklamacja, by dotarła tam ekipa pomocna w sprzątnięciu. Na dole, a raczej w piwnicznej części hotelowej znajduje się sala z bufetem śniadaniowym. Bez okien. Ponieważ w tym hotelu dominują grupy turystyczne, miejsce śniadaniowe jest często dosyć przepełnione. Niemniej jednak sprawnie przebiega pomoc kelnerek i kelnerów, choć naprawdę nie jest to praca najłatwiejsza. Chylę czoło dla nich i serdecznie pozdrawiam. Produkty śniadaniowe są bardzo dobrej jakości, można zamawiać cieple dania śniadaniowych potraw jajecznych, zestaw wędlin, serów, owoców oraz wyborne ciasta polskie, bardzo smaczne. Wieczorem restauracja hotelowa, która znajduje się obok recepcji, serwuje potrawy kuchni polskiej i śródziemnomorskiej, smaczny kotlet schabowy jest oczywiście znakiem polskiej kuchni. Kilka dni spędzonych w magicznym Krakowie, było moim głównym celem podroży. To piękne miasto było wyznacznikiem pięknej podroży do Krakowa, miasta wyjątkowego uroku, które każdemu polecam z całej duszy i serca. Hotel Holiday Inn Kraków City Center był kilka dni moim drugim domem, za co bardzo dziękuję całemu zespołowi, a w szczególności bardzo serdecznej i gościnnej Pani Magdalenie Żak - Cesarz, która jest Głównym Managerem tego ciekawego obiektu.

Hotel pamiętam jeszcze z przed kilkunastu lat i chyba czas się tutaj zatrzymał, gdyż daleko mu obecnie do 5*. To co kiedyś było modne obecnie trąci już myszką- design, podejście personelu czy też udogodnienia. Jednyny mocny punkt to blisko do rynku i jeszcze można na spokojnie podjechać samochodem.

Bardzo miła, pomocną obsługa, Pokoje komfortowe, schludne. Wyposażone we wszystko co potrzebne w czasie podróży służbowej czy też pobytu rodzinnego. Pyszne śniadania. Świetna lokalizacja. Wszędzie blisko.