Zilwa Attitude

Fajna lokalizacja ale płacąc za all inclusive oczekiwałem znacznie więcej. Obsługa ogólnie leniwa i nieuprzejma (w większości o dziwo hindusi) ex. przy barze- czekałem ponad 45 min a obsługa gadała ze sobą zamiast szukać satysfakcji klientów po prostu wykonując swoją pracę. Dopiero po upomnieniu się otrzymałem zamówione drinki. Do śniadania jak zamówisz kawę albo herbatę to zdążysz skończyć jeść a napoju nadal nie otrzymasz, to samo tyczy się obiadów i kolacji. Rozumiem że to nie jest fast food ale czekać na kawę lub napój ponad 30minut to trochę za długo jeżeli 4 osoby z obsługi jednak mają czas tylko po to żeby rozmawiać ze sobą. Najistotniejsze dla obsługi jest Twój numer pokoju i wklepanie go w tablet a dalej już tracą zainteresowanie. Uważam że wprowadzenie rozróżnienia w formie opasek dla gości all inclusive byłoby dobrym pomysłem ponieważ pomimo podania numeru pokoju dwa razy próbowano mnie obciążyć kwotą za napoje bo tablet ponoć nie wskazuje gości all inclusive. Chwalone w komentarzach drinki niestety nie są powtarzalne- każdy je tutaj robi wedle własnego uznania a co za tym idzie część z nich jest smaczna a część nadaje się do wylania. Śniadania w Karay monotonne i nudne. Ciekawsze pozycje znikają po 10 minutach i nikt ich nie dokłada. Karty stałych dań i napojów nie są aktualne i są tylko dostępne w formie elektronicznej- niby ekologicznie ale chciałem odpocząć od smartfona a obsługa nie jest w stanie niczego zaproponować tylko każe skanować kod QR. Drinki na plaży slabe. Duża różnica w jakości pomiędzy głównym barem a barem przy plaży. Mini barek jest w all inclusive ale musisz sam go codziennie uzupełniać, nie zdziw się że podczas uzupełniania w magazynie dowiesz się że nie możesz wziąć tego na co masz ochotę bo towar jest reglamentowany np 2 piwa na osobę na dobę a lista dostępnych rzeczy bez dopłaty jest na bieżąco podawana przez obsługę - to że jest kartka z informacją co jest, wcale o niczym nie świadczy. Także jeżeli zdecydujesz sie po kolacji uzupełnić swój mini bar przygotuj się na stanie w kolejce bo większość osób po kolacji uzupełnia mini bar. W skrócie pomysł na mini bar w takiej formie = porażka. Kuriozum jest limitowany wstęp do Lor di sab słynącej ponoć z owoców morza ale z all inclusive zjemy tylko starter z kilku krewetek a za danie główne z owocami morza trzeba zapłacić dodatkowo. Jeżeli wybieracie się na wycieczkę poza hotel możecie zamówić lunch basket czyli tekturowe jednorazowe pudełko którego jeżeli nie zwrócicie to zapłacicie karę - straszna bzdura. Bezpańskie psy chodzą po ośrodku. Tabliczki ostrzegają przed dokarmianiem ale te wskakują na stoły dojadać to czego goście nie zjedli - obsługa nie jest zainteresowana, nawet sama je dokarmia. Psy czasami leżą na plaży między gośćmi hotelu i szczekają wrogo na niektóre osoby- wątpliwa kwestia bezpieczeństwa - szczepienie na wściekliznę na wakacjach? Raczej podziękuję. Przy barach na świeżym powietrzu ptaki jedzą z przekąsek przygotowanych dla gości ale obsługa woli pytać o numer pokoju niż przeganiać ptaki z talerzy. Pokoje czyste. Podczas mojego pobytu prawie codziennie problem z brakiem ciepłej wody- codzienne dzwonienie o brak ciepłej wody chyba nie jest wykładnikiem rzekomo 4 gwiazdkowego hotelu. Jak wcześnie nie wstaniesz to leżaka możesz nie uświadczyć- panuje system “zajmowania” leżaków ręcznikami a potem leżaki stoją puste. Odnośnie biura relacji z klientami/ wczasowiczami- Mokshada a konkretnie jej nastawienie i sposób prowadzenia rozmowy i zdolność do nierozwiązywania problemów pozostawiła niesmak do końca pobytu. Odpowiada za relacje z klientami a rozmawia w trakcie rozmowy z niezadowolonym klientem i się śmieje po francusku z koleżanką. Jest to bardzo niegrzeczne. Na dwutygodniowym wypoczynku był problem żeby znaleźć termin do restauracji bo po 16 godzinach podróży powinienem jej zdaniem w pierwszej kolejności po wylądowaniu powinieniem rezerwować restaurację a skoro tak nie zrobiłem to jest to mój problem - przy przyjęciu do hotelu nikt o tym nie wspomniał. Bardzo niski poziom kultury osobistej oraz zwykle chamstwo - są to ostatnie rzeczy które chcecie na swoim urlopie. Prośba o rozmowę z przełożonym została przemilczana- pani w tym momencie już nie rozumie języka mówionego. Sama rezerwacja restauracji wyglądała jak wizyta w urzędzie - w samych negatywach. Plaża jest gliniasta przykryta cienką warstwą drobnego piasku. Dno wody przy brzegu mulaste brudne i niezachęcające do kąpieli. Po plaży przez cały dzień krążą naganiacze i sprzedawcy za zgodą hotelu tym samym zamęczając gości. Największym problemem jest nieuprzejma i niemiła obsługa. U niektórych zerowy poziom przeszkolenia ,zachowują się jak ludzie z łapanki pracujący za karę. Nie witają gości a niektórzy nawet nie odpowiadają na powitanie. Goście są dla nich persona non grata. Mauritius jest piękną wyspą na którą pewnie wrócę ale dopóki nie nastąpią zmiany we wskazanych obszarach - nastawienie personelu do gości z customer satisfaction na czele to na pewno nie wrócę sieci Zilwa. Wycieczki z Big John gorąco odradzam! Po pierwsze drogo w porównaniu do konkurencji - wycieczka kosztuje 180€. W aplikacji GetYourGuide za ok100€ macie taksi dla 4osob na całą dobę. Po drugie obiecuje że do samochodu zabiera od 4-6 osób najwięcej bo nie ma komfortu- finalnie jechaliśmy z 8 osobami. Po trzecie wycieczka bardziej przypomina wynajęcie taxi. Zawozi was w miejsce wysadza i tyle- rzekomy przewodnik, nic nie mówi/ opowiada tylko was wysadza i odjeżdża wracając o ustalonej godzinie. Big John podczas składania zamówienia stosuje sztuczki marketingowe tylko żebyście jak najszybciej zapłacili- “już ma rezerwację do końca przeszłego tygodnia i dla waszego dobra zapłać teraz”. Dobrym dowcipem jest rzekome all inclusive 🤣 jak zapłacicie to powie wam żebyście zamówili jedzenie na wynos z hotelu 🤡. Opisuje plan wycieczki z miejscami których nie zobaczycie bo faktyczny plan tych miejsc nie uwzględnia. Zachwala dany wodospad a nastepnie żadnego wodospadu nie widzicie - wskazuje po fakcie, że to przez brak wody. Opowiada o starym wulkanie ale też go nie zobaczycie bo kierowcy nie jest po drodze. Nie dajcie sobie wmówić że ziemia 7 kolorów to to samo co dolina 23. Drugi raz nie wahałbym się i wziął wycieczkę z prawdziwym przewodnikiem a nie tym naganiaczem. Sympatyczny ale po zakończonej wycieczce nie widzę innego słów lepiej opisujących jego osoby niż oszust i klaun 🤡 . Skonfrontowany nie uwzględnia reklamacji i nie widzi problemu tylko mówi trudno i zamęcza niczym natrętna mucha inne osoby chcące odpocząć

Doskonaly hotel bardzo polecam bobyt w tym hotelu umili każdemu spędzony tam czas personel na najwyszym poziomie .organizatorzy wycieczek tacy jak big Jon polecam.jesli miałbym wrucic na mauritius to do zilwy.

Świetny ośrodek, jeden z najlepszych w jakich kiedykolwiek byłam. Mimo ogromnej ilości ludzi wszystko jest rozmieszczone tak, że prawie wogóle tego nie czuć. Cudowna atmosfera. Wspaniała obsługa hotelowa, a w szczególności pełni życia animatorzy. Polecam