Ambre Mauritius

Pobyt w hotelu był rewelacyjny! Jedzenie na najwyższym poziomie – szczególnie polecam restaurację włoską oraz restaurację na plaży. Na śniadanie serwowane są świeżo przygotowywane omlety, gofry i jajka sadzone – wszystko pyszne i podane z uśmiechem. Obsługa przemiła i zawsze pomocna, a szczególne podziękowania należą się Michaelowi z baru za jego profesjonalizm i serdeczne podejście. Drinki świetne, zwłaszcza te serwowane w lobby barze. Idealne miejsce na relaks i smakowanie wyjątkowych chwil!

Hotel położony przy najlepszych plażach Mauritiusu. Widoki jak z pocztówki, szerokie plaże z białym rajskim piaskiem. Hotel jest bardzo rozległym kompleksem , znajduje się w małej zatoce. Mimo pełnego obłożenia, każdy znajdzie miejsce dla siebie, nie ma walki o miejsce do leżenia. Jedzenie bardzo dobre, urozmaicone, codziennie w głównej restauracji inny rodzaj kuchni. Kelnerzy bardzo mili, obsługa ekspresowa , szczególnie kelnerka Anisha :) Oferta all inclusive zawiera praktycznie wszystkie alkohole jakie są dostępne i większość jest bez dodatkowej opłaty. Hotel jest tylko dla dorosłych więc można sie w spokoju zrelaksować bez hałasu.

Hotel jest przepięknie położony, pokoje są przestronne i czyste. Wybór jedzenia jest bardzo duży, kilka restauracji. Wszystko bardzo smaczne. Obsługa hotelu to ludzie pełni uśmiechu i radości. Każdy, od recepcji po kuchnie i housekeeping był bardzo pomocny. Czuliśmy się tam bardzo zaopiekowani. Szczerze polecam hotel Ambre ❤️

Fantastyczne miejsce do wypoczynku. Obsługa przemiła, zawsze uśmiechnięta i gotowa do pomocy. Serwis na najwyższym poziomie. Każdy z pracowników zasługuje na wyróżnienie. Nie sposób zapamiętać imiona wszystkich osób z obsługi, ale kilka mi się udało: Vanessa, Sheila, Wendy, Ravi, Kenny, Kay... Bardzo dobre jedzenie, urozmaicone i w nieograniczonej ilości. Godna polecenia jest włoska restauracja Dolce Vita.

Dla nas najsłabszy punkt hotelu to pokoje ( po lewej stronie stojąc przodem do oceanu pokój nr 529 widok na ogród) . Pokoje sprzątane, ale stare i co najgorsze strasznie zagrzybione, o mrówkach w pokoju to nawet nie będę pisać. Zapach okropny szczególnie dla alergików. .Polityka hotelu jest taka, że malują pokoje nie wiem czy po każdym dłuższym pobycie, czy tylko wtedy gdy grzyb juz wydać, ale bardzo często. Ciągle biegali po terenie z wiadrami farby. Wchodząc do pokoju nie widać grzyba, ale czuć. Prosiliśmy o zmianę pokoju, ale oczywiście to co zaproponowano po długich prośbach to pokój gdzie zapach grzyba był taki sam. Lepsze, pokoje za dopłatą 30 euro doba, tak powiedział Pan manager i to w promocji😁. Manager recepcji (pan w okularach ok 50 letni) zignorował problem, (albo płacisz, albo mieszkasz w grzybie) . Praktyka hotelu jest taka, że jeżeli ktoś grzecznie o cos prosi to biorą go na 'przeczekanie' (może turysta odpuści po długim oczekiwaniu). Byliśmy w pokoju znajomych, którzy mieli pokój po prawej stronie (stojąc przodem do oceanu). Pokój byl po remoncie i grzyba (stęchlizny) nie było czuć, nic do niego nie dopłacali. My do tego hotelu nigdy nie wrócimy mimo tego, że innych zastrzeżeń nie mieliśmy. Wychodzimy z założenia, że na urlopie w pokoju się tylko śpi, ale tam sie spało bardzo źle i nie chciało sie przebywać, kaszel, duszności. Zaznaczę tylko, iż byliśmy w różnych krajach gdzie wilgotność powietrza była równie duża jak na Mauritiusie. Problem leży po stronie hotelu i jego podejścia do turysty, a nie klimatu. Obiecałem sobie, że napiszę tę opinię, bo to właśnie pokój sprawił, że nie mogliśmy cieszyć sie urlopem w pełni.