Coral Hotel

Od kilku miesięcy czekam na zwrot pieniędzy za pobyt który nie doszedł do skutku z uwagi na covid-19. na początku hotel potwierdził że zwróci całą kwotę za pobyt , następnie otrzymałam informacje że pieniądze zostaną zwrócone w ciągu 2 tygodni. minęło już kilkanaście tygodni, kasy brak, hotel nie odpowiada na maile. nie polecam.

Hotel nawet jak za tak niską cenę i dwa posiłki nie spełnia praktycznie żadnych oczekiwań. Jedynymi plusami to wspomniana cena za pobyt( 1000zł) oraz korzystne umiejscowienie bliskie licznym przystankom autobusowym we wszystkich kierunkach oraz sklepom. Od razu wspomnę i polecę Piscopo's usytuowany na wyjeździe z miasta. Nasz pokój z loggią wychodzącą na mury sąsiadujących obskurnych budynków. .Pierwsza rzecz, jaka nas spotkała po wejściu do pokoju to kilka pomarańczowych robaków siedzących i na ramach łóżek i na ścianach. Są bardzo szybkie, więc "upolowaliśmy" tylko niewielką ich część. Sam pokój dość duży, niestety łóżka wykonane ze zbitych płyt paździerzowych, materace mocno "przechodzone", wszystko okropnie skrzypiało przy każdym ruchu. Pokoje były sprzątane codziennie, zawsze zmiana ręczników. Łazienka również odpowiednio duża, ale kto wymyślił umywalkę z dwoma kranami, jeden woda gorąca, drugi zimna(pytanie retoryczne, to pozostałość po "kulturze" angolskiej". Bardzo ciężko z tego korzystać. W łazience jest wanna, duże ślady użytkowania, bardzo niechlujne wykończenia silikonowe. Telewizor płaski Philips, 32", pilot można pożyczyć za kaucją 5 euro, ale nie ma nic do oglądania. A przydałyby się jakieś polskie programy, bo czasem deszcz, nawet ulewy, a ciemno się robi w listopadzie o 17.00. W pokojach są lodówki, ale za opłatą 12 euro. Na 6 piętrze mały basen z bardzo zimną wodą. Jedzenie bardzo słabe, polecić można tylko tuńczyka. Reszta beznadziejna. Oszczędzają na wszys

Pokój zatrzymał sie w czasie w latach 80-tych,po ścianach i w łazience biegają karaluchy,mało tego były pozabijane na scianach przez poprzednich wynajmujących.Lodówka płatna-jak mozna to cos nazwac lodówką,pilot do tv płatny,niby all inclusive jednak obsługa nakłada na talerze żeby za dużo nie zjeść wzrok nakładającego zabijał ,krzesła usmarowane poplamione siedziska fuj,widok z pokoju masakra na jakieś mury betonowej jungli przedstawione zdjecia widoku nie wiem ale chyba z dachu były robione,leżaki przy basenie tak wyplamione ze strach na nich recznik położyć.wifi działało tylko w recepcji.Lokalizacja w dzielnicy czarnoskórych,jedynym plusem były Panie sprzątaczki