Summer Island Maldives

Świetny hotel pod każdym względem.Dość mała i przepiękna wyspa, idealna na błogi wypoczynek.Obsługa w restauracji i barze na plaży super.Dwa razy dziennie sprzątane pokoje i wymieniane ręczniki.Bylismy na 50 urodziny mojej żony , dostaliśmy super pokój, w ten dzień pięknie go udekorowano i był tort do kolacji.Każdego wieczoru jakaś atrakcja w hotelu.W przystani dla statków rafa koralowa gdzie można podziwiać mnóstwo kolorowych ryb jak i małe rekiny.

Właśnie wróciłam z 11-dniowego pobytu na wyspie. Hotel należy do tych budżetowych, luksusów nie ma. Towarzystwo to 95 proc. Niemcy w wieku emerytalnym. Już pzy samym wejściu z pomostu na ląd widać syf, np. rozrzucone taczki do przewożenia bagaży. Meldowanie trwało ponad godzinę, mimo że do zameldowania były ze mną łącznie 4 osoby. Panu ewidentnie się nie spieszyło. Miałam willę na plaży premium z jacuzzi. Sam pokój ładny, przestronny. Plus za czajnik, wodę w szklanych butelkach i ekspres do kawy. Całkiem wygodne łóżko i ładna łazienka, do której niestety często wpadało dość dużo komarów co bardzo utrudniało korzystanie (była otwarta). Ładna plaża, kraby i małe rybki przy willi i na tym plusy tego hotelu się kończą. Podczas całego pobytu czułam się bardzo obserwowana i oceniana przez obsługę hotelową. Jedynymi fajnymi osobami byli dwaj barmani z restauracji na wodzie. Reszta to zgroza, szczególnie w restauracji na wodzie. Aż nie chciało się przychodzić. Do tego osoba sprzątająca pokój mimo zapewnień, że nie potrzebujemy kolejnej wody do pokoju popołudniu, potrafiła wedrzeć się przeze mnie w drzwiach do pokoju, aby sprawdzić stan wody. Każda osoba powinna zostać poinformowana, że ten hotel de facto nie posiada rafy. Byłam już w kilku resortach na Malediwach w poprzednich latach i w porównaniu do innych - to jest jakiś żart. Ona całkowicie umarła, a ryb jest jak na lekarstwo (tylko są przy kamieniach). Dodatkowo bardzo słaba oferta wycieczek. Jeśli ktoś nie chce płynąć na snurkowanie na ocean, zostaje mi tylko łowienie ryb. Wycieczka na sandbank za niemal 300 dolarów to kpina. Najgorsze w tym wszystkim było jedzenie. Jadłam w obu restauracjach (all inclusive) i uważam, że dużo lepsza jest Samuga - ta dla wszystkich, wybór jest dużo większy. Restauracja na wodzie to nadęta forma bardzo kiepskiej kuchni, która nie zasługuje nawet na jedną gwiazdkę. Mięso twarde, wellington tylko z nazwy, curry z 5 małymi krewetkami. Zamówiliśmy z okazji urodzin plater owoców morza. Kosztował 110 dolarów, a homar był langustą, przegrzebki były suche jak wiór, ryba była przeciągnięta a nowozelandzkie mule mrożone o dziwnym smaku. Nie polecam. Generalnie jedzenie bardzo monotonne, w restauracjach głównie curry i tuńczyk na wiele sposobów. Chociaż na pochwałę zasługuje tu nigiri z restauracji na lądzie. Następnym razem na pewno wybiorę inny hotel. Tutaj zasugerowałam się pozytywnymi opiniami, których o dziwo jest tak wiele.

To miłe miejsce do odwiedzenia jest to mój 5 lutego ośrodek w Malediwy, byłem bardzo spokojny i obsluga jest tak miły bawiliśmy się świetnie. Jest to idealne miejsce na wypoczynek. Można zobaczyć zachód słońca w stronach oceanu jeśli nie ma chmury i woda w basenie jest tak ładny, ale to nie jest dostępne w nocy