Lito

Nieduży hotel ale zadbany.Lokalizacja bardzo dobra.Woda w morzu turkusowa.Pokoje czyste , codziennie sprzątane z pięknymi widokami.Sklepy, restauracje i przystanek blisko .Obsługa bardzo miła i pomocna dla gości.Jedzenie przepyszne, świeże i urozmaicone..Barman Astri bardzo miły.Basen nieduży ale wystarczający.Nie było problemu z leżakami przy basenie jak i na plaży.Jestesmy bardzo zadowoleni z pobytu w tym hotelu.

Byliśmy w tym hotelu dwa tygodnie, jeśli chodzi o jedzenie to każdy znajdzie coś dla siebie, spory wybór w daniach obiadowych i na kolację. Śniadania monotonne jak w każdym hotelu. Pyszna kawa. Pokoje ładne, przestronne, minus dla łazienki, klitka. Balkon wystarczający. Sprzątanie co trzy dni. Basen spory aczkolwiek trzeba uważać na śliskie dno. Ekipa obsługująca gości w jadalni ok, zwłaszcza Pan z Albani bardzo profesjonalny. Barman Giorgio absolutnie rewelacyjny, bez problemu przyrządzał pyszne drinki. Zawsze uśmiechnięty i znajdzie chwile na pogawędkę, nie wiem skąd te negatywne opinie. Dzięki niemu będziemy wspominać ten urlop jeszcze lepiej. Minusem są koty a raczej brak dbania o nie, pełne pcheł,koty często wyleguja się na leżakach i mimo ograniczonego kontaktu zostaliśmy pogryzieni przez te owady. Moim zdaniem hotel zasługuje na trzy gwiazdki.

Hotel był mały i ponieważ jest COVID-19 to dlatego się na niego zdecydowaliśmy. Oferta na miejscu odbiegała od opisu. Hotel miał ograniczone godziny wydawania konkretnych posiłków i napojów. Na plaży nie było drugiego baru jak hotel podawał w opisie. Jedzenie było ogólnie bardzo „szpitalne”. Prawie zerowy wybór. Za każdym razem dwie sałatki, dwa mięsa lub ryba, ryż i makaron. Z owoców tylko arbuz. Sztućce były brudne. All inclusive było tylko w nazwie, były godziny, ze nie można było dostać niczego do picia i jedzenia, bo jedyny bar przy basenie był zamknięty, stołówka również. Ten hotel niema restauracji, to wyglada jak stołówka. Gdy jakaś potrawa się skończyła to już jej nie było, nie uzupełniali. Jak kolacja była od 19 do 21 i ktoś przyszedł po 20 to już połowy dań nie było. Trzeba było stać na samym początku zgodnie z zasadą kto pierwszy ten lepszy. Skandalem było to, ze w Hotelu nie można była dostać zwykłej wody. Gdy skończyło się daremne w tym wypadku all inclusive, nigdzie nie mozna było dostać zwykłej wody. Barman w jedynym barze przy basenie, niejaki George był wrogo nastawiony, był wulgarny i niemiły. Z nerwami obsługiwał. Złożyliśmy na niego skargę w recepcji, ale nikt się tym nie przejął. Nie byliśmy jedyni. Ale po tym zdarzeniu przestal na nas zwracać uwagę, gdy przychodziliśmy po napoje Pan potrafił na nas spojrzeć, a następne wyjść z za baru, pójść do skutera stojącego przy ulicy, przestawić go do cienia, obejść stoliki i dopiero do nas przyjść z pytaniem „Czego chcecie?” To jest skandal. Zapłaciliśmy za te wakacje i oczekiwaliśmy ze ludzie będą wykonywać swoje obowiązki i choć trochę będą dla nas mili, w końcu to czas naszego odpoczynku i relaksu, a my się stresowalismy idąc do baru po napój. Pracownicy nie są pomocni. Hotel ma niezrozumiala zasadę ze wymienia ręczniki na świeże i czyste raz na trzy dni. Pokoje również były sprzątane co 3 dni. Zapytaliśmy o to i zasłonili się koronawirusem, ale znajomi w hotelu obok mieli codziennie sprzątane pokoje i wymiane ręczniki, wiec to nie prawda że są takie zalecenia. Klimatyzacja w pokoju była zagrzybiona i zwyczajnie śmierdziała po uruchomieniu. Hotel jest stary i to widać. Wszystko jest zużyte i lata świetności ma już dawno za sobą. Jeden plusem była lokalizacja. Żeby nie było, ze tylko negatywnie pisze. Z lotniska do hotelu jechało się 20 min. Spacer z hotelu do centrum zajmował 40 minut idąc ścieżką wzdłuż plaży. Jeśli ktoś podróżuje i zna standardy, to nie będzie zadowolony z pobytu w tym hotelu. Zdecydowanie nie polecam.