Lindos Village Resort & Spa

Niewątpliwie zacząć należy od pięknego położenia – widok na zatokę Vlicha, szczególnie wieczorem z tarasu restauracji Ambrozja i baru Eros, jest fantastyczny. Widok z naszego pokoju choć mocno ograniczny dachami sąsiednich budynków też był satysfakcjonujący. Bardzo dobrze oceniamy wieczorne animacje w postaci występów zespołów (głownie duetów) grających klasyki muzyki rozrywkowej (można tańczyć). Sobotnie występy/koncerty DJ budziły natomiast duży niedosyt – mamy nieodparte wrażenie, że był to wcześniej przygotowany/nagrany zestaw utworów odtwarzany bez jakiegokolwiek związku z tym co dzieje się na parkiecie; poza tym ostatnie pół godziny to wiązanka różnych (jeśli chodzi o gatunek muzyki) greckich utworów, która w trakcie drugiego sobotniego koncertu/występu skutecznie oczyściła parkiet  z bawiących się na nim uczestników. Atutem hotelu są też jego pracownicy zawsze niezwykle mili, ale pozwalamy sobie jednak stanowczo zasugerować aby serwis w restauracji głównej szczególnie w  trakcie śniadania i  lunchu  szybciej reagował na pojawienie się gości i złożone przez nich zamówienia – mój rekord oczekiwania na zamówione napoje to 30 minut – a chodziło o piwo i wodę, których nie można uzyskać w ramach samoobsługi, a ponadto zamówienie złożyłem po kilkunastu minutach oczekiwania na zainteresowania ze strony obsługi. W sytuacji gdy na zewnątrz było  ok. 30 stopni, a do restauracji trzeba było  się wspiąć po kilkudziesięciu stromych schodach  było to wysoce irytujące. Jedzenie bardzo dobrze przyrządzane zwykle z dobrych jakościowo składników. Poza restauracją główną odwiedziliśmy restaurację japońską i grecką - we wszystkich było bardzo smacznie, ale w restauracji greckiej czas oczekiwania na danie główne (tym razem ponad 30 minut) sprawił, że odwiedziliśmy tę restaurację tylko raz. Jako element pozytywny  traktujemy to, że nie było kłopotów ze znalezieniem wolnych leżaków – oczywiście należy liczyć się z tym, że „najlepsze” miejsca są zajmowane od wczesnego rana i czasami nie wykorzystywane przez kilka godzin, ale to już kwestia po stronie gości.   Zgadzamy z niektórymi wcześniejszych opiniami, że nie jest to hotel 5 - gwiazdkowy. Jest to o tyle istotne, że cena pobytu kalkulowana jest pod taką kategorię hotelu, a podatek/opłata klimatyczna za dzień pobytu w hotelu 5 - gwiazdkowym wynosi 10 EURO – co przy pobycie dwutygodniowym oznacza, że „na dzień dobry” uiścić musieliśmy 140 EURO. Nasz pokój wymagał remontu: drzwi wejściowe osadzone były  w taki sposób, że na całym obwodzie framugi była duża szpara z widoczną pianką rozporową, w łazience wszystkie elementy metalowe  były mocno zardzewiałe, bezsensowna konstrukcja kabiny prysznicowej i słaby odpływ wody powodował ciągłe „podtopienia”, natomiast  suszarka do włosów wyłączała się automatycznie po 30 sekundach działania. Bardzo dokuczliwy był też deficyt gniazdek elektrycznych. Na dodatek, tuż po przyjeździe rozmroziła się (bez naszego udziału) miniaturowa lodówka wywołując mini powódź. Generalnie dobrze oceniamy codzienne sprzątanie (codziennie czyste ręczniki).  Mieliśmy wykupioną opcję all inclusive - nie polecamy szczególnie pod kątem oferty alkoholowej w barach. W ramach tej formuły w zasadzie (a w przypadku mocnych alkoholi wyłącznie) obejmowała ona tzw. alkohole miejscowe, inaczej nazywane  hotelowymi. Tzw. alkohole „międzynarodowe” znanych marek nie były objęte formułą all inclusive. W ramach tej formuły nie należy też  oczekiwać, że w mini lodówce/barku będą jakiekolwiek napoje, poza wodą niegazowaną, którą bez problemu można dostać w restauracjach i barach. Oczywiście za opłatą barek można zapełnić lub uzupełnić – ale w takim razie po co mi opcja all inclusive?  Jako swego rodzaju częściową rekompensatę można traktować umiejętności Pani Barmanki w barze EROS, która pracowała wieczorem – wielkie podziękowanie. Hotel jest hotelem dla dorosłych – niestety bezpośrednio  sąsiaduje z innym hotelem „rodzinnym” tej samej  sieci, w którym są basenowe zjeżdżalnie, co skutkowało tym, że niestety dziecięce, wrzaski, piski, płacz itp. były na porządku dziennym.  Także popołudniowe/wieczorne animacje dla dzieci w tym hotelu były na tyle słyszalne, że skutecznie  „konkurowały” ze wspomnianymi na wstępie występami muzycznym  w naszym hotelu.       Podsumowując: spore rozczarowanie, szkoda.

Piękny czysty pokój. Pościel zmieniają regularnie, ręczniki codziennie. Najlepsza obsluga, bardzo pomocna. Świetne jedzenie, bardzo różnorodne. Kolacja w restauracji azjatyckiej na najwyższym poziomie. Hotel dla doroslych, mozna wypocząć. Wolne leżaki o każdej porze przy basanie. Bardzo chętnie polecimy hotel Lindos Village znajomym. Mam nadzieję, że jeszcze wrócimy.

Bajkowo położony kompleks hotelowy - widoki są tutaj jedną z kluczowych zalet. Sam hotel oceniłbym raczej na 4* - pokoje wymagałyby remontu, zwłaszcza łazienki, natomiast pozostałe części obiektu - lobby, bary, restauracje, ogród - tutaj zobaczymy 5*. Do przystanku autobusowego jakieś 500-600m (skąd dostaniemy się np. do pobliskiego Lindos w około 10 minut - w mojej opinii wizyta obowiązkowa). Bardzo dobre i urozmaicone posiłki - codzienna zmiana dań (mięsa, owoce morza, ZNAKOMITE DESERY - jak z najlepszej cukierni!). Dodatkowe stanowisko serwujace lody oraz różnego rodzaju naleśniki (na słodko oraz wytrawne). Oprócz restauracji "codziennej" istnieją restauracje a'la carte (nasza oferta wycieczki zawierała w pakiecie 2 obiady oraz 2 kolacje w wyżej wspomnianych restauracjach) - grecka kuchnia, włoska kuchnia, amerykańska kuchnia, azjatycka kuchnia. Drinki - tutaj również bardzo wiele propozycji, wielką zaletą jest fakt używania oryginalnych alkoholi. Oryginalne są również napoje - Pepsi to Pepsi, Sprite to Sprite (a nie zamienniki). Plaża - oddalona o ok 400 metrów. Aby się do niej dostac musimy przejść przez kompleks siostrzanego hotelu spod marki Lindos. Droga na plażę całkowicie z górki...powroty bywają cięższe przy tamtejszych temperaturach ;). Leżaki oraz parasole (białe leżaki, białe parasole - tuż przy schodkach) darmowe dla gości hotelu Lindos Village. Warto jednak być na plaży zdecydowanie właśniej - króluje jednak rezerwowanie leżaków ręcznikami widmo. Baseny - basen + duże jacuzzi, dla nas idealne (spokój, brak rozrywek w stylu zjeżdżalni kto) - jeśli ktoś szuka tego typu atrakcji może skorzystać z basenu siostrzanego hotelu 100m niżej. Tuż obok basenu bar serwujący napoje oraz przekąski. Obsługa hotelowa jest na najwyższym poziomie. Dodatkowo wielką zaletą jest wszechobecna znajomość języka angielskiego wśród pracowników kompleksu. W obiekcie zajęcia sportowe (wodny aerobik oraz ćwiczenia typu fitness) prowadzi Pani z Polski. Meldunek oraz wiele przydatnych rzeczy (rezerwacje siłowni, stolika w restauracji a'la carte - my mieliśmy akurat 2 kolację oraz 2 obiady do wykorzystania w cenie wycieczki) załatwimy przy użyciu aplikacji na smartfony - obsługa pomaga zainstalować i przeprowadzić proces rejestracji jesli istnieje taka potrzeba.