Evita Resort

Ogólnie super Male niedociągnięcia z wodą pitną przy posiłkach. Największy minus - znajomi nie mieli wody w pokojach przez 4 dni - nikt nic nie wiedział !!!!!!! Najlepsza animatorka VANESSA!!!!!

Hotel z potencjałem jednak zdecydowanie nie wykorzystanym. Mimo 4 gwiazdek raczej zostałabym przy 3. Z plusów to działająca klimatyzacja oraz pokoje i łazienki w porzadku, jednak serwis sprzątający pokoje ogarnia bardzo pobieżnie. W sumie to kończy się tylko na zaścielaniu łóżka i wymianie ręczników. Podłoga czasami była nie ruszona zupełnie. Nawet nie zamieciona. Natomiast notorycznie zostawiane było otwarte okno balkonowe przy prawie 40 stopniach na dworze... Dużym problemem jest także brak wody do picia. Dystrybutory są, ale albo puste, albo woda leci niewielkim strumieniem. Jedzenie bardzo przeciętne, zdarzają się dobre potrawy ale wyjątkowo. Sytuację ratuje snackabr. Tam bardzo dobra pizza jak i pita :) w czasie naszego pobytu był także problem z ciśnieniem wody w kranach. Jednak to podobno problem lokalny a nie samego hotelu. Obsługa generalnie ok. Do plaży 10 minutowy spacer. Obok hotelu plaża nudystow, jednak dalej mamy normalna plaże, woda nie jest tak czysta jak w innych miejscach. Jest tam dosc płytko. Do centrum faliraki już wymagany jest nieco dłuższy spacerek. Na terenie hotelu występuje sporo Pawi, to akurat jest mile dla oka. Jednak duża ilość kotów, które wchodzą także na teren restauracji już nie. Polecam wybrać się na górę z flaga która widać z terenu hotelu, z drugiej strony jest piękny widok :)

Najlepszy prowadzący imprezy Sam, zawsze go jest pełno, zawsze z nim dobra zabawa, bez niego wyjazd nie byłby taki udany

Bardzo fajny hotel, co wieczór organizowane inne rozrywki, obsluga hotelowa bardzo sympatyczna, Sam szczegolnie przypadł mi do gustu, ponieważ zawsze potrafił rozbawić towarzystwo, zawsze chodzi uśmiechnięty i na pewno zapamiętam go na długo, ps. Potrafi mówić po polsku co dla mnie było plusem :)

byliśmy w hotelu w lipcu 2025 roku w pięcioosobowej grupie na siedem dni. w pierwszy dzień naszego przybycia (czekaliśmy niestety od 7 rano do 15 na pokój, na szczęście wszystkie atrakcje były dla nas dostępne przez ten czas) przy recepcji grupa innych ludzi, też z Polski, meldując się dostali na nogi płytkę która zerwała się z blatu (zdjecie załączone). ;) pokoje: reguralne sprzątane, podłoga myta, pościel zmieniana, łóżko ścielone. chociaż pokój pierwszej świeżości nie był (dziury w suficie, niektóre szafki i framugi drzwi trzymające się na słowo), ale wiadomo - umyć się i wyspać można. klima też jest choć działala tak se, w niektórych pokojach mocniej w innych słabiej. my mieliśmy pokój w budynku dość daleko oddalonym od centrum resortu bo mieliśmy pokój przed przedostatni, więc hałasu nie doświadczaliśmy. widoki bez szału. pod naszym budynkiem mieliśmy mniejszy basen i barek z którego reguralne i korzystaliśmy i to duży plus. w sumie chyba każdy budynek miał dodatkowo swój basen. wifi udostępnione, nawet spoko działające. jedzenie: tragedia, zdarzyło się że zostawiłam raz cały talerz jedzenia bo niestety ale nadawało się tylko do śmieci. największa kolejka zawsze była po frytki. poza główną kuchnią był też snack bar do którego chyba częściej sami ludzie zaglądali niż na np obiad. w snack barze była między innymi pizza która była nawet spoko, zjadliwa. menu za bardzo się nie zmieniało, a po samym jedzeniu osoby z naszej grupy miały przykre dolegliwości żołądkowe, wymioty oraz biegunka. drinki… jak to drinki. dobrze że “za darmo” ;;;)))). obsługa za to, na duży plus! mili, pomocni ludzie, uśmiechnięci, otwarci, chętni do rozmów. na plus też showtime, który odbywał się codziennie, codziennie coś innego i ciekawego - karaoke, bingo, jaka to melodia, magik, zabawy dla dzieci. plaża za to dosyć daleko od hotelu, trzeba się trochę na nią przejść, szczególnie jak ma się hotel w samym centrum ośrodku. ogólnie: nie polecam, na pewno nie zajrzę drugi raz.