Napisałabym bardzo dobry, gdyby nie przydzielanie Polskim turystom najgorszych pokoi, czego również doświadczyliśmy, nie pomogło nawet 20 $ dla Recepcjonisty. Dopiero następnego dnia przy pomocy Rezydentki Karoliny, którą serdecznie pozdrawiamy , wywalczyliśmy pokoje o bardzo dobrym standardzie, sprzątane codziennie, codziennie zmieniana pościel, dokładany papier toaletowy i woda w butelkach, wymieniane ręczniki po zostawieniu ich na podłodze. Mydło w dozownikach, radzę myć zęby przy pomocy wody z butelki. Generalnie hotel bardzo duży o rozległym ładnie zagospodarowanym terenie, 3 baseny- 2 duże i 1 mniejszy, bardziej kameralny i spokojniejszy - z tego najczęściej korzystaliśmy. Na plaży żadnego problemu z leżakami, nikt nie robił żadnych rezerwacji i cieplutkie morze- przy części dawnego hotelu Jasmin zejście do wody piaszczyste, bez konieczności zakładania butów do wody, dalej kamieniste, więc lepiej te buty mieć, dno czyściutkie i lazurowa woda. Bardzo duża główna restauracja oraz 2 mniejsze: włoska, do której podczas naszego pobytu nie trzeba było robić rezerwacji, a nawet czasami managerowie restauracji głównej odsyłali do niej, gdy stoliki były zajęte. 3 to restauracja mongolska, gdzie trzeba zarezerwować stolik i odpłatnie otrzymać sushi, pozostałe dania wybiera się z karty i są w ramach All . Bardzo smaczne jedzenie wszędzie, każdy może wybrać coś dla siebie, na każdym posiłku. Największy problem był z zamawianiem napoi, bo te najczęściej przynoszą kelnerzy, ale my radziliśmy sobie, zawsze można było samemu uszykować sobie herbatę a i pozostałych napoi nie odmawiali barmani po podejściu do baru- naszym zdaniem to wynikało z dużej ilości turystów i nie nadążających kelnerów. Nigdy nie było problemów ze sprzątnięciem stolika i ze znalezieniem przygotowanego. W hotelu jest bankomat, więc nie było problemu z wypłatą waluty egipskiej, prawie wszędzie można było zapłacić kartami kredytowymi, także u rezydenta za wycieczki. Polecam wycieczkę na Mahmya, pod warunkiem, że nie ma się choroby morskiej, bo tam płynie się statkiem z polskojęzycznym przewodnikiem - przepiękny lazur wody, małe rafy koralowe blisko brzegu wyspy, nawet jak ktoś nie snurkuje. Polecam także wyprawę na pustynię , gdzie jest opcja przejażdżki spajderami, dżipami i quadami, wizyta w wiosce Beduinów i przejażdżka na wielbłądzie, a na zakończenie taniec brzucha i taniec derwisza. Wybraliśmy się na zakupy do pobliskiego centrum, ale przechwycił nas taksówkarz - nie polecam takiego sposobu jazdy do centrum Hurghady, gdyż ten na którego trafiliśmy nas oszukał co do ceny i zamiast 10 musieliśmy mu zapłacić 25 $, a chciał jeszcze więcej, nie była to przyjemna przygoda. Codziennie wieczorem hotel zapewnia programy rozrywkowe, jedne lepsze, inne gorsze, ale nudno z pewnością nie jest .My byliśmy w sierpniu, więc jest bardzo gorąco, ale klimat jest fantastyczny. Trzeba też pamiętać o napiwkach, bo te zapewniają przychylność sprzątających, kelnerów i innych - oni czekają tam na napiwki, wystarczy 1 $. Nie odczuwa się tego, że jest tam stan wojenny. Dobrze mieć ze sobą nifuroksazyd i probiotyki ( choć przy hotelu jest bardzo dobrze zaopatrzona apteka), gdyż jednak flora bakteryjna jest całkiem inna i niestety mogą się zdarzyć bóle brzucha i biegunki, nam się przytrafiły pod koniec pobytu. Podsumowując to był bardzo udany pobyt i jesteśmy bardzo zadowoleni.…
