Hotel odremontowany, czyste pomieszczenia, wygodne łóżko, w sypialni duża szafa, aneks kuchenny (talerze, sztućce itd., ekspres, czajnik, toster, garnki, mikrofala) i duży balkon ze stolikiem, krzesłami i suszarką. Hotel położony niedaleko plaży (piaszczystej, złoty piasek) kilka min spacerkiem. Jak każdy hotel posiada on własną oczyszczalnię, niestety w łazience czuć często nieprzyjemny zapach z syfonu. Pokój sprzątany codziennie oprócz czwartków i niedziel. Ręczniki wymieniane co 3 dni, dostępna suszarka do włosów. W pokoju nie ma żelazka, można je wypożyczyć na 3 euro/doba w recepcji. Pilot do tv oraz klimatyzacji dostępny po wpłaceniu kaucji (odpowiednio: 6 i 12 euro), zwracanej przy oddaniu ww. pilotów. Największa wada: wi-fi. Hotel nie oferuje darmowego wi-fi, oferuje płatne (20 euro/tydz), ale nie działa, sieć jest przeciążona, najcześciej nie działa wcale, lepiej zainwestować i wykupić transfer wifi w roamingu w Polsce. Śniadania dość różnorodne i smaczne. Jeśli ktoś jedzie po to, by leżeć przy basenie hotelowym - Anglicy czają się na leżaki juz o 7 rano, spiąć pod ręcznikami na murku i czekając na ich rozłożenie :). Okolica hotelu jak i cała wyspa, w miejscach gdzie poruszają się ludzie, a nie jest to czyjś teren - pełna śmieci porozrzucanych na poboczach, chociażby widać to podczas dojścia do plaży z hotelu, mieliśmy wrażenie, że nikt tam nie sprząta. Sama wyspa sucha i dość monotonna, kulturowo nie porywa. Plaże to największe atrakcje. Woda, jak to w oceanie, chłodna, ale przyjemna, choć właściwie za każdym razem przy wchodzeniu trzeba się przełamać. Wiatr potrafi dać w kość, wieczory są chłodniejsze, ale podczas całego pobytu ani razu nie założyłam długich spodni (byliśmy na przełomie sierpnia i września), warto po prostu zabrać jakąś bluzę. Słońce palące, konieczny dobry krem z filtrem. Warto zajrzeć do drogerii, np. perfumerii Sasha (główny deptak w Playa Blanca), mają świetne ceny na kosmetyki i perfumy (mają niski VAT na te produkty i stąd są kilkadziesiąt zł tańsze, ceny za "bezcłówce" się chowają). Ogólnie było fajnie, ale na pewno nie wrócilibyśmy tam więcej.