Hotel Blue Sea Costa Bastian

Bardzo słaby hotel. Dobrze, że byliśmy tylko na weekend bo inaczej bym zwariował :) Pokoje- za tą cenę były ok. Rozrywki ZERO..... (tylko bingo i aerobik w basenie) Jedzenie było bardzo kiepskie i bardzo słaby wybór. Drinki ( 1 Euro kaucji za kubek )- przy basenie tragedia... przy barze w hotelu troszkę lepsze ale ciągle kiepskie. Basen pięknie wygląda na zdjęciu, ale z bliska już nie jest taki fajny (luźne kafelki na dnie), woda lodowata :( Najgorszy Hotel w jakim byłem!

Hotel mimo że ma kilka niedociągnięć ciągle jest rozwijany i remontowany. Nasze wakacje trwały tylko dni ale było to narazie najlepsze 4 dni na kanarach. W porównaniu do np Gran Canarii, Lanzarote wypada o niebo lepiej. Nie ma tłumów, obsługa hotelu bardzo miła i chętna pomoc. Zatrzymaliśmy się w junior suit widokiem na ocean. Pokój bardzo miło nas zaskoczył. Duży, przestronny ale przede wszystkim czysty. Dodatkową atrakcją była wanna w sypialni w której można było się relaksować po dniu spędzonym na słońcu. Jedzenie w opcji all inclusive było zróżnicowane i każdy znajdzie coś dla siebie. Do dyspozycji były różnego. Rodzaju napoje gazowane oraz niegazowane i podczas posiłków poza sniadaniem do wyboru było piło lub różne rodzaje win. Podsumowując uważam że hotel mimo małych remontów zasługuje na 4 gwiazdki 😉

Spędziliśmy tydzień w sierpniu 2019 w tym hotelu. Po pierwszych nerwach postanowiłam zamknąć oczy i traktować hotel jako miejsce do spania i ewentualnie do zjedzenia owoców czy wypicia drinka. Popieram poprzedników którzy pisali o ilości gwiazdek która jest bardzo przesadzona. To prawda. Tak samo jak zdjęcia obiektu. Basen jest malutki i przy tej obsadzie gości jaka była podczas naszego pobytu trudno było o miejsce ale nie to było problemem bo my byliśmy zwiedzać wyspę nie basen. Jedzenie .... nie wiem skąd są zdjęcia krewetek i innych owoców morza bo przez 7 dni nic takiego się nie pojawiło na stołówce. Bardzo słaby wybór wędlin i serów oraz owoców oprócz arbuza i melona królowały owoce z puszki a Lanzarote ma takie piękne winnice.W pokoju nie było czajnika ani ręczników plażowych. Można wypożyczyć za kaucja. Pościel w rozumieniu tego hotelu to nakrycia na łóżkach widoczne na zdjęciach , niestety nie użyłam tego do przykrycia się . Po interwencji w recepcji dowiedziałam się ze mam do przykrycia prześcieradło dobrze ze przynajmniej poduszki były w poszewkach..... chyba wystarczy bo to moje pierwsze wakacje w 4* do tej pory byłam w 3* i wracałam zadowolona .Tym razem niestety było inaczej może za dużo oczekiwałam.