Hotel Insotel położony jest bardzo blisko plaż, na bardzo dużej przestrzeni około 20 hektarów, liczy ponad 480 pokoi. Robi bardzo duże wrażenie oczywiście pozytywne wrażenie. Obsługa Hotelu zaczynając od Recepcjonistów poprzez kelnerów, kucharzy, kelnerów, barmanów BARDZO, BARDZO MIŁA, SYMPATYCZNA :) BARDZO ŁATWO MOŻNA BYŁO SIĘ POROZUMIEĆ nie znając perfekt języka. Główny bar gdzie serwowano posiłki śniadania, obiady kolacje duży, wchodząc do niego Panie lub Panowie kelnerzy witali i prowadzili do stolika, przy stoliku zawsze padało pytanie o co podać do picia - proponowane było, wino czerwone, białe, piwo, woda, kawa kawa z mlekiem (na śniadanie), cola, soki napoje do wyboru, no a kuchnia to już w ogóle brak słów przepyszna tylko skoda ze człowiek ma jeden żołądek i nie jest w stanie wszystkiego zmieści nawet próbując po trochu :) Jedynym minusikiem były owady typu muchy, które wpadały do środka i jak to muchy siadały wszędzie (na talerzach, na stołach niestety na jedzeniu też). W 3 pozostałych barach również serwowano znakomite przekąski, drinki, desery. Wieczorem w jednym z barów odbywały się animacje dla dzieci a potem dla dorosłych i tu kolejny minusik animacje w języku angielskim, niemieckim, hiszpańskim, natomiast brak było animacji w języku polskim. Wprawdzie gości z Polski podczas naszego pobytu było niewielu (18 osób) ale zawsze to są również goście i uważam, że animacje w naszym języku powinny być. SZKODA :( Ale pomimo tych dwóch minusików uważamy wakacje w INSOTEL PUNTA PRiMA za bardzo udane i z wielką ochotą bym tam powróciła. Ps. Jeśli chodzi o pracę Pani rezydent to oceniamy na wysoką ocenę Pani Małgosia jest bardzo sympatyczną osobą była dostępna i pomocna w każdej chwili pod numerem telefonu, nie można jej nic zarzucić, szkoda tylko, że podczas wycieczki do Stolicy wyspy nie pokazała nam destylatorni Miniorkijskiego Dżinu i nie mogliśmy podegustować tego trunku, a w ofercie wycieczki było to zaplanowane.