TUI SUNEO Tamaimo Tropical

Odniose się do mojego pobytu. Nie rozumiem negatywnych opinii. Bałam się jechać po przeczytaniu tego wszystkiego. Hotel sam w sobie czysty ,pokoje super . Panie dbają o porządek i codziennie są sprzątane. Syf o którym czytałam to zostawiają goście po opuszczeniu basenu,ludzie jak wam nie wstyd zostawiać w takim stanie miejsce ?? Przez cały pobyt nie widziałam ani jednego robaka. Posiłki smaczne zawsze ciepłe ,smak bar też super. Jestem bardzo zadowolona z pobytu i dziękuję za gościnność . Kiedy będę miała okazję napewno wrócę

Zacznę od tego, że praktycznie nigdy nie wystawiam opinii hotelom, bo zazwyczaj wszystko jest w jak największym porządku. Tutaj niestety nie mogę przejść obojętnie, zaczynając od samego hotelu pokoje są w dramatycznym stanie, po meldunku i wejsciu do pokoju wita nas odur z kanalizacji i biegające po pokoju karaluchy, oczywiście sprawa odrazu zgłoszona i prośba o zmianę pokoju. Powiedziano nam, że u nich to normalne i mamy się nie przejmować, czyli pięknie zamiecione pod dywan, przez 7 dni musieliśmy się z tym zmagać. Kilka razy kanalizacja się zapchała, spod prysznica zaczęły wypływać odchody, nie raz podczas prysznica, może po kilku godzinach ktoś się tym zainteresował. Jedzenie - wybredny nie jestem, ale przez 7 dni pobytu jeść na śniadanie jajecznice z proszku, potem obiad i na kolacje resztki z obiadu, no to samo mówi za siebie - jedzenie okropne. Obsługa nie miła i pretensjonalna, kiedy idziesz się o coś zapytać, uśmiechnięty i miły, odpowiadają jakby robili to na siłe i z wrażeniem jakby mieli problem, że w ogóle do nich podchodzisz, nie wymagam usmiechu od ucha do ucha, ale naprawde jeszcze w żadnym hotelu nie spotkałem się z tak tragiczną obsługą. Szczerze każdemu kto chce spędzić sobie wakacje bez żadnych wiekszych problemow i denerwowania się - odradzam ten hotel z czystym sumieniem, nawet za darmo nie postawiłbym tam jeszcze raz mojej nogi.

Hotel w bardzo dobrej i pięknej lokalizacji. Jedzenie różnorodne i dużo. Sam hotel natomiast był dużym rozczarowaniem. Przez 7 dni pobytu mieliśmy 2 razy wymienione ręczniki i to po interwencji w biurze podróży, sprzątanie pokoju polegało na wyniesieniu śmieci i prześcieleniu łóżek, podłoga ani razu nie była sprzątnięta, umyta. Pokoje duże ale brudne i z ciekawymi widokami- w sypialni okno zasłonięte bo klatka schodowa, a salon tuż przy ulicy. Trzecie łóżko to jakaś dziwna firma dostawki- wyciągnięty i posłany kawałek kanapy. Ogólne hotel byłby fajny gdyby nie bród, robactwo i to że nawet przy kolacji pije się z plastikowych kubków😫😫😫

Byłam z córką przez 7 dni w Tamaimo Tropical. Bardzo miło wspominam ten pobyt. Hotel jest przyjaźnie nastawiony do klienta, jest czysto, jedzenie wspaniałe i urozmaicone o wieczorne stoły tematyczne różnych kuchni świata. Dużo owoców i warzyw, świeże, chrupiące pieczywo. Napoje ok, szczególnie na uznanie zasługuje dobre piwo. Apartament złożony z dwóch przestronnych pokoi to wygoda. Wi-fi doskonałe - dla mojej córki było to bardzo ważne - nie musiała siedzieć w lobby, ponieważ było dostępne w całym hotelu w dobrej szybkości. Okolica urokliwa z widokiem na Los Gigantes. Czarne plaże Playa de Arena i Playa Los Guios oddalone o około 20 min spacerkiem od hotelu. Blisko przystanek autobusowy - można zobaczyć południe wyspy. Wieczorami wspaniałe animacje muzyczne, cyrkowe i inne. W dzień różne zajęcia przy basenie i w basenie. Leżaki przy basenie w dużej ilości, nikomu nie brakowało. To były bardzo aktywne wakacje. Dziękujemy za miłe przyjęcie i dobre wrażenia.

Hotel na samym początku robił dobre wrażenie. Dobra lokalizacja początkowo miła obsługa. Zapłaciliśmy za większy pokój w którym jak się okazało nie działała klimatyzacja od samego początku. Obsluga hotelu byla na tyle bezczelna,że zostawila nam dwa wentylatory w pokoju i celowo zostawili nas w pokoju z zepsutą klimatyzacja. Przez dwa dni nie mogliśmy się doprosić żeby przyszedł ktoś naprawić klimatyzację. Po dwóch dniach w końcu ktoś przyszedł i stwierdził że klimatyzacji nie da się naprawić i musimy zmienić pokój. Niestety z powodu braku wolnych pokoi otrzymaliśmy pokój zastępczy po tygodniu pobytu gdzie codziennie w pomieszczeniu manował ponad 30 stopniowy upał. Jedzenie monotonne, jajecznica z proszku, od czasu do czasu podano coś nowego. W łazience oprócz nas mieszkały również karaluchy. Naprawdę najgorszy hotel w jakim byłem w życiu. Szczerze nie polecam