Goście cenią ten hotel za...
- Lokalizacja
- Czystość
- Wartość
Cataluna - informacje
Najpopularniejsze udogodnienia:
- TUI Service Center 24/7 + aplikacja TUI
Położenie:
- Ten miejski hotel położony jest w centrum Barcelony, tuż obok Plaza Catalunya i w pobliżu deptaka Las Ramblas. Szeroki wybór sklepów, restauracji i barów (ok. 50 m od hotelu), a także połączenia z siecią transportu publicznego (ok. 30 m od hotelu) znajdują się zaledwie kilka kroków od hotelu.
- Odległość do plaży ok. 1,5 km
- Odległość do centrum miasta ok. 100 m
- Lokalizacja
- Czystość
- Wartość
- Jakość noclegu
- Obsługa
- Pokoje
- Tatkul2016-01-16
Hotel 2 * w samym centrum w bocznej uliczce od la rambla , wejście i recepcja nie zachęca :( Wieczorami bardzo głośno chociaż mieliśmy pokój na 3 piętrze. Pokoje duże i czyste , łazienka w przyzwoitym standardzie . Poduszki koszmarne - twarde i wysokie , proponuję zabrać z sobą małą poduszkę. Obsługa pomocna .
- mikado3332015-12-22
Z pewnością można powiedzieć, że hotel jest świetnie położony - blisko kilku stacji metra i w sercu miasta. Jednak to zdecydowanie miejsce dla osób o mocnych nerwach. Recepcjonista podczas naszego meldowania mówił tylko i wyłącznie po hiszpańsku, pomimo że oboje mówiliśmy po angielsku. W całym hotelu unosiła się woń przypominająca cytrynową kostkę klozetową, bardzo drażniąca nie tylko nos, ale i oczy. na hotelowych korytarzach, w różnych miejscach rozstawione były worki z klejem do płytek i same płytki - leżały tam przez całe 7 dni naszego pobytu i nie wyglądało na to, żeby miały szybko zniknąć. Sejf dodatkowo płatny 2 EUR za dobę, co nie było nawet wspomniane na bookingu. Łóżko posiadało 6 nóżek, w tym 2 zakończone kółkami, które nie posiadały blokad - można sobie wyobrazić jak zachowują się w nocy plastikowe kółeczka na panelach podłogowych (jak nam błyskotliwie wyjaśniła pani recepcjonistka "to wygodne dla pań sprzątających", szkoda tylko, że nie dla gości). Łóżko było przykryte kocem, który owinięty był tylko prześcieradłem o takim samym wymiarze - kwestia higieny leży, bo nie wierzę, żeby koce były prane regularnie, zwłaszcza po gościach na jeden nocleg. Czasy świetności tych kocy dawno minęły, przypominały raczej koce z ośrodków wypoczynkowych sprzed co najmniej 20 lat (tak, tak - takie w kratkę). Hotel oczywiście nie posiadał żadnych poszew na te koce, bo przecież trzeba by je bylo prać... Szczytem wszystkiego był brak ciepłej wody w sobotni poranek, woda "zaraz powinna być" jak pani recepcjonistka zapewniała. Gdy po pół godziny wody dalej nie było, pani recepcjonistka tym razem stwierdziła, że "woda musi jeszcze się zgromadzić w zbiorniku". Ostatecznie wyszliśmy na miasto, wróciliśmy po 22., a tu nowość - nie ma ani ciepłej, ani zimnej wody! Dostaliśmy propozycję nie do odrzucenia - możemy pójść wykąpać się do innego pokoju, bo jutro tam jest przyjazd i niestety nie możemy się tam przenieść. ŻENADA. Ostatecznie wymusiliśmy na recepcji przeniesienie nas na niższe piętro, pokój nie był zbyt przygotowany na przyjazd gości, brakowało mydła, a na podłodze w łazience były czyjeś włosy (a może ktoś z gości przystał na kuszącą propozycję mycia się na innym piętrze?). Z okienka w łazience rozpościerał się cudowny widok na pion z rurami kanalizacyjnymi (tak tak, okno nie wychodziło na zewnątrz budynku, wręcz przeciwnie, wyglądało jak mikroskopijne wyjście techniczne dla hydraulików). Pokój, który dostaliśmy miał dwa pojedyncze łóżka, które pani z recepcji łaskawie nam zepchnęła razem kolanem, na pytanie czy łóżka zostaną chociaż pościelone na łóżko podwójne, bo mamy pojedyncze koce (bajecznie seledynowe, zmechacone koce w kratę), pani odparła, że housekeepingu już nie ma i ona tego zrobić nie może. Następnego dnia łóżka zostały wymienione na jedno podwójne, jednak koce z pojedynczych łóżek (wraz z czystymi, zapasowymi) trafiły do naszej szafy, zamiast do pralni. Na moje pytanie, dlaczego zostawili nam brudne pojedyncze koce, zamiast zaopatrzyć nas w dodatkowy koc podwójny na wypadek zimniejszej nocy, i czy może pojedyncze koce czekają na następnych gości, pani się żachnęła i do końca naszego pobytu nie odpowiadała mi na "dzień dobry". Dodatkowo, przechowalnia bagażu to istny cyrk - pan recepcjonista otagował nasze bagaże numerem pokoju, oddał nam kwitki na bagaż, po czym po naszym powrocie okazało się, że bagażownia jest cały czas dostępna i możemy sobie sami wziąć nasz bagaż... albo czyjś inny. Na szczęście wyjeżdżaliśmy w środę, bo na czwartek zapowiedziane było całodzienne odłączenie wody w hotelu. Ciekawe czy poinformowali przybywających gości...
- Owlmom712019-10-23
Pokój był czysty, personel był miły. Nie oczekuj niczego więcej, ale za tę cenę oferuje bezpieczne, czyste miejsce do spania. Łóżka nie są bardzo wygodne, nie zatrzymają się dłużej niż noc lub dwie.