Nasz pobyt rozpoczął się pozytywnie, jednak z każdym dniem było gorzej. Po powrocie z całodniowej wycieczki (NA WYJAZD NIE OTRZYMALIŚMY ŻADNEGO LUNCHBOX'U, mogliśmy przyjść i zjeść przed 7 na "śniadanie", wczorajszy chleb, ser i wędlina, brak warzy i owoców, a ze sobą nie mogliśmy nic wziąć, nawet wody, wszędzie są karki z zakazami nawet po polsku), w pokoju zastały nas mrówki! Po zgłoszeniu do menadżera hotelu usłyszeliśmy "Don't cry". Spryskał jakimś preparatem (przy NAS!) i powiedział, że za pół godziny pokój będzie ok. Zasugerowałam zmianę pokoju w odpowiedzi usłyszałam NIE MAM! Co okazało się nie prawdą. Po rozmowie z innymi turystami okazało się, że pokoje są i nawet niektórzy usłyszeli propozycję dodatkowej opłaty (tylko gotówką) za lepszy standard. Nasz pokój docelowo miał być gdzieś indziej ale dzień wcześniej państwo, którzy przyjechali (ten sam pokój) mieli całą sypialnię w mrówkach, dlatego otrzymali nasz docelowy, a my ich po zmianie "i pozbyciu się mrówek". U nas wymiana ręczników każdego dnia (niektórzy musieli się upominać) jednak papier toaletowy wymagał dopraszania się.. Spodziewaliśmy się typowego greckiego jedzenia, otrzymaliśmy .. jego brak! Śniadania co dzień to samo, jajka w proszku.. bekon - podpiekana szynka konserwowa lub tyrolska (tak to wyglądało), ser, jeden rodzaj wędliny, pomidory, ogórki i oliwki, owoce i płatki śniadaniowe i chleb, który nawet nie miał ściereczki żeby go złapać i pokroić. Baaardzo mały wybór! Obiady i kolacje, tutaj borykaliśmy się z pseudo grecką kuchnią.. musaka (była raz) z ogórkiem?! mule.. nawet pojawiały się zamknięte, co nie powinno mieć miejsca.. i to na tyle z greckiej kuchni Spaghetti ?! mięso z czerwoną wodą, którego często już nie było, jak przyszliśmy 30-40 min przed zakończeniem kolacji. Problem z brakiem jedzenia pojawiał się bardzo często.. lody tylko na kolację, w ciągu dnia były zabierane. Jeżeli chodzi o alkohol, to co było na barze wypite dzień wcześniej, pojawiało się dopiero podczas lub po kolacji kolejnego dnia. Codziennie czegoś brakowało podwójnie np. wódki i raki, wódki i uzo, i tak wymiennie.. Jednego dnia zepsuł się sprzęt do nalewania drinków, staliśmy przy bardzo o 21.50, jak wszyscy, dostaliśmy go 22.02 i już przy wymeldowaniu czekała kartka, do zapłacenia! Próbowałam menadżerowi wytłumaczyć, te byliśmy na czas i ich sprzęt się zepsuł i to ich wina ale dał nawet dojść do słowa i kazał zapłacić. AA jeżeli chodzi o rachunki trzeba się prosić! Opłata klimatyczna tylko gotówką!!! Po proszeniu rachunku, otrzymałam wydruk z komputera (przygotowany w wordzie), bez pieczątki itp. Czyżby ktoś się uchylał od płacenia podatków?
W tym hotelu na plus zasługuje tylko i wyłącznie basen (duży i głęboki do 3m), chociaż po zgłoszeniu popsutej drabinki ze schodkami, naprawa zajęła ponad 3 dni, oraz typowy hotel dla dorosłych bez dzieci. Odległość do najbliższego sklepu około 1,5km. Podobno rok temu zmienił się właściciel, dlatego w hotelu są takie sytuacje ale wiem jedno, NA PEWNO tam nie wrócimy!
Dewue162024-08-03