Hotel Mediterranean Palace

W tym hotelu byliśmy po raz trzeci. Tym razem przez 3 tygodnie od 3.05 do 24.05.2018r. Pomimo dostrzeżonych pewnych, niewielkich mankamentów, opisanych w mojej opinii z drugiego pobytu w 2017 r. - "Dwa tygodnie w Mediterranean Palace" , ponownie wybraliśmy ten hotel. Pomimo wszystko ten hotel to śliczny pałac o cudownej i ciekawej architekturze i zabudowie, hotel czyściutki z bardzo miłą obsługą (Guest Relations: Pani Annelis Zwager, recepcjonistą Panem Davidem i profesjonalną i miłą obsługą w restauracji). Hotel jest pięknie położony w "sercu" Playa de Las Americas. Z jednej strony wyjście bezpośrednio na niewielką, o żółtym piasku plażę Playa del Camison - (obok bardzo blisko, bardzo duża plaża - Playa de Las Vistas), zaś z drugiej strony na główną aleję Avenida de Las Americas, cudowną aleję do oglądania wspaniałych sklepów, degustacji kawy czy lodów w ogromnej ilości kawiarenek, barów czy restauracji z pięknymi występami na żywo gorących hiszpańskich artystów, wielu ciekawych zespołów rozrywkowych, ciekawych muzycznych przedstawień w Piramide De Arona lub Hard Rock Cafe, oglądać kolorowe tańczące w takt muzyki fontanny czy zachód słońca nad oceanem. Basen hotelowy jest ogromny, oddzielny dla dzieci, które mają tam organizowaną przez bardzo miłe opiekunki wspaniałe rozrywki. Dostępny jest także dla (dorosłych) gości Mediterranean Palace basen hotelu Cleopatra. Przejście bezpośrednie z basenu na basen. Sam hotel Mediterranean to ogromny pałac, pełen mięciutkich foteli otoczonych egzotycznymi roślinami i leniwo szemrzącymi fontannami. Bardzo duża restauracja z częścią zewnętrzną na świeżym powietrzu. Żadnego tłoku i ogromny wybór wspaniałych i zdrowych potraw, potrawek i przysmaków. Wspaniałe hiszpańskie wędliny, sery, mnóstwo ryb,owoców morza i deserów. Nam przez trzy tygodnie niczego nie brakowało. Lubimy smacznie pojeść ale też lubimy długie spacery i pływanie (jak nigdy maj w 2018 r. był trochę chłodny na dłuższe kąpiele zaś na wieczorne spacery trzeba było założyć jakąś kurtkę - chłodny wiatr. Działalność rozrywkowa w okolicy hotelu cichnie dopiero około 01 am - pierwszej w nocy. Są jednak w hotelu pokoje od strony bocznych uliczek: jedna to:.Paseo Chinyero, a druga to Avenida Luis Diaz De Losada, gdzie na wyższych piętrach jest boczny widok na ocean, a o godz 22:00 można już spokojnie spać. Mieliśmy pokój nr 4084 właśnie od strony ulicy Luis Diaz De Losada. Pokoje są zawsze ładnie i czysto sprzątane. Nie są zbyt wielkie ale dla dwóch osób wystarczające. Poprzednio krytykowałem przybrudzone stoliki w restauracji i strzepywanie z obrusa okruchów przez kelnera "gdzieś na bok". To już chyba przeszłość, stoliki są czyściutkie, a serwetki bezwzględnie każdorazowe zmieniane. Mieliśmy wspaniałą atrakcję zafundowaną przez Kierownictwo hotelu dla gości w dniu 14-go maja. Był to cudowny wieczór/noc karnawałowa, a w nim: gratis śliczny musical w teatrze Piramide De Arona, następnie uroczysta, miła i wesoła kolacja na terenie kolorowo wystrojonego i oświetlonego terenu wokół basenu hotelu Cleopatra. Na kolacji zostaliśmy przywitani przez wspaniałe, pełne uśmiechu, ustrojone w pióra tancerki i tancerzy poruszających się i tańczących w rytmie brazylijskiej samby - piękna rzecz. Niestety trwało to około 40 minut, a szkoda bo dziewczyny były cudowne. Dalej do kolacji, a później i do tańca zaczęła przygrywać bardzo dobra, profesjonalna orkiestra. Wybór dań i napojów, także alkoholowych ogromny. Chcąc jednakże korzystać z napojów w trakcie kolacji gość musiał wykupić bransoletkę uiszczając jednorazową opłatę w wys.5 euro - osoba. Cudowny Wieczór i Cudowna Noc. Wielkie Dzięki Dyrekcji, Pracownikom i Wszystkim Organizatorom tego Karnawału Kolorów. Pogoda w maju 2018 niezbyt dopisała. Dużo dni pochmurnych, a wieczory chłodne ale Playa de Las Americas to takie miejsce gdzie nie można się nudzić. Zawsze jest miło wesoło i kolorowo. Hotel pomimo moich poprzednich narzekań jest wart swojej ceny. Ktoś pisze, że już stare meble i jest w tym trochę prawdy, tylko, że dla mnie rzeczą najważniejszą jest czystość, ładne otoczenie, miła obsługa i smaczna, zdrowa kuchnia. Dziękuję Pani Annelis Zwager za miłą opiekę nad gośćmi, za pracę włożoną w organizację "Karnawału". Dziękuję Davidowi za miły i cichy pokój Dziękuję Wszystkim za uśmiech i za serce - Gracias a Todos por su Sonrisa y Corazon. - mareska44

Po raz pierwszy w hotelu Mediterranean Palace byłem wraz z małżonką w kwietniu 2016 - patrz opinia "Cudowne dwa tygodnie". W tym roku ponownie przebywaliśmy w tym hotelu od 27.04 do 11.05. Jednakże nie był wypoczynek to tak jak poprzednie -"Cudowne dwa tygodnie" . Jaka przyczyna? - otóż byliśmy w tym roku dwa tygodnie później, w innym pokoju, no i może trochę bardziej zwracaliśmy uwagę na różne drobiazgi. Rzecz pierwsza - w maju znacznie więcej lokali rozpoczyna działalność "artystyczną" na zdecydowanie głośniejszym poziomie i pomimo zamykania balkonu, najczęściej do godz. 1-ej w nocy wysłuchiwać musieliśmy najróżnorodniejszych rodzajów tej "twórczości" jednocześnie dochodzącej z różnych stron. W ubiegłym roku mieliśmy pokój 6054, a w tym 6044. W ubiegłym roku pokój był śliczny, w tym roku ot taki sobie. Stoliki nocne ustawione obok spania bez żadnej szuflady, większość wieszaków nie miała poprzeczek do zawieszenia spodni, część płytek terakoty w pokoju popękana (krawędzie pęknięcia bardzo ostre). Łazienka prawdopodobnie po niedawnym malowaniu trochę niedoczyszczona. Po przyjeździe do hotelu ok. 15-tej prosiłem o ładny i cichy pokój. Recepcjonista wyraził zgodę ale poprosił o zaczekanie około 1,5 godz. - (bardzo ładny pokój ponoć był akurat sprzątany). Po dwóch godz. ok. 17-tej otrzymaliśmy klucze. W restauracji w tym roku zauważyłem dziwną praktykę. Kelner szykując stolik dla następnego gościa unosił serwetę ze stołu, strząsał ją - (często na podłogę lub krzesło) i dopiero nakrywał stół. Warto więc zawsze zanim się usiądzie obejrzeć krzesło i serwetką lub chusteczką zmieść zauważone okruchy - (zdażyło się, że ścierałem z oparcia krzesła małżonki przyklejony kawałek masła). Zwróciłem także (podczas śniadania) kelnerowi uwagę, że stół jest brudny. Ten przetarł blat stołu suchą ściereczką i stwierdził, że taka jego uroda, ja natomiast po zwilżeniu chusteczki w kawie przetarłem stół i przynajmniej te najbrudniejsze plamy zniknęły. Nie było także wspaniałej i miłej Guest Relations Pani Marzeny Janik - już nie pracuje w tym hotelu. A reszta? - cała reszta jest taka jak opisałem w ubiegłym roku i dodaję jeden duży plus za niezawodne i szybkie Wi-Fi - free. Wyżywienie wspaniałe 4+, sprzątanie pokoju 4+, basen - korzystaliśmy w hotelu Cleopatra 5+, pogoda 5, spacery promenadą w jedną stronę do Playa de Las Vistas, a w drugą stronę do Playa de Fanabe 5+. Czy więc warto odwiedzić ten hotel? Myślę, że tak. Pokoje zdecydowanie bardziej ciche, to pokoje położone od strony bocznych uliczek i dobrze byłoby przedtem je obejrzeć. Pozdrawiam.

praktyczny, bo z wyjściem wprost na plażę, mega dobre jedzenie, super mila obsługa, czysty basen. obsluga bardzo mila i pomocna. lokalizacja nie mogła być lepsza, z jednej strony plaża do opalania(dno oceanu z kamieniami, nie dla niedoświadczonych) a dosłownie3 minuty dalej playa las vistas z super dnem do pływania bez kamieni i dobrymi falami do zabawy. Obok dobre restauracje i hard rock cafe, szczególnie bar na plaży należący do hotelu ma świetne jedzenie. serdecznie polecam, wrócę z pewnością