Goście cenią ten hotel za...
- Czystość
- Obsługa
- Jakość noclegu
- Pokoje
- Wartość
Maspalomas Princess - informacje
Najpopularniejsze udogodnienia:
- Darmowe Wi-Fi
- Piaszczysta plaża
- Menu dla dzieci
- Plac zabaw
- Spa
- Kryty basen
- TUI Service Center 24/7 + aplikacja TUI
- Wybór Roku w portalu TripAdvisor
Położenie:
- ok. 3 km od centrum Playa del Ingles
- ok. 300 m od pola golfowego Maspalomas Golf
- ok. 1,5 km od plaży
- czas dojazdu z lotniska ok. 40 min
- Czystość
- Obsługa
- Jakość noclegu
- Pokoje
- Wartość
- Lokalizacja
- Agnieszka B2025-07-24
Za tak duże pieniądze, oglądając zdjęcia z oferty spodziewałam się czegoś w dobrym standardzie. Tymczasem pokój był stary i brudny, łazienka z prlu i od tamtego czasu nawet nie remontowana. Wanna z gumowym korkiem, pleśń wszędzie, brud centymetrowy, wszystko klejące i brudne. Klimatyzacja działała jak chciała - była cała zasyfiona więc też nic dziwnego. Dla rodzin szczególnie z małymi dziećmi takie warunki sanitarne to jedna wielka katastrofa! Obsługa hotelu oporna, w środku nocy z płaczącym dzieckiem kobieta dostała pokój w którym były cudze już rzeczy.
- mwwsy182025-07-14
Przyjazd do tego hotelu kosztował nas praktycznie 8 tysięcy złotych za 11 dni w lipcu za osobę (co daje kwotę praktycznie 2 tysięcy euro z osobę). I to z konkretnym wyprzedzeniem, więc zgaduje, że im bliżej terminu tym tylko gorzej. Nie uważam, żeby było to mało. Jeśli chodzi o jakość w stosunku do ceny to moim zdaniem jest mocno kiepsko. Jedyne co rzeczywiście może być warte tej ceny to piękne duże baseny, a reszta… no cóż. Niczym się nie wyróżnia względem innych obiektów. Zacznijmy od tego, że hotel nawet nie jest położony w jakimś głównym miejscu miasta Maspalomas. Możesz do niego niby dojść bo to przejście 2km z hakiem, ale idziesz pośród niczego wiec nie jest to jakaś przyjemna podróż. Lepiej dojechać autobusem. Nie zobaczysz stąd więc morza. No ale powiedzmy, że to możesz sprawdzić w internecie i decydujesz się na to albo nie. Pokoje - zdecydowanie nie warte ceny. Po stronie części Maspalomas są stare, ok nie ma dramatu, ale na przykład łazienka już jest dość wysłużona - na fugach przy wannie dosłownie wychodzi pleśń co nie jest zbytnio przyjemne. Do tego jeśli wybierasz pokój po stronie maspalomas i nie dopłacisz kolejnego tysiąca złotych to na 90% dostaniesz pokój po stronie teatru/zjeżdżalni gdzie muzyka dudni do 22 lub 23 wieczorem. Niezbyt fajnie jeśli jesteś osobą lubiącą wieczorem odpoczywać, a nie szwendać się gdzieś po nocach. Pokoje są sprzątane i generalnie czyste. Jedzenie… generalnie dobre, ale organizacja leży. Jadalnia jest za mała jak na te dwa skrzydła hotelu. Przez co często tworzą się kolejki do wejścia na jedzenie. A jak już wejdziesz to musisz wystać się w kolejnej kolejce po głupiego naleśnika na śniadanie… przez co rzadko zaznawaliśmy tego „luksusu”. Poza tym denerwujące jest to, że nie możesz wybrać sobie gdzie chcesz siedzieć tylko ustawiają cię sami. Przez co nieraz musieliśmy siedzieć koło ryczących dzieci jako para bo sadzanie jest po prostu losowe. Poza tym wieczory tematyczne niby są ale bez szału i nie codziennie, a co tydzień takie same. Restauracje a’la carte są gorsze niż jedzenie na stołówce. Wszystko nakładasz sobie sam, a wybór mniejszy i wcale nie jakiś imponujący więc przeżycie to żadne. Jedzenie w barach smaczne, co prawda codziennie to samo ale wybór był okej. Napoje to samo, jak w każdym hotelu, nic specjalnego. Tutaj widać już natomiast chęci zysku hotelu - co prawda nie pijemy alkoholu, ale dla zainteresowanych 3/4 drinków na „all inclusive” serwowanych przez barmana jest dodatkowo płatna. Możesz sobie nalać na all inclusive drinka z dystrybutora, który swoją drogą jest zwykle obrzydliwie ochlapany i brudny, że odechciewa się tam pchać kubek. Poza all inclusive dodatkowo płatne są nawet naleśniki i gofry czynne 2 godziny w ciągu dnia więc fajne to allinc. Ale generalnie jak dla mnie złota opaska się nie opłaca no chyba, że nie możesz sobie odpuścić tych naleśników i kilku drinków. Udogodnienia - baseny czyli chyba jedno z głównych rzeczy, dla których warto tu przyjechać. Baseny piękne, duże, jak na egzotycznych wakacjach. Niektórym może przeszkadzać brak możliwości wnoszenia do wody dmuchanych materacy itd. Trochę dziwne - mogliby na przykład wyznaczyć jedną część basenu gdzie można by było je wnosić. Jest też aquapark, ale głównie to zabawa dla małych dzieci. Na basenie niby jest zakaz rezerwacji leżaków do godziny 10, ale jak nie pójdziesz zaraz po śniadaniu sobie wybrać jakiegoś miejsca to później już leżaka z parasolem nie znajdziesz. Leżak znaleźć jest w ciągu dnia nie tak trudno, ale parasoli jest za mało, a nie da się przeleżeć w tym słońcu cały dzień. Powinna być możliwość dobrania sobie parasola, ale oni nawet nimi nie dysponują. I kolejna maksymalizacja zysków hotelu względem wygody gości - hotel zarabia dodatkowo na wpuszczaniu ludzi bez noclegu tylko na strefę basenową. Ludzie z zewnątrz mogą sobie kupić opaskę dzienną lub kilkudniową przez co robi się tłoczniej, ale w granicach rozsądku więc chyba to kontrolują. Poza tym prawdopodobnie przez to w ciągu dnia bardzo ciężko zaparkować samochód przy hotelu, a nagle pod wieczór robi się zaskakująco więcej miejsca. Siłownia - mała, ale nowoczesna, ale rzecz, która całkowicie ją dyskredytuje to, że nie jest klimatyzowana. Podczas treningu czułam się jak w saunie. Animacje - animatorzy niby są ale na tle wielkości obiektu ich praca nie jest bardzo wyeksponowana. Animacje wieczorne również bez szału, lepiej iść do baru pograć w karty. Podsumowując - pobyt w hotelu był generalnie udany, ale płacąc podobną cenę byliśmy w hotelach w Europie, które zrobiły na nas o wiele lepsze ogólne wrażenie - poza basenami, ale baseny to po prostu nie wszystko. Za taką cenę nie wróciłabym tu ponownie.
- Natalia G2025-06-16Wyjątkowy
Czułam się bardzo komfortowo i w takiej rodzinnej atmosferze. Każdy podchodził z życzliwością i pogodą duch. Będę dobrze wspominać to miejsce z gościnności